Louis Vitton, Dior, Chanel, Prada - to tylko część z wielu luksusowych marek, które ostatecznie postanowiły wycofać się z rosyjskiego rynku. W ten sposób firmy chcą sprzeciwić się agresji na Ukrainę. Fotografie oraz nagrania przedstawiające puste sklepy w rosyjskich galeriach handlowych szybko obiegły sieć.
Luksusowe marki wycofały się z Rosji
Od momentu wybuchu wojny w Ukrainie, wiele marek stało przed podjęciem wielu ważnych decyzji. Czy i w jaki sposób wesprzeć naród napadnięty przez rosyjskie wojska było głównym tematem wielu rozmów wśród firm, które produkują dobra luksusowe. W końcu pojawiły się informacje o tym, że zostały podjęte odpowiednie w tej sytuacji kroki. Grupa LVMH, czyli właściciel takich marek jak m.in. Dior, Fendi czy Louis Vitton oraz holding Kering, posiadający Balenciagę czy Saint Laurenta, zdecydowały się o tym, by całkowicie wycofać się z Rosji. 5 marca tę samą decyzję podjęły też Chanel, Richemont oraz Hermès. W ten sposób z rynku rosyjskiego zniknęło już ponad sto luksusowych marek, a sieć zalewają nagrania wideo, które pokazują skalę zjawiska.
Nie tylko ubrania i akcesoria. Tych marek Rosjanie nie zobaczą w sklepach
Światowe koncerny i spółki postanowiły przyjąć jeden front. Swoje produkty z Rosji wycofało też m.in. Apple, Nike, BMW, Chevrolet, Cadillac, Cinema 4D, Dell i wiele innych. Wyczyszczone sklepy to jednak nie wszystko. Wiele firm oferujących np. usługi kurierskie oraz wszelakie wtyczki czy platformy internetowe, umożliwiające dostęp do seriali oraz filmów również wycofały się z rosyjskiego rynku. Warto dodać, że m.in. Netflix wycofał się z kręcenia wszelkich projektów, które miały powstawać właśnie w Rosji. W ten sposób obywatele napastnika dotkliwie poczują, jakie stanowisko w sprawie Ukrainy zajmuje w zasadzie cały świat.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
