Dziergane z miłości do wcześniaków
Mogą mieć różne wykończenia, ale zawsze ten sam kształt i długość macek. Ośmiorniczki, wyjątkowe przytulanki zrobione na szydełku, są już na wielu polskich oddziałach neonatologicznych, wcześniaki świetnie na nie reagują, przychylni są im lekarze. W Polsce przybywa wolontariuszek, które zaangażowały się w akcję dziergania zabawek i przekazywania ich do szpitali. Wśród nich jest Aneta Augustyn, koordynatorka akcji z Krakowa.
20.06.2017 | aktual.: 21.06.2017 12:29
Jolanta Pawnik: Ośmiorniczki - małe, wydziergane na szydełku przytulanki - szturmem zdobyły świat. Kto je wymyślił?
Aneta Augustyn: Pomysł dziergania ośmiorniczek dla dzieci w inkubatorach narodził się w Danii, kiedy to pewien tata poprosił o zrobienie jednej dla swojej córeczki. Pierwsza grupa wolontariuszy rozpoczęła tam projekt "The Octo Project" w lutym 2013 r. W Polsce ideę rozwinęła Asia Kmieć - obecnie prezes Fundacji Małych Serc. Ośmiorniczki posiadają pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka. Akcja ma także poparcie wielu lekarzy w całej Polsce.
Jak dzieci reagują na przytulanki, jakie pozytywne skutki ma wkładanie ich do inkubatora?
Dzieci mają bardzo dużą potrzebę chwytania, macki ośmiorniczek przypominają im pępowinę, dzięki temu chwytają za nie, a nie za kabelki. Rodzice wcześniaków nie raz doświadczyli sytuacji, kiedy zaczynają wyć czujniki, bo maluch chwycił za mocno za jakiś kabelek. To wzbudza strach u dorosłych, a co dopiero u takich maleństw. Wcześniak ma tak silną potrzebę chwytania, że znane są przypadki, kiedy wyszarpuje sobie rurkę od intubacji. Kiedy dziecko dostaje mięciutką ośmiornicę, woli bawić się jej mackami niż kablami. Do tego czuje się bezpieczniej, a to niezwykle potrzebne takiemu maluchowi, którego start nie jest łatwy.
Wiadomo na pewno, i to nie tylko spostrzeżenia personelu medycznego, ale i rodziców, potwierdzają to zresztą badania naukowe, że ośmiorniczki bardzo uspokajają maluchy. Często leżą przytulone do maskotek, nakryte ich mackami. Mamy podchodzą do ośmiorniczek bardzo pozytywnie, dają je maluchom, żeby się do nich tuliły. Później zabierają przytulanki do domu.
Przy robieniu ośmiorniczki istotna jest wełna, rodzaj splotu i sposób wykonania. Dlaczego obowiązują tak restrykcyjne zasady?
Ośmiorniczki muszą być wydziergane ze specjalnej antyalergicznej włóczki. Ich głowy wypełniane są kulką silikonową. Włóczka i kulka muszą mieć certyfikat jakości eko-tex. Niestety nie każda stuprocentowa bawełna posiada taki certyfikat, dlatego w przewodniku dla wolontariusza wymienione są szczegółowe nazwy włóczek, których można używać. Głowa ośmiornicy powinna mieć między 6 a 9 cm, jeśli chodzi o długość, i 5 a 6 cm, jeśli chodzi o szerokość. Jej macki po całkowitym rozciągnięciu muszą mieć 22 cm. Jest to bardzo ważne. Wcześniaki są malutkie, więc i wielkość przytulanki musi być odpowiednia. Szczegółowe zasady dziergania przekazują koordynatorzy akcji "Ośmiorniczki dla wcześniaków", która rozprzestrzenia się za pomocą mediów społecznościowych.
Warto wiedzieć, że ośmiorniczki są za darmo. Te, które trafiają do szpitali, przechodzą specjalną kontrolę jakości i wykonania. W placówkach medycznych, które włączyły się do akcji, poddawane są specjalnym procedurom i sterylizacji. Rodzice wcześniaków dostają je na oddziale, mogą też skontaktować się z organizatorami akcji i otrzymać zabawkę do domu. Maluchy chętnie bawią się nią jeszcze przez pierwsze miesiące życia.
Idea dziergania ośmiorniczek w wyjątkowy sposób gromadzi ludzi, tworzy wspólnoty "dziergaczy", angażują się w to muzea, instytucje kultury. Jak rozwija się w Krakowie? Ile ośmiorniczek trafiło już do dzieci?
W Krakowie staramy się spotykać przynajmniej raz w miesiącu, zazwyczaj nasze warsztaty połączone są z większymi imprezami. Naszym stałym miejscem spotkań jest Muzeum Sztuki Współczesnej (MOCAK). Miesięcznie do krakowskich wcześniaków trafia ponad 100 ośmiorniczek. W całej Polsce akcja koordynowana jest przez wolontariuszy Fundacji Małych Serc. Na stronie fundacji www.fundacjamalychserc.pl należy znaleźć koordynatora w rejonie, który nas interesuje i zgłosić się do niego. Następnie już indywidualnie ustalane są szczegóły dotyczące odbioru ośmiorniczek.
Co panią zainspirowało do poświęcania czasu ośmiorniczkom?
Sama jestem mamą już prawie 8-letniej wcześniaczki, więc długo nie musiałam się zastanawiać. Doskonale wiem, że dziecko jest w stanie w ciągu kilku sekund pozbyć się wszystkiego, co mu przeszkadza. Dlatego tak ważne jest, aby miało coś, dzięki czemu będzie spokojniejsze.
Partnerem artykułu jest Systane®