Drożyzna i komercja? Ślub w Vegas nie taki straszny, jak go malują

W stolicy ślubów – Las Vegas – odbywa się co najmniej 120 tysięcy ceremonii zaślubin rocznie. Miasto nęci nie tylko imprezowiczów, ale także tych zakochanych aż-po-życia-kres. Można mieć tu bowiem ceremonię rodem z chrześcijańskiego obrządku. Jest kaplica i pastor – tylko spowiedzi i komunii brak.

Natalia Siwiec i Mariusz Raduszewski dziś tworzą rodzinę
Źródło zdjęć: © Instagram.com | Unknown
Katarzyna Chudzik

Dla niektórych ślub w Las Vegas to spełnienie małolackiego marzenia o Elvisie Presleyu jako kaznodziei i szalonej imprezie, o której nie będzie się wspominało wnukom, bo nie daj boże ją powtórzą. Dla innych to symboliczne małżeństwo, które nie wiąże się z milionem wypełnianych papierków i naciskiem rodziny, żeby koniecznie zaprosić ciocię Krysię, którą ostatni raz widziało się na własnym chrzcie.

Ludzie od dawna mówią na ten temat różne rzeczy, bo generalnie ludzie mówić lubią, a "nie znam się, to się wypowiem" to wciąż pierwsza i nienaruszalna zasada każdego spotkania towarzysko-rodzinnego w naszym pięknym kraju.

Dlatego – tak w domach, jak i na forach - powtarzają się legendy, że ślub w Las Vegas to inicjatywa przeraźliwie droga, mało intymna, zbyt spektakularna i nieuznawana w Polsce. Tymczasem - jak mawiała moja babcia - to wszystko bujda na resorach. – Za cały pakiet, czyli za ceremonię, wynajęcie miejsca, płytę ze zdjęciami i obrączki zapłaciliśmy może 500 dolarów, jak nie mniej – opowiada Natalia Siwiec, która ślub w Vegas wzięła prawie 6 lat temu. Patrząc na koszty ceremonii (a zwłaszcza wesela) w Polsce, kwota 500 dolarów wydaje się śmiesznie niska.

Zobacz też: Wolszczak przekonuje: "W dzisiejszych czasach ślub nie jest wyznacznikiem szczęśliwego zakończenia"

Decyzja Natalii i Mariusza o ślubie zapadła w ten sam dzień, w którym im go udzielono. Przyszli małżonkowie pojechali z paszportami do amerykańskiego Urzędu Stanu Cywilnego, gdzie złożyli formularz z prośbą o udzielenie licencji na ślub. Koszt: 60 dolarów. Dopiero po tej namiastce papierologii (w porównaniu z tym, czego doświadczamy w Polsce) mogła odbyć się ceremonia. Impreza nie nosiła znamion ekstrawaganckiego melanżu – odbyła się w urokliwej kapliczce, w której ślubu udzielił im pastor w tradycyjnym ubraniu. Chociaż parze proponowano m.in. kuszącą możliwość przebrania się za wampiry, nie chcieli urządzać sobie drugiego Halloween. – Chciałam, żeby wyglądało to jak najbardziej tradycyjnie. I tak się właśnie stało. Pastor wygłosił przepiękną mowę, która na pewno daje do myślenia osobom zakochanym. Było to dużo bardziej wzruszające, niż przemowy księdza w kościele i na pewno bardziej romantyczne niż ślub w Urzędzie Stanu Cywilnego – mówi Natalia.

Małżeństwo zawarte w Vegas jest uznawane również w Polsce – pod warunkiem, że w ciągu miesiąca od daty ceremonii, dowiezie się kopię aktu ślubu (wraz z aktami urodzenia) do Urzędu Stanu Cywilnego. Kopię zamawia się za 15 dolarów przez internet i otrzymuje pocztą. Nic prostszego. - Jak byłam małą dziewczynką, to ślub w Las Vegas kojarzył mi się z czymś nieosiągalnym i cudownym. Media to chyba zawsze tak przedstawiają, więc ten medialny wizerunek zapadł mi w głowie – opowiada Natalia Siwiec. – Okazało się to bardzo łatwe i cieszę z tego, że to małe marzenie zostało spełnione – dodaje.

Nie zgadza się z nią cała rzesza użytkowniczek forów internetowych, które wesołym chórkiem informują, że ceremonia zaślubin w Vegas to skomercjalizowana akcja dla ludzi bez pomysłu na siebie, "a tak w ogóle to Las Vegas jest brzydkie". – Ja kiedyś się nad tym zastanawiałam, ale teraz już wiem, że nie zrobiłabym tego rodzicom. Jeśli wzięłabym taki ślub, to nie legalizowałabym go w Polsce i na pewno nie powiedziałabym o tym rodzinie. To fajna przygoda, ale prawdziwy ślub chcę jednak wziąć w Polsce, w gronie najbliższych – mówi mi koleżanka.

I nie jest w swoich poglądach odosobniona. Nawet Natalia Siwiec potwierdza, że niezależnie od wyznawanych poglądów zaślubiny dla rodziny dalej funkcjonują. – Wciąż zastanawiamy się nad organizacją ślubu dla rodziców, bo na pewno chcieliby to zobaczyć. Ale jakoś nie możemy się zebrać – śmieje się celebrytka.

Wybrane dla Ciebie

Paulla o show-biznesie: "Czasem robisz dużo i jest ściana"
Paulla o show-biznesie: "Czasem robisz dużo i jest ściana"
Pomieszkuje w skromnych warunkach. "Kanapa, stolik, czajnik"
Pomieszkuje w skromnych warunkach. "Kanapa, stolik, czajnik"
Każdy powinien mieć w domu. Policjantka radzi na wypadek ewakuacji
Każdy powinien mieć w domu. Policjantka radzi na wypadek ewakuacji
Jego syn robi karierę. Zapozował na ściance. Podobny?
Jego syn robi karierę. Zapozował na ściance. Podobny?
Przestała liczyć kalorie. Tak się zmieniła. "Jest mnie więcej"
Przestała liczyć kalorie. Tak się zmieniła. "Jest mnie więcej"
Nie powiedziała mu, że umiera. Miała tylko jedną prośbę do lekarzy
Nie powiedziała mu, że umiera. Miała tylko jedną prośbę do lekarzy
Zniknęła z show-biznesu. Tak wygląda dziś
Zniknęła z show-biznesu. Tak wygląda dziś
"Nie dam się zastraszyć". Skandaliczne, jak przerwano jej występ
"Nie dam się zastraszyć". Skandaliczne, jak przerwano jej występ
Zaczynają wchodzić do domów. Wiadomo, co je przyciąga
Zaczynają wchodzić do domów. Wiadomo, co je przyciąga
Rozwiedli się po dwóch latach. "Zaciskałam zęby w nocy"
Rozwiedli się po dwóch latach. "Zaciskałam zęby w nocy"
Szwedzka ministra zemdlała na konferencji. Przyczyna już jest znana
Szwedzka ministra zemdlała na konferencji. Przyczyna już jest znana
Zmienił wizerunek. Stylistka: "To nie przypadek"
Zmienił wizerunek. Stylistka: "To nie przypadek"