Blisko ludziAgnieszka Warchulska i Przemysław Sadowski są małżeństwem od 17 lat. Poznali się w trudnym momencie

Agnieszka Warchulska i Przemysław Sadowski są małżeństwem od 17 lat. Poznali się w trudnym momencie

Związki osób ze świecznika zazwyczaj nie należą do najtrwalszych. Małżeństwo Agnieszki Warchulskiej i Przemysława Sadowskiego to chlubny wyjątek. Zakochani stanęli na ślubnym kobiercu w 2004 r. Choć pilnie strzegą swojej prywatności, w wywiadach zdradzali przepis na szczęśliwy związek.

Przemysław Sadowski i Agnieszka Warchulska są razem od 17 lat
Przemysław Sadowski i Agnieszka Warchulska są razem od 17 lat
Źródło zdjęć: © AKPA
Marta Kutkowska

25.08.2021 15:37

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wydawać by się mogło, że związek dwojga aktorów to mieszanka wybuchowa. Tymczasem oni wydają się być w sobie wciąż szaleńczo zakochani. Para, która zazwyczaj unika ścianek, ostatnio pojawiła się na premierze filmu "The End". 

Trudne początki

Agnieszka Warchulska wspominała w wywiadzie dla portalu "VIP", że poznała aktora w jednym z najtrudniejszych momentów swojego życia.

- Kiedy się spotkaliśmy, byliśmy oboje dojrzali. Każdy miał już na barku jakąś miłosną przeszłość, podchodziliśmy do wspólnego życia ostrożnie. Dodatkowo los zafundował nam ciężki start. Zmarła moja mama i zaczął się najgorszy czas w moim życiu. Zaraz potem zmarł mój stryj, chwilę później obaj dziadkowie Przemka. Poznawaliśmy swoje rodziny na pogrzebach. To ustawia perspektywę. Uczy pokory. To nie była tylko zabawa w kino, kawiarnie, spacerki letnim wieczorem, ale też zderzenie z poważnymi problemami tej drugiej osoby. Na dzień dobry od razu wiesz, z kim masz do czynienia - mówiła aktorka.

Trudny strat umocnił ich związek. Na korzyść zadziałał też fakt, że oboje doskonale rozumieli naturę swojej pracy. - Osoby z tej samej branży lepiej się rozumieją. Ważne jest, żeby w związku, oczywiście oprócz miłości, były przyjaźń, zrozumienie i wielkie pokłady empatii. To jest zawód, który wykańcza psychicznie, czasami też fizycznie, i dlatego trzeba go kochać, żeby się z niego wspólnie cieszyć - wyznała aktorka.

Klucz do szczęścia

Agnieszka Warchulska i Przemysław Sadowski są zdania, że związek to nieustanna praca, która wymaga zaangażowania obydwu stron.

- Kiedy Agnieszka jest zmęczona, poirytowana, zestresowana przed premierą i nie zwraca na mnie uwagi, to nie znaczy, że się mną znudziła i już mnie nie kocha. Rozumiem, że jest zaabsorbowana czymś innym i że to przejdzie. Staram się sprawiać jej drobne przyjemności, ona je dostrzega i to jest dla mnie miłe. Idę na przykład na spacer z Jaśkiem, kupuję kwiatek, który potem on mamie wręczy. A ona wie, skąd Jasiek ma ten kwiatek - powiedział aktor w rozmowie z "Galą".

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.

Komentarze (11)