Doda na lodzie?
02.01.2007 11:23, aktual.: 03.01.2007 09:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W popularnym zespole Virgin z początkiem Nowego Roku doszło do najpoważniejszego kryzysu w całej jego historii. Gitarzysta zespołu Tomasz Lubert nie ma złudzeń: to już koniec. "Ostatecznie rozwiązuję Virgin" - informuje. Doda - Elektroda będzie chyba musiała śpiewać solo…
W popularnym zespole Virgin z początkiem Nowego Roku doszło do najpoważniejszego kryzysu w całej jego historii. Gitarzysta zespołu Tomasz Lubert nie ma złudzeń: to już koniec. "Ostatecznie rozwiązuję Virgin" - informuje. Doda - Elektroda będzie chyba musiała śpiewać solo…
Tomasz Lubert, kompozytor, gitarzysta i założyciel Virgin postanowił zakończyć działalność grupy. „Wydarzenia ostatnich miesięcy i coraz gorsza kondycja >>towarzyska<< w zespole Virgin skłoniła mnie do kroku, który dla wielu z Was może być wstrząsający, a dla niektórych wręcz niezrozumiały. Moja decyzja jest jednak przemyślana i ostateczna. Rozwiązuję Virgin” – informuje muzyk w specjalnym oświadczeniu.
Lubert dodaje, że cokolwiek się wydarzy od dnia dzisiejszego (1 styczeń 2007 – red.) będzie miało inną formę oraz nazwę. Może to oznaczać, że zabrania tym samym Dodzie Rabczewskiej używania nazwy grupy.
Pomysłodawca Virgin podziękował wszystkim muzykom, managerom, wydawcy i wszystkim współpracownikom, którzy przez 6 lat istnienia pomagali grupie. Zaznaczył, że wszyscy zainteresowani jego twórczością nie będą zawiedzeni, jednak prosi ich o cierpliwość.
Informacje o zakończeniu działalności grupy pojawiły się także na oficjalnej witrynie Virgin.
Tymczasem Doda je sprostowała: „Na stronie www.virgin.net.pl pojawiły się informacje, pod którymi Doda absolutnie się nie podpisuje. Zostały użyte bez jej zgody. Wkrótce wyda specjalne oświadczenie w tej sprawie”.
Kilka dni temu, Doda zrezygnowała z usług menadżera Macieja Durczaka, który wyniósł piosenkarkę na szczyty popularności. To właśnie Durczak spowodował, że Doda niemal z dnia na dzień stała się gwiazdą, a ceny biletów na koncerty zespołu sięgnęły zenitu.
Obowiązki menadżera przejął… brat Dody, Rafał Rabczewski. Doda poinformowała o tym swoich fanów będąc w Meksyku. Napisała też, że wyda swoją solową płytę „o ile kompozytor zechce coś stworzyć”. „Cała reszta ekipy jest gotowa by od przyszłego roku znów z Wami szaleć na koncertach więc spox!” – twierdziła wówczas wokalistka. I chyba się myliła…