Blisko ludziEllen Church – ona pierwsza została stewardessą

Ellen Church – ona pierwsza została stewardessą

Ellen Church – ona pierwsza została stewardessą
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC0
13.05.2016 17:41, aktualizacja: 14.05.2016 16:44

Ze zdjęcia spogląda na nas młoda, zdecydowana, silna kobieta, ubrana w damski lotniczy płaszcz. Na głowie ma furażerkę. Kobieta stoi obok dwupłatowca. Patrzy nam prosto w twarz. Lekko, ale zwycięsko się uśmiecha. Czeka na lot.

Ellen Church była pierwszą na świecie stewardessą w liniach lotniczych. Posadę w Boeing Air Transport objęła 15 maja 1930 roku. Tego też dnia odbyła swój pierwszy lot – na trasie z Chicago do San Francisco.
Dziewczyna marzyła od zawsze o podniebnych podróżach. Efektowna brunetka nie miała jednak w tych czasach żadnych, nawet najmniejszych szans, by zasiąść za sterami samolotu. Na tę ekstrawagancję nikt by wówczas nie pozwolił.
Przełamała męski monopol
Ellen nie rezygnowała z marzeń. Przecież w lotnictwie potrzebni są nie tylko piloci. Ktoś musi przecież zająć się pasażerami. Dbać o ich wygody i potrzeby. Ellen widziała się w tej roli.
Do tej pory stewardami w samolotach byli wyłącznie mężczyźni. Zawód ten był zresztą dość świeżej daty, bo pojawił się w 1912 roku.
Młoda, niespełna 26-letnia kobieta, postanowiła zdobyć męski dotąd fach pomysłem. Była pielęgniarką i przekonała dyrektorów Boeing Air Transport, by zatrudnili ją właśnie jako pielęgniarkę, której zadaniem miała być opieka nad pasażerami w trakcie lotu.
Była ulubienicą pilotów i pasażerów
Ellen Church spisała się na medal. Szanowali ją piloci, była popularna (wbrew początkowym obawom) wśród pasażerów. Lubili ją zwłaszcza najmłodsi amatorzy podniebnych wojaży, których ujmowała serdecznym, ciepłym sposobem bycia.

Obraz
© Wikimedia Commons CC0

Ellen szybko zdobyła także uznanie przełożonych, którzy postanowili powierzyć tej młodej kobiecie wybór kolejnych stewardess (sky girls – jak je nazywano). Rywalizacja była ostra – w pierwszym naborze o siedem miejsc walczyło ponad sto kandydatek. Nie był to jednak rekord, gdyż np. w 1936 roku o 43 etaty ubiegało się aż 2000 kobiet.
Paniom stawiano wysokie wymagania estetyczne. Jak napisano w „The New York Times'ie”: „Dziewczyny, które kwalifikują się na stewardessy muszą być szczupłe, ważyć od 45 do 53 kilogramów, mierzyć od 152 do 162 centymetrów wzrostu i mieć od 20 do 26 lat".
Przeciwko zatrudnianiu młodych kobiet na pokładach samolotów bardzo silnie protestowały żony członków załóg. Widząc w stewardessach potencjalne konkurentki, zasypywały dyrekcje linii lotniczych tonami listownych skarg. Mimo licznych protestów latające hostessy pozostały na pokładach amerykańskich samolotów. Już pod koniec lat 30. cztery największe amerykańskie linie lotnicze United Airlines, American Airlines, Trans World Airlines i Western Air Express zatrudniały łącznie 270 dziewczyn w charakterze stewardess.
Jej mieniem nazwano lotnisko
Ellen Church w 1936 roku już nie była stewardessą. Po 18 miesiącach pracy w Boeing Air Transport miała wypadek samochodowy, w którym uszkodziła sobie stopę.
Do samolotów wróciła w 1942 roku. Była „latającą pielęgniarką” w Army Nurce Corps. Za pracę tę dostała, już po wojnie, Air Medal – amerykańskie odznaczenie wojskowe przyznawane za „chwalebny wyczyn wykonany w trakcie lotu".
Ellen Church zmarła 22 sierpnia 1965 roku. Jej imieniem nazwano lotnisko w rodzinnym mieście Cresco w stanie Iowa.
Za Ellen Church poszły nie tylko Amerykanki. Jeszcze w latach 30. sky girls pojawiły się w Air France, Swissair, Lufthansie.
Pierwsza polska stewardessa
Tylko wybuch wojny spowodował, że do powyższej listy nie można dodać polskich linii lotniczych. Tuż przed 1939 rokiem PLL LOT zdążył jednak przeprowadzić pierwszy kurs dla potencjalnych stewardess.
Swój pierwszy lot pierwsza polska stewardessa odbyła dopiero w sierpniu 1945 roku. Był nią Zofia Glińska, która przed wojną pracowała w dziale rozliczeniowym LOT-u. Wkrótce dołączyło do niej pięć koleżanek. Na początku lat 60. w PLL LOT pracowało już 20 pań. W latach 70., po wprowadzeniu dużych maszyn – IŁ-62, liczba stewardess wzrosła geometrycznie.
Był to wówczas bardzo prestiżowy zawód – podobnie jak zawód marynarza, czy ekspedientki w sklepie mięsnym. Ze stewardessami przybywały do Polski między innymi oryginalne amerykańskie jeansy.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (2)
Zobacz także