Doda o rzekomych screenach Emila Stępnia. "Jestem w niezbyt dobrej kondycji psychicznej"
Kilka dni temu po sieci zaczął krążyć filmik z wiadomościami, jakie rzekomo miał wysyłać Emil Stępień kobietom. Niemoralne, a czasem wręcz wulgarne propozycje oburzyły internautów. Doda odcięła się od skandalu, ale w ostatnich dodanych InstaStories przyznała, że afera dużo ją kosztowała.
Plotki o rozpadzie związku Emila Stępnia i Dody krążyła w mediach od kilkunastu miesięcy. Gwiazda długo podtrzymywała wersję, że para nadal jest razem. Dopiero niedawno postanowiła wyznać, że złożyła papiery rozwodowe. Filmik, który pokazuje screeny producenta filmowego, rzuca nowe światło na powody ich rozstania.
Praca przez łóżko
Treść wiadomości wysyłanych przez Emila Stępnia dziwi i szokuje. Ich wydźwięk jest jednoznaczny. Mężczyzna sugeruje, że jest w stanie wypromować adresatkę sms-ów, jeśli ta wykaże się wobec niego przychylnością. Niektóre wiadomości są tak wulgarne, że nie nadają się do cytowania. Dodatkowo screeny jednoznacznie wskazują, że producent składał niemoralne propozycje jeszcze w trakcie trwania małżeństwa.
Doda skomentowała sprawę w rozmowie z portalem Pomponik. Przy okazji przestrzegła wszystkie dziewczyny, które w podobny sposób będą "obsadzane" w produkcjach.
- Nie mam kontaktu z mężem, a informacje, które do mnie docierają, są szokujące. Podczas mojej pracy przy filmie nigdy takie procedury nie miały miejsca i apeluję do wszystkich młodych, początkujących aktorek by umawiały się tylko i wyłącznie na profesjonalne castingi w obecności kierownika castingu, reżysera i producenta, tak jak to było w przypadku "Dziewczyn z Dubaju". Po skończeniu promocji "Dziewczyn z Dubaju" moje ścieżki zawodowe z Emilem Stępniem zakończą się. Teraz jednak wspólnie bierzemy odpowiedzialność za premierę filmu, któremu poświęciłam ostatnie 2 lata jako producent kreatywny - mówi wokalistka.
Czytaj też: Agnieszka Warchulska i Przemysław Sadowski są małżeństwem od 17 lat. Poznali się w trudnym momencie
"Jestem w niezbyt dobrej kondycji psychicznej"
Dzisiaj Doda postanowiła po raz ostatni odnieść się do skandalu. - Chciałabym raz na zawsze się odciąć od tej całej sytuacji, która ma miejsce w Internecie i pytań, które są kierowane na moje ręce. Ja naprawdę jestem w niezbyt dobrej kondycji psychicznej, a chciałabym dać super występ w sobotę dla moich fanów. Po to złożyłam papiery rozwodowe pół roku temu, żeby nie łączyć mnie z decyzjami mojego męża - mówi gwiazda. Emil Stępień póki co nie wypowiedział się publicznie na temat wiadomości.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.