Dominika Gwit szczerze o zagrożonej ciąży. "Ja nie umiałam się cieszyć"

Kilka tygodni temu Dominika Gwit po raz pierwszy została mamą. W najnowszym wywiadzie wróciła wspomnieniami do początku ciąży i szczerze opowiedziała o emocjach, jakie towarzyszyły jej w tamtym czasie.

Dominika Gwit opowiedziała o początkach swojej ciąży
Dominika Gwit opowiedziała o początkach swojej ciąży
Źródło zdjęć: © YouTube | W MOIM STYLU Magda Mołek
oprac. JBR

15.02.2023 | aktual.: 16.02.2023 08:17

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kilka tygodni temu Dominika Gwit i jej mąż powitali na świecie swojego synka. Choć po ogłoszeniu radosnej nowiny, aktorka chętnie dzieliła się przygotowaniami do porodu, w wywiadzie udzielonym Magdzie Mołek opowiedziała o trudnych i stresujących momentach swojej z tamtego okresu.

Dominika Gwit szczerze o początkach ciąży

Dominika Gwit nie ukrywała, że starania o dziecko nie należały do najprostszych ze względu m.in. na jej chorobę, czyli zespół metaboliczny. Jednym z objawów tego schorzenia jest bezpłodność. Aktorka szczerze przyznała Magdzie Mołek, że w pewnym momencie pogodziła się z tym, że być może nigdy nie spełni swojego wielkiego marzenia o byciu matką.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wtedy właśnie - jak wyznała - zobaczyła dwie kreski na teście ciążowym, co mimo wieloletnich starań, było dla niej zaskoczeniem.

- Ja byłam w takiej fazie obrażenia na świat, ponieważ długo to trwało. (...) I nagle to się stało, a ja jestem perfekcjonistką i ja mam wszystko zapisane w kalendarzu, wyjście do sklepu nawet mam wpisane. I nagle, niespodziewanie, dwie kreski na teście. Ale jak to, przecież ja nie miałam tego wpisane w kalendarz - wyznała.

Długo obawiała się mówić o ciąży

Przez kilka kolejnych tygodni aktorka nie chciała o mówić o tym, że spodziewa się dziecka. Wyznała, że początek ciąży był dla niej stresujący.

- Na początku trzeba było być ostrożnym, bo nie wiadomo, jak to będzie. Czy to się wszystko na pewno uda - przyznała. Dodała, że dopiero po pewnym czasie mogła zacząć się cieszyć.

- I ta ciąża miała już kilkanaście tygodni i wiadomo było, że wszystko jest ok. Wtedy zszedł ze mnie stres i jak już był spokój, zaczęłam się w pełni cieszyć. Na początku ta ciąża była zagrożona i ja nie umiałam się cieszyć. Później był moment euforii - wyznała Magdzie Mołek.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (19)