Dom Moniki Pyrek to prawdziwa oaza spokoju. Ale nie każdego byłoby na taką stać
Monika Pyrek pożegnała się z zawodowym sportem niemal dekadę temu. Od tamtej pory pracuje jako oficer prasowy w Arena Szczecin Operator i poświęca się prowadzeniu fundacji. To właśnie Szczecin okazał się dla niej domem i tam uwiła swoje gniazdko. Można jej pozazdrościć.
Monika Pyrek to jedna z najbardziej popularnych polskich lekkoatletek. Na swoim koncie ma pięć medali Mistrzostw Świata, trzy medale Mistrzostw Europy i 69 rekordów Polski. Monika Pyrek czterokrotnie reprezentowała kraj na Igrzyskach Olimpijskich. Jej karierę sportową przerwała kontuzja. Po latach życia w sportowym kieracie, postanowiła zwolnić i nacieszyć się życiem. Dlatego stworzyła miejsce, które jest jej azylem i ostoją.
Dlaczego Monika Pyrek osiadła w Szczecinie?
Okazuje się, że wybór miasta nie był przypadkowy. Ze Szczecina pochodził bowiem… trener sportsmenki. Po latach do ukochanej sprowadził się jej partner. To z nim właśnie uwiła gniazdko, a raczej prawdziwe gniazdo. Monika Pyrek mieszka w dużej, poniemieckiej willi.
- Mimo iż jesteśmy w centrum miasta, to tak naprawdę mamy dużo ciszy i spokoju. Mieszkamy w domu poniemieckim w Szczecinie. Został wybudowany na przełomie lat 1920 i 1921. Remontujemy go małymi kroczkami po troszku. Zachowana jest oryginalna elewacja. Udało nam się nawet uratować okiennice - powiedziała tyczkarka w programie "To się kręci".
Miejsce wyróżnia nie tylko położenie i architektura, ale także wielka przestrzeń. Sportsmenka i jej mąż mogą się zrelaksować w otoczeniu sztuki, a także korzystać z ogromnego ogrodu.
– W ogrodzie to nie tylko taras, ale przede wszystkim bardzo dużo zieleni. Hodujemy własne owoce. Mamy porzeczki, agrest. Gramy też tutaj w piłkę, uprawiamy sporty razem z moimi synami. Grzesiu to mój najstarszy syn, chodzi do klasy sportowej, sport uwielbia, ale jesteśmy też fanami uprawiania różnych warzyw. Grzesiek pomaga mi, chociażby sadzić marchewki. Mamy tutaj małą szklarnię. Na razie świeci pustkami, bo jest przygotowywana - przyznała Monika Pyrek.
Fundacja - oczko w głowie Moniki Pyrek
Monika Pyrek postanowiła założyć fundację, której celem jest promocja sportu i zapewnienie możliwości trenowania młodzieży w gorszej sytuacji finansowej.
"Zawsze kierowałam się tym co podpowiadał mi los. Któregoś ranka obudziłam się z myślą o założeniu Fundacji. Pomyślałam sobie, że teraz jest na to najbardziej odpowiednia chwila i że poprzez fundację będę miała szanse robić to co kocham w życiu najbardziej! Pokazywać ludziom piękno sportu, zarażać zdrowym trybem życia i pomagać spełniać siebie i swoje marzenia poprzez sport, tak jak mnie się to udało!" - czytamy na stronie fundacji Moniki Pyrek.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!