Emily Ratajkowski zmieniła fryzurę. W tej wersji jeszcze jej nie widziałyście

Modelka znana jest ze swojej bezpośredniości. W wywiadzie dla magazynu "Allure" Ratajkowski nie unikała tematów związanych z jej biustem. - Nie wiem dlaczego, ludzie czują się urażeni, gdy widzą nagie piersi. Biust nie kojarzy im się z pięknem i kobiecością, tylko z czymś wulgarnym. Oto jeden z przykładów, ukazujących jak beznadziejna jest nasza kultura. Właśnie to mnie najbardziej denerwuje - wyznała.

Emily twierdzi, że walczy od prawa kobiet i uważa się za feministkę. - To, że kobieta nosi seksowną sukienkę, wcale nie oznacza, że nie jest feministką. Wszystko, co robimy, powinnyśmy robić dla siebie. Dzięki temu czujemy się ze sobą dobrze - dodała.

Emily należy do tej grupy kobiet, które nie widzą nic złego w odkrywaniu ciała. Często pokazuje na Instagramie zdjęcia w odważnych pozach. Doskonale wie, że właśnie one cieszą się największym zainteresowaniem jej fanów. Ma pełne usta, duży biust i pupę, którą też chętnie pokazuje. W trakcie sesji zdjęciowej ujawniła swoją dziką naturę.

W wywiadzie Emily wspomniała o swojej największej pasji, czyli sztuce. Poza tym, że sama maluje, w swoim mieszkaniu ma pokaźną kolekcję ulubionych obrazów, które gromadzi od lat. Jak twierdzi, miłość do sztuki zaszczepił w niej ojciec, który też był artystą. Ale na tym nie kończy się lista zainteresowań Emily. Okazuje się, że 26-letnia piękność lubi mówić o polityce. Jak widać, piękny wygląd to dla niej nie wszystko. Ratajkowski walczy w ten sposób ze stereotypem głupiej modelki. Teraz lubimy ją jeszcze bardziej!