Ela Romanowska: "Popłakałam, poużalałam się nad sobą". Potem dotarło do niej coś ważnego
Eli Romanowskiej nikomu nie trzeba przedstawiać. To aktorka, która podbiła serca Polaków swoim temperamentem, poczuciem humoru i dystansem. Dzięki nim sprawia wrażenie równej babki, z którą każdy chce się przyjaźnić. Mimo wszystko nawet tak pozytywnie nastawione do świata osoby mają czasem gorsze dni, o czym przekonała się sama Romanowska.
09.10.2020 14:44
"Dziś zdecydowanie miałam gorszy dzień. Boląca ręka, która dziś szczególnie dawała się we znaki. Ja raczej jestem kobietą samodzielną, kobietą, która nie usiedzi za długo w jednym miejscu" – zaczęła swój wpis Ela Romanowska. Powodem jej wisielczego humoru jest złamana ręka, która uniemożliwia jej funkcjonowanie na najwyższych obrotach, do których aktorka jest przyzwyczajona.
Ela Romanowska przeżywa gorsze chwile
W dalszej części wpisu Romanowska przyznała, że lubi być aktywna, a przez złamanie nie może nawet umyć sobie sama włosów, o ich uczesaniu nie wspominając. "Ubranie się czy przygotowanie posiłku mogłabym przyrównać do zdobycia wysokiej góry. Czuje się ograniczona i zależna od innych. Trochę mnie dziś to wszystko przerosło, trochę sobie popłakałam, poużalałam się nad sobą" – kontynuuje aktorka.
Zobacz także
Nagle zdała sobie jednak sprawę, że jej sytuacja jest przejściowa, że już za kilka tygodni znów będzie w pełni sprawna. A są przecież osoby, które każdego dnia zmagają się z niepełnosprawnością i muszą walczyć o swoją samodzielność. "Nie poddają się, walczą! Nie użalają się nad sobą, tylko działają. Więc koniec marudzenia, czas kopnąć się w tyłek i działać, wykorzystać ten czas przymusowego siedzenia w chałupie produktywnie" – przekonuje sama siebie Romanowska.
Pod jej wpisem pojawiło się wiele ciepłych słów, życzeń powrotu do zdrowia i komentarzy pełnych motywacji do dalszego działania. Sytuacja, w której znalazła się Romanowska, pokazuje nam, że każdy z nas ma prawo do gorszego dnia, do łez, do złego samopoczucia. Warto dać sobie czas na smutek i "marudzenie", by potem znów zacząć działać, z nową energią.