Gwiazdy"Zwykle nie komentuję, ale...". Maria Dębska na temat doniesień o rozstaniu

"Zwykle nie komentuję, ale...". Maria Dębska na temat doniesień o rozstaniu

Po premierze filmu "Bo we mnie jest seks" Maria Dębska była widziana w objęciach dziennikarza muzycznego Stanisława Trzcińskiego. Natomiast jej mąż Marcin Bosak w ogóle nie był obecny na tym wydarzeniu. To podsyciło jeszcze plotki o kryzysie w małżeństwie pary aktorów. Teraz Dębska odniosła się do całej sytuacji.

Maria Dębska komentuje sprawę jej domniemanego adoratora
Maria Dębska komentuje sprawę jej domniemanego adoratora
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

23.11.2021 13:59

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Maria Dębska i Marcin Bosak są małżeństwem od sierpnia 2020 roku. Internautów zaniepokoił jednak ostatnio fakt, że oboje usunęli wspólne zdjęcia ze swoich mediów społecznościowych i od dawna nie byli widziani publicznie razem. Wyjątkiem nie okazała się tu premiera biograficznego filmu o Kalinie Jędrusik pt. "Bo we mnie jest seks", w którym Dębska zagrała główną rolę. Bosak nie towarzyszył żonie podczas tego ważnego wydarzenia. 

Maria Dębska świętowała premierę filmu ze Stanisławem Trzcińskim  

Plotki o kryzysie w ich małżeństwie podsyciły dodatkowo zdjęcia Marii Dębskiej i dziennikarza muzycznego Stanisława Trzcińskiego, których fotoreporterzy przyłapali na objęciach podczas świętowania sukcesu aktorki po premierze. Teraz artystka postanowiła się odnieść do doniesień o posiadaniu nowego adoratora i rozstaniu z Marcinem Bosakiem. Zrobiła to za pomocą sarkastycznie nacechowanego wpisu, który opublikowała na swoim profilu na Instagramie.  

Dębska odniosła się do plotek na swój temat 

"Zalecam ostrożność wszystkim, którzy chcieliby mnie uściskać, powygłupiać się i pośmiać w moim towarzystwie, lub, o zgrozo, powiedzieć coś na ucho, gdyż można bardzo łatwo zostać obwołanym moim adoratorem" – napisała Dębska pod zdjęciem z premiery filmu "Bo we mnie jest seks", na którym w białym garniturze pozuje na czerwonym dywanie. 

Dębska w dalszej części posta stwierdziła, że ostatnie doniesienia medialne są dla niej samej szokujące i dlatego postanowiła je skomentować, choć zazwyczaj tego nie robi. "Zwykle nie komentuję, ale tu naprawdę usiadłam z popcornem śledząc wydarzenia dotyczące mnie samej. Uspokajam, umiem wychodzić z roli" – stwierdziła aktorka, odnosząc się do roli Kaliny Jędrusik.  

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (2)