Doda o strefach wolnych od LGBT. "To jakaś dziwna moda"
Kilkadziesiąt gmin w Polsce ogłosiło "strefy wolne od LGBT". Ten absurdalny zakaz ma pozwolić Polsce pozostać "normalnym" krajem. Doda skomentowała ten pomysł, nie przebierając w słowach.
18.02.2020 | aktual.: 18.02.2020 16:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Doda zyskała popularność nie tylko dzięki swojemu talentowi, ale też osobowości. Artystka nie boi się mówić głośno tego, co myśli. Nigdy nie ukrywała swoich poglądów politycznych. Otwarcie wspiera środowiska LGBT+ i walczy o ich prawa.
Doda krytykuje strefy wolne od LGBT
Artystka wystąpiła nawet ubrana w tęczową pelerynę – kilka dni po głośnej paradzie równości w Białymstoku, która zakończyła się zamieszkami. Wszystko po to, żeby okazać solidarność z osobami, które są odmiennej orientacji seksualnej.
Doda niedawno zabrała głos w sprawie kontrowersyjnego projektu, jakim są strefy wole od LGBT. Artystka nie kryła swojego zaskoczenia. "Nadal to jeszcze trwa? Myślałam, że już minęło to szaleństwo. Liczę, że jest zdrowa rotacja we wszechświecie i wszystko, co złe, mija i wróci na nowo dobre, więc i to szaleństwo minie. Jakaś taka dziwna moda" – powiedziała w wywiadzie dla Plejady.
Celebrytka nie potrafi sobie wyobrazić, jak miałoby wyglądać życie w takich strefach. "Właściciela restauracji albo kucharza czy baristę (...), że tak powiem g..no powinno obchodzić, z kim jego konsument śpi. Po prostu płacisz za kawę i proszę dać mi tę kawę, bitch. Może ankietę jeszcze będzie trzeba wypełnić przy okazji pizzy? 'Jeśli chcesz zamówić naszą pizzę, nie możesz być gejem, bo nie otrzymasz salami"'– żartowała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl