Fotograf Eric Lafforgue spędził z nimi kilka lat dokumentując codzienne życie plemienia Daasanach. Zauważył, jak zaczęli używać z czasem przedmiotów z miasta, by stworzyć swoją nietypową biżuterię.
Jeszcze do niedawna żyli w całkowitym odosobnieniu. Ich liczące ponad 50 tys. członków plemię nieustannie zmieniało swoje miejsce pobytu. Teraz etiopscy Daasanach przenieśli się nieopodal rzeki Omo, a co za tym idzie, mają większy kontakt z cywilizacją.
Fotograf Eric Lafforgue spędził z nimi kilka lat dokumentując ich codzienne życie. Zauważył, jak zaczęli używać z czasem przedmiotów z miasta, by stworzyć swoją nietypową biżuterię. Większość wolnego czasu zajmuje im zbieranie kapsli od butelek i kawałków różnych materiałów, z których wyrabiają później skomplikowane ozdoby. Jak przyznaje fotograf, czasem wydają ostatnie pieniądze, by kupić stare zegarki i inne zepsute przedmioty.
Im starsza kobieta, tym cięższa "peruka" się jej należy. Mężczyźni ozdoby mogą nosić tylko do momentu, w którym się ożenią. Potem tworzą niewielkie nakrycia głowy z piórami.
- By nie uszkodzić biżuterii podczas snu, stworzyli sobie specjalne drewniane poduszki. Ich wykonanie zajmuje im tygodnie - mówi fotograf w rozmowie z brytyjskim "Daily Mail".
md/ WP Kobieta
Plemię przerabia nowoczesny świat
Jeszcze do niedawna żyli w całkowitym odosobnieniu. Ich liczące ponad 50 tys. członków plemię nieustannie zmieniało swoje miejsce pobytu. Teraz etiopscy Daasanach przenieśli się nieopodal rzeki Omo, a co za tym idzie, mają większy kontakt z cywilizacją.
Fotograf Eric Lafforgue spędził z nimi kilka lat dokumentując ich codzienne życie. Zauważył, jak zaczęli używać z czasem przedmiotów z miasta, by stworzyć swoją nietypową biżuterię. Większość wolnego czasu zajmuje im zbieranie kapsli od butelek i kawałków różnych materiałów, z których wyrabiają później skomplikowane ozdoby. Jak przyznaje fotograf, czasem wydają ostatnie pieniądze, by kupić stare zegarki i inne zepsute przedmioty.
Im starsza kobieta, tym cięższa "peruka" się jej należy. Mężczyźni ozdoby mogą nosić tylko do momentu, w którym się ożenią. Potem tworzą niewielkie nakrycia głowy z piórami.
- By nie uszkodzić biżuterii podczas snu, stworzyli sobie specjalne drewniane poduszki. Ich wykonanie zajmuje im tygodnie - mówi fotograf w rozmowie z brytyjskim "Daily Mail".
md/ WP Kobieta
Plemię przerabia nowoczesny świat
Jeszcze do niedawna żyli w całkowitym odosobnieniu. Ich liczące ponad 50 tys. członków plemię nieustannie zmieniało swoje miejsce pobytu. Teraz etiopscy Daasanach przenieśli się nieopodal rzeki Omo, a co za tym idzie, mają większy kontakt z cywilizacją.
Fotograf Eric Lafforgue spędził z nimi kilka lat dokumentując ich codzienne życie. Zauważył, jak zaczęli używać z czasem przedmiotów z miasta, by stworzyć swoją nietypową biżuterię. Większość wolnego czasu zajmuje im zbieranie kapsli od butelek i kawałków różnych materiałów, z których wyrabiają później skomplikowane ozdoby. Jak przyznaje fotograf, czasem wydają ostatnie pieniądze, by kupić stare zegarki i inne zepsute przedmioty.
Im starsza kobieta, tym cięższa "peruka" się jej należy. Mężczyźni ozdoby mogą nosić tylko do momentu, w którym się ożenią. Potem tworzą niewielkie nakrycia głowy z piórami.
- By nie uszkodzić biżuterii podczas snu, stworzyli sobie specjalne drewniane poduszki. Ich wykonanie zajmuje im tygodnie - mówi fotograf w rozmowie z brytyjskim "Daily Mail".
md/ WP Kobieta
Plemię przerabia nowoczesny świat
Jeszcze do niedawna żyli w całkowitym odosobnieniu. Ich liczące ponad 50 tys. członków plemię nieustannie zmieniało swoje miejsce pobytu. Teraz etiopscy Daasanach przenieśli się nieopodal rzeki Omo, a co za tym idzie, mają większy kontakt z cywilizacją.
Fotograf Eric Lafforgue spędził z nimi kilka lat dokumentując ich codzienne życie. Zauważył, jak zaczęli używać z czasem przedmiotów z miasta, by stworzyć swoją nietypową biżuterię. Większość wolnego czasu zajmuje im zbieranie kapsli od butelek i kawałków różnych materiałów, z których wyrabiają później skomplikowane ozdoby. Jak przyznaje fotograf, czasem wydają ostatnie pieniądze, by kupić stare zegarki i inne zepsute przedmioty.
Im starsza kobieta, tym cięższa "peruka" się jej należy. Mężczyźni ozdoby mogą nosić tylko do momentu, w którym się ożenią. Potem tworzą niewielkie nakrycia głowy z piórami.
- By nie uszkodzić biżuterii podczas snu, stworzyli sobie specjalne drewniane poduszki. Ich wykonanie zajmuje im tygodnie - mówi fotograf w rozmowie z brytyjskim "Daily Mail".
md/ WP Kobieta
Plemię przerabia nowoczesny świat
Jeszcze do niedawna żyli w całkowitym odosobnieniu. Ich liczące ponad 50 tys. członków plemię nieustannie zmieniało swoje miejsce pobytu. Teraz etiopscy Daasanach przenieśli się nieopodal rzeki Omo, a co za tym idzie, mają większy kontakt z cywilizacją.
Fotograf Eric Lafforgue spędził z nimi kilka lat dokumentując ich codzienne życie. Zauważył, jak zaczęli używać z czasem przedmiotów z miasta, by stworzyć swoją nietypową biżuterię. Większość wolnego czasu zajmuje im zbieranie kapsli od butelek i kawałków różnych materiałów, z których wyrabiają później skomplikowane ozdoby. Jak przyznaje fotograf, czasem wydają ostatnie pieniądze, by kupić stare zegarki i inne zepsute przedmioty.
Im starsza kobieta, tym cięższa "peruka" się jej należy. Mężczyźni ozdoby mogą nosić tylko do momentu, w którym się ożenią. Potem tworzą niewielkie nakrycia głowy z piórami.
- By nie uszkodzić biżuterii podczas snu, stworzyli sobie specjalne drewniane poduszki. Ich wykonanie zajmuje im tygodnie - mówi fotograf w rozmowie z brytyjskim "Daily Mail".
md/ WP Kobieta
Plemię przerabia nowoczesny świat
Jeszcze do niedawna żyli w całkowitym odosobnieniu. Ich liczące ponad 50 tys. członków plemię nieustannie zmieniało swoje miejsce pobytu. Teraz etiopscy Daasanach przenieśli się nieopodal rzeki Omo, a co za tym idzie, mają większy kontakt z cywilizacją.
Fotograf Eric Lafforgue spędził z nimi kilka lat dokumentując ich codzienne życie. Zauważył, jak zaczęli używać z czasem przedmiotów z miasta, by stworzyć swoją nietypową biżuterię. Większość wolnego czasu zajmuje im zbieranie kapsli od butelek i kawałków różnych materiałów, z których wyrabiają później skomplikowane ozdoby. Jak przyznaje fotograf, czasem wydają ostatnie pieniądze, by kupić stare zegarki i inne zepsute przedmioty.
Im starsza kobieta, tym cięższa "peruka" się jej należy. Mężczyźni ozdoby mogą nosić tylko do momentu, w którym się ożenią. Potem tworzą niewielkie nakrycia głowy z piórami.
- By nie uszkodzić biżuterii podczas snu, stworzyli sobie specjalne drewniane poduszki. Ich wykonanie zajmuje im tygodnie - mówi fotograf w rozmowie z brytyjskim "Daily Mail".
md/ WP Kobieta
Plemię przerabia nowoczesny świat
Jeszcze do niedawna żyli w całkowitym odosobnieniu. Ich liczące ponad 50 tys. członków plemię nieustannie zmieniało swoje miejsce pobytu. Teraz etiopscy Daasanach przenieśli się nieopodal rzeki Omo, a co za tym idzie, mają większy kontakt z cywilizacją.
Fotograf Eric Lafforgue spędził z nimi kilka lat dokumentując ich codzienne życie. Zauważył, jak zaczęli używać z czasem przedmiotów z miasta, by stworzyć swoją nietypową biżuterię. Większość wolnego czasu zajmuje im zbieranie kapsli od butelek i kawałków różnych materiałów, z których wyrabiają później skomplikowane ozdoby. Jak przyznaje fotograf, czasem wydają ostatnie pieniądze, by kupić stare zegarki i inne zepsute przedmioty.
Im starsza kobieta, tym cięższa "peruka" się jej należy. Mężczyźni ozdoby mogą nosić tylko do momentu, w którym się ożenią. Potem tworzą niewielkie nakrycia głowy z piórami.
- By nie uszkodzić biżuterii podczas snu, stworzyli sobie specjalne drewniane poduszki. Ich wykonanie zajmuje im tygodnie - mówi fotograf w rozmowie z brytyjskim "Daily Mail".
md/ WP Kobieta
Plemię przerabia nowoczesny świat
Jeszcze do niedawna żyli w całkowitym odosobnieniu. Ich liczące ponad 50 tys. członków plemię nieustannie zmieniało swoje miejsce pobytu. Teraz etiopscy Daasanach przenieśli się nieopodal rzeki Omo, a co za tym idzie, mają większy kontakt z cywilizacją.
Fotograf Eric Lafforgue spędził z nimi kilka lat dokumentując ich codzienne życie. Zauważył, jak zaczęli używać z czasem przedmiotów z miasta, by stworzyć swoją nietypową biżuterię. Większość wolnego czasu zajmuje im zbieranie kapsli od butelek i kawałków różnych materiałów, z których wyrabiają później skomplikowane ozdoby. Jak przyznaje fotograf, czasem wydają ostatnie pieniądze, by kupić stare zegarki i inne zepsute przedmioty.
Im starsza kobieta, tym cięższa "peruka" się jej należy. Mężczyźni ozdoby mogą nosić tylko do momentu, w którym się ożenią. Potem tworzą niewielkie nakrycia głowy z piórami.
- By nie uszkodzić biżuterii podczas snu, stworzyli sobie specjalne drewniane poduszki. Ich wykonanie zajmuje im tygodnie - mówi fotograf w rozmowie z brytyjskim "Daily Mail".
md/ WP Kobieta