Dorota Wellman spełniła marzenie widzki chorej na raka. Wręczyła jej wyjątkowe prezenty
Dorota Wellman spotkała się z chorą na nowotwór panią Jolantą, jedną z jej wielbicielek i widzek programu "Dzień Dobry TVN". W ramach nowego cyklu śniadaniówki odwiedziła ją na prośbę jej córki, która wyznała, że marzeniem jej mamy było poznać cenioną dziennikarkę i spędzić z nią czas.
24.11.2021 18:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dorota Wellman jest jedną z najpopularniejszych dziennikarek w Polsce, która razem z Marcinem Prokopem współprowadzi program "Dzień Dobry TVN". W ramach nowego cyklu "Dzień dobry, tu kurier" prezenterka spełnia marzenia widzów śniadaniówki, co zrobiła w przypadku pani Jolanty, która marzyła, aby się z nią spotkać i spędzić czas.
Spotkała się z widzką
Dorota Wellman spotkała się z panią Jolantą na prośbę jej córki, Dagmary Polańskiej. Kobieta chciała spełnić jedno z marzeń swojej mamy, która niedawno dowiedziała się o ciężkiej chorobie - nowotworze. Z tego względu wysłała list do redakcji "Dzień Dobry TVN", a dziennikarka nawet nie zawahała się i zorganizowała wyjątkowe spotkanie.
- Jednym z jej największych było poznać panią, pani Doroto. Zawsze widząc panią w telewizji, mówiła, że chciałaby, żeby kiedyś było jej dane chociaż na chwilę z panią porozmawiać. Teraz już pani rozumie, dlaczego zgłosiłam mamę do programu 'Dzień dobry, tu kurier' - brzmiał fragment listu napisanego do Doroty Wellman.
Wręczyła jej wyjątkowe prezenty
Spotkanie z Dorotą Wellman było dla pani Jolanty niespodzianką, która okazała się być bardzo udana. Kobieta nie wiedziała ma co powiedzieć, a kiedy tylko zobaczyła prezenterkę, od razu ją wyściskała.
- Przyjechałam, żeby zrobić z tobą porządek. Podobno jesteś chora. Jak jesteś do tego nastawiona? - zapytała panią Jolantę Dorota Wellman.
- Trudno powiedzieć, ale raczej pozytywnie. Ze względu na to, że chyba jeszcze coś mam do zrobienia, jestem potrzebna - wyznała pani Jolanta.
Dziennikarka przygotowała dla swojej widzki pudełko z wyjątkowymi prezentami, w którym znalazły się jej trzy, autorskie książki, czekoladowe serca oraz bransoletka z niebieskimi koralikami na szczęście. Dołączyła do tego bukiet kolorowych kwiatów.
- Będę walczyć. Nie mam innego wyjścia. Jeszcze mam swoje marzenia spełniać - powiedziała na koniec spotkania pani Jolanta.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.