GwiazdyDoda szczerze o macierzyństwie. Wyznała, że nie chciałaby wychowywać dzieci w Polsce

Doda szczerze o macierzyństwie. Wyznała, że nie chciałaby wychowywać dzieci w Polsce

Dorota Rabczewska była pierwszym gościem nowego programu Hanny Lis. Piosenkarka opowiadała dziennikarce o przyjaźniach w show biznesie, mówiła o macierzyństwie i aktorstwie.

Doda szczerze o macierzyństwie. Wyznała, że nie chciałaby wychowywać dzieci w Polsce
Źródło zdjęć: © Instagram.com
Monika Katarzyna Krupska

13.03.2018 | aktual.: 13.03.2018 10:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Piosenkarka, która ostatnio próbuje swoich sił w aktorstwie zdradziła, że nie przejmuje się krytyką dotyczącą jej zdolności aktorskich. – Nie mam wehikułu czasu, nie przeteleportuję się pół roku wstecz. Już jest zagrane – wyznała. I dodała, że praca aktorki jest bardzo ciężka. – Nauka scenariusza, trzymanie się tego, co jest danego dnia zaplanowane, poranne wstawanie. Ja mam zupełnie inny czas. Od blisko dwudziestu lat kładę się o trzeciej, a wstaję o jedenastej. Tutaj było inaczej. Musiałam się dostosować, a miałam ciągły jet lag na planie – mówiła Doda odnosząc się do pracy przy "Pitbullu", w którym zagrała Mirę. Rabczewska wyznała, że nie miała żadnych problemów z nauczeniem się roli. – Jestem trochę kujonem. Jak już coś robię, staram się to wykonywać bardzo dobrze – komentowała.

Hanna Lis dopytywała artystkę, komu zawdzięcza sukces? 34-latka wskazała na rodzinę, która dostarczyła jej inspiracji i zasad, jakimi należy kierować się w życiu. Na pytanie o przyjaźnie w show biznesie celebrytka odpowiedziała, że nie nawiązuje w branży bliższych relacji. – Moje przyjaźnie trwają wiele lat, nie są zbudowane na gruncie branżowym – przyznała Dorota.

Gwiazda fragmentem odcinka pochwaliła się również na swoim profilu na Instagramie. Opublikowała odpowiedź na pytanie, czy chce mieć dzieci. – Nie. Nigdy nie chciałam. Po pierwsze dlatego, że moje doświadczenie z mężczyznami wiąże się z tym, że rozstania są z wielkim hukiem i dochodzę do siebie bardzo długo, a daję z siebie wszystko, a potem jeszcze książki na mój temat są pisane przez mojego byłego męża czy narzeczonego, więc to jest słabe – powiedziała Dorota. I dodała, że nie chciałaby, aby jej dzieci czytały "co tatuś napisał". – Po drugie musiałabym wyprowadzić się z Polski. Nie wyobrażam sobie, że miałabym je tutaj wychowywać. Nie zrobiłabym im tego – powiedziała Doda. Zapytana przez Hannę Lis, czy chęć wychowywania dzieci za granicą jest spowodowana hejtem, piosenkarka odpowiedziała, że serce jej się łamie, gdy ktoś obraża jej mamę, która nie jest osobą publiczną. – Ona nie jest niczemu winna, że ma córkę, wiesz Dodę – dodała gwiazda.

Odcinek spotkał się z licznymi przychylnymi komentarzami ze strony internautów. Na profilach na Instagramie Lis i Rabczewskiej fani nie szczędzili miłych słów. "Świetny odcinek", "Jeszcze raz gratulacje, bardzo fajny program", "Doda zasługujesz na wszystko, co najlepsze bardzo bym chciała zobaczyć kiedyś twoje dziecko. Byłabyś wspaniała matką" – pisali internauci.

"Między słowami" to nowy program Hanny Lis, który emitowany ma być co tydzień w niedzielę o godz. 15:30 na antenie Polsat Cafe. Premierowy odcinek ukazał się już w 11 marca.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Hanna Lisdodapolsat cafe
Komentarze (573)