Dorota Szelągowska o potrzebie zamknięcia kościołów z powodu epidemii. Komentuje w nietypowy sposób
Dorota Szelągowska pokazała fanom żart o postawie księdza. Metafora nawiązuje do zwiększenia liczby niedzielnych mszy świętych w czasie epidemii koronawirusa.
12.03.2020 | aktual.: 12.03.2020 13:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dorota Szelągowska w nietypowy sposób oceniła kwestię niezamykania kościołów na czas epidemii koronawirusa. Na swoim InstaStory pokazała fanom metaforyczny żart.
Dorota Szelągowska o zamknięciu kościołów
Chociaż projektantka nie skomentowała żartu, hasztag #koronawirus jednoznacznie wskazuje, że nawiązuje on to obecnej sytuacji.
"Powódź. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy:
– Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
– Nigdzie nie idę. Wierzę w opatrzność boską.
Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływają motorówką:
– Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
– Nigdzie nie idę. Wierzę w opatrzność boską.
Minęły kolejne godziny. Ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu.
– Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
– Nidzie nie idę. Wierzę w opatrzność boską.
Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami stoi przed Panem Bogiem:
– Panie Boże, no jak tak można? Swojego wiernego sługę zawieść? A tak wierzyłem w opatrzność…
– Głupcze! Trzy razy po ciebie ludzi wysyłałem” – napisała Dorota Szelągowska.
Przypominamy, że w niedzielę 1 marca w kościołach odczytano list od ministra zdrowia. Informowano w nim, jak należy postępować w sytuacji zagrożenia koronawirusem. Polski arcybiskup Stanisław Godecki poprosił we wtorek o zwiększenie liczby niedzielnych mszy. Zabieg ten miał sprawić, by w kościołach przebywało mniej ludzi na raz. Paradoksalnie, w środę podjęto decyzję o zamknięciu szkół oraz innych placówek oświatowych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl