Dzieliło ich ponad 30 lat. Znany aktor nie zostawił dla niej żony
Małgorzata Zajączkowska jest jedną z niewielu polskich aktorek, które miały szansę rozwijać karierę aktorską w Hollywood. Jej powrót do Polski był jednak wywołany problemami w życiu prywatnym, w tym rozstaniem z mężem oraz brakiem funduszy na utrzymanie siebie i syna. Zawsze żałowała tylko jednego.
31.01.2023 | aktual.: 31.01.2023 13:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Małgorzata Zajączkowska jest najbardziej znana polskim widzom z roli w serialu "Złotopolscy", którą otrzymała po powrocie do kraju ze Stanów Zjednoczonych. Wcześniej rozwijała jednak swoją karierę za granicą - w szczególności w Paryżu i w Nowym Jorku, który otworzył jej drzwi do "wielkiego świata". To tam wyjechała także z pierwszym i jedynym mężem, Karolem Steinem, z którym ma dorosłego już syna, Marcela.
Małgorzata Zajączkowska robiła karierę w Hollywood
Przed małżeństwem z Karolem Steinem w branży wiele mówiono o związku Małgorzaty Zajączkowskiej z reżyserem Andrzejem Łapickim, który nie tylko obsadzał ją w swoich filmach, ale przede wszystkim - miał wtedy żonę. Ich tajemnicza relacja jednak nie przetrwała, ponieważ Łapicki nie zdecydował się porzucić swojej żony, Zofii. Kiedy Zajączkowska poznała Karola Steina, za którego wyszła za mąż, razem podjęli decyzję o wyjeździe do Stanów Zjednoczonych. Wybrali Nowy Jork, a konkretnie Manhattan, gdzie zamieszkali i kontynuowali swoje życie. Występowała wtedy jako Margaret Sophie Stein.
W latach 80. Małgorzata i Karol zostali rodzicami Marcela. Już kilka lat później podjęli decyzję o rozstaniu i rozwodzie. Świat Małgorzaty Zajączkowskiej runął, a po latach spędzonych za granicą, była zmuszona wrócić do Polski. Tylko tak mogła utrzymać zarówno siebie, jak i syna, w czym pomagała jej także ukochana mama. Marcel nie mógł się jednak odnaleźć. Skończył więc liceum, zdał maturę i wrócił na studia do USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zawsze żałowała tylko jednego
Małgorzata Zajączkowska nie ukrywa, że nigdy nie żałowała powrotu do Polski. Jedyne nad czym zawsze ubolewała to to, że jej syn wychowywał się w rozbitej rodzinie. Marcel dodatkowo zrezygnował ze studiów i oświadczył jej, że wstąpił do Marines. Aktorka bardzo się o niego martwiła. Marcel walczył na wojnie w Kosowie oraz w Afganistanie.
Za najważniejszą rolę w karierze Małgorzata Zajączkowska uważa tę w "Nocy Walpurgi" Marcina Bortkiewicza, gdzie wcieliła się w postać operowej diwy Nory Sedler. Rola ta była dla niej ogromnym wyzwaniem - nie tylko ze względu na trudny i kontrowersyjny temat, ale też nagie sceny. Otrzymała za nią nagrodę Jantar na festiwalu Młodzi i Film.
- Pierwszy dzień na planie był dosyć trudny, bo musiałam rozebrać się przed całą ekipą i biegać przed kamerą w tę i z powrotem w majtkach i gorsecie - mówiła w wywiadzie dla "Interii".
31 stycznia 2023 roku Małgorzata Zajączkowska skończyła 67 lat.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.