Dłużej tego nie wytrzyma. Oto co dzieje się pod jej domem
Dominika Gwit niedawno została mamą i ma dość medialnego zainteresowania. Aktorka podzieliła się w relacji na Instagramie treścią kilku wiadomości od fanów, które otrzymała po obejrzeniu przez nich zdjęć, wykonanych pod jej mieszkaniem przez fotoreporterów. "Wezmę kija i pogonię" - oznajmiła Gwit.
Kilka tygodni temu Dominika Gwit została mamą po raz pierwszy. Aktorka i jej mąż, Wojciech Dunaszewski, powitali na świecie synka, o czym poinformowali na profilu Dominiki Gwit na Instagramie. Z tego też względu zainteresowanie aktorką, znaną z serialu "Przepis na życie" rośnie, a fotoreporterzy śledzą od tamtej pory jej każdy krok.
Dominika Gwit ma dość fotoreporterów
- Piszecie do mnie, że widzieliście w internecie, że mi paparazzi stoją pod domem i mnie śledzą na spacerze. No faktycznie tak jest. Jak ich zobaczę następnym razem, wezmę kija i pogonię. I pokażę wam ich na Instagramie, co byście zobaczyli, jak wyglądają tacy smutni ludzie - mogliśmy usłyszeć w ostatniej relacji Dominiki Gwit na Instagramie.
Aktorka nie ukrywa, że ma dość. Od kilku tygodni jest mamą i wciąż uczy się swojej nowej życiowej roli. Obecność fotoreporterów pod mieszkaniem z pewnością jej nie pomaga, a jej najnowsze wypowiedzi i wpisy w mediach społecznościowych są na to najlepszym dowodem. Świeżo upieczona mama potrzebuje teraz nieco prywatności.
- Piszecie mi wiadomości, że wam przykro, żebym się nie przejmowała. Nie przejmuję, ale to faktycznie jest przykra sprawa - dodała także, zwracając się w kierunku fanów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dominika Gwit o macierzyństwie
Dominika Gwit była ostatnio gościnią "Dzień Dobry TVN", w którym opowiedziała o swojej drodze do zajścia w ciążę oraz o macierzyństwie. Okazuje się, że jak na razie nowa rola nie sprawia jej dużego problemu, bo synek przez większość czasu śpi.
- Na razie mój synek jest aniołkiem. Może to cisza przed burzą, nie wiem. Ale przesypia noce i jakoś sobie radzimy. Dużo się tulimy - powiedziała aktorka.
- Czasami patrzymy na niego z mężem i właściwie jesteśmy w szoku. Ta ciąża minęła nam tak szybko, tyle się działo. Nagle on już jest i patrzymy na niego. Jest taki malutki. Z drugiej strony widzimy jak rośnie, jak się zmienia. To są nieprawdopodobne momenty - podsumowała w rozmowie z prowadzącymi "Dzień Dobry TVN".
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.