Dziecko wszystko traktuje jak zabawę
Mam problem ze swoim dziewięcioletnim synem, jest bardzo zamknięty w sobie, nie umie odpowiedzieć na pytanie, kim by chciał zostać jak dorośnie. Wszystko traktuje jako zabawę.
05.11.2009 | aktual.: 12.11.2009 13:39
Mam problem ze swoim dziewięcioletnim synem, jest bardzo zamknięty w sobie, nie umie odpowiedzieć na pytanie, kim by chciał zostać jak dorośnie. Wszystko traktuje jako zabawę. Na pytanie szkolnego psychologa "co byś zrobił, gdyby do klasy przyszedł ufoludek i usiadł na jego miejscu" mój syn odpowiedział, że wziąłby pistolet i go rozwalił. Nie wiem, w jaki sposób mogę do niego dotrzeć.
To, że dziewięciolatek nie wie, kim chciałby zostać w przyszłości, nie wydaje mi się tak wielkim problemem. Nie widziałabym też tak wielkich problemów w tym, ze wciąż wiele sytuacji traktuje jako zabawę i najchętniej bawi się. Wiele dzieci w jego wieku, wciąż jest na etapie beztroskiej zabawy, a nie obowiązków, zadań, poleceń .Gorzej z innymi zachowaniami – gorzej agresją, chęcią zastrzeleniem ufoludka podczas wizyty u psychologa. Znów nie dlatego, że dziecko nie wykazało się fantazją, ale tym, że na miejscu fantazji pojawiła się kompletnie nieuzasadniona i niczym nie sprowokowana agresja. Nasuwa się pytanie – skąd taki pomysł, skąd taka agresja i dlaczego uruchomiona została w takim momencie. A, co robić, by się otworzył.? Przede wszystkim dbać o dobry kontakt, o wspólnie spędzany czas, może rozwijane wspólnie pasje. Czym będziecie bliżej tym większa szansa, ze będzie chciał się otworzyć. Czy to zrobi? Nie wiem. Może na zawsze będzie skryty, niechętny do zwierzeń, radzenia się, użalania nad sobą? Oby nie.
Trzeba próbować zachęcać do otwierania się, ale nie zmuszać. Cieszyć się, gdy choć trochę uda się otworzyć dziecko i nie zamartwiać, gdy nie otwiera się tak, jakbyśmy tego sobie życzyli.
Krystyna Zielińska - psycholog dziecięcy i logopeda