Ewa Braun - przez jeden dzień była panią Hitler
Co młoda, smukła, wysportowana, wesoła i lubiąca się bawić dziewczyna mogła zobaczyć w dużo starszym od niej mężczyźnie, będącym w dodatku abnegatem o cuchnącym, jak przyznała przyjaciółce, oddechu? Pieniądze? Nie, z pewnością nie. Władzę? Tak, ale to nie ona zdecydowała przecież, że wybrała samobójczą śmierć razem z długoletnim kochankiem, który na jeden dzień przed odejściem z tego świata, stał się jej mężem.
29.04.2017 | aktual.: 29.04.2017 12:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Choć trudno w to uwierzyć, ale Ewa Braun rzeczywiście kochała Adolfa Hitlera. Kochała nie jak miliony Niemek wodza III Rzeszy, ale jako mężczyznę.
Uczucie to poddane zostało decydującej próbie w kwietniu 1945 roku, gdy zamieszkała w bunkrze pod Kancelarią Rzeszy, ostatnim schronieniu Hitlera. Führera ofiarował jej możliwość ucieczki z okrężonego przez Armię Czerwoną Berlina, ale ona odrzuciła zdecydowanie tę propozycję. Została do końca z wodzem III Rzeszy, a na czterdzieści godzin przed śmiercią stanęła z nim, co w tej sytuacji brzmi jak kwestia z horroru, na ślubnym kobiercu. Wreszcie był już tylko jej.
Poznała Hitlera, gdy miała 17 lat
Poznali się w 1929 roku, gdy Adolf Hitler był wschodzącą gwiazdą niemieckiej polityki. Młodziutka, niespełna 17-letnia Ewa pracowała jako asystentka osobistego fotografa przyszłego Führera Heinricha Hoffmanna. Znajomość przez dłuższy czas miała bardzo luźny charakter. Hitler był wówczas w nieformalnym, ale bardzo intensywnym związku ze swoją siostrzenicą Geli Raubal. Na Ewę zwrócił dopiero uwagę po samobójczej śmierci swojej kochanki.
Młoda, nie grzesząca mądrością ani inteligencją dziewczyna szybko omotała, dzięki wrodzonemu sprytowi, pnącego się w górę polityka. Potrzebujący bratniej duszy, ale obawiający się kolejnego skandalu (w Niemczech dobrze pamiętano tragiczną śmierć Geli) Hitler spełniał wszystkie zachcianki Ewy. Ich związek scementowała nieudana próba samobójcza dziewczyny, która w listopadzie 1932 roku usiłowała się zastrzelić. Przerażony Hitler nie odstępował na krok od jej łóżka. Kilka miesięcy później zdobył władzę absolutną nad Niemcami.
Wódz III Rzeszy uczynił ją gospodynią Berghofu
Kanclerz, a po śmierci prezydenta Hindenburga, także i wódz III Rzeszy nie miał teraz zbyt dużo czasu dla swojej kochanki. Obowiązki władcy Niemiec pozwalały tylko na sporadyczne spotkania. Osamotniona Ewa zdecydowała się 28 maja 1935 roku na desperacki krok - kolejną próbę samobójczą. Tym razem zamiast pistoletem posłużyła się fiolką środków nasennych.
Kochanka osiągnęła swój cel - Führer uczynił ją faktyczną władczynią Berghofu, swojej górskiej rezydencji. Dodatkowo kupił jej także mieszkanie w nieodległym Monachium.
Jej istnienie ukrywano przed Niemcami
Choć związek Adolfa Hitlera z Ewą Braun był tajemnicą poliszynela dla najbliższego otoczenia Führera, to społeczeństwo niemieckie do ostatnich dni istnienia III Rzeszy nie miało pojęcia o istnieniu kochanki Hitlera. Dla Niemców, a zwłaszcza dla Niemek miał on pozostać ascetycznym, stroniącym od zwykłego życia na wpół mitycznym herosem. Jakikolwiek związek z kobietą był w takiej sytuacji niedopuszczalny, gdyż oznaczał degradację Hitlera do roli "zwykłego" mężczyzny.
"Gdy się ze mną kocha nawet nie zdejmuje butów"
A on faktycznie taki właśnie był. Jak opowiadała Ewa swoim najbardziej zaufanym przyjaciółkom, w alkowie Hitler w niczym nie przypominał oddanego jedynie polityce i militarnym podbojom fanatyka. - Nawet nie zdejmuje butów, a często w ogóle nie idziemy do łóżka. Robimy to na podłodze. To go bardzo podnieca - zwierzała się kochanka wodza III Rzeszy.
Alkowa alkową, ale w sytuacjach oficjalnych i półoficjalnych Ewa Braun sadzana była z dala od Hitlera, a honory domu czyniła Magda Goebbels, żona demonicznego ministra propagandy odgrywająca z racji licznego potomstwa (miała siedmioro dzieci) rolę wzorowej Niemki. Choć Ewa Braun nigdy nie została matką, obie panie sporo łączyło. Była to bezgraniczna miłość i oddanie dla Führera. Ewa umarła wraz z nim, a Magda popełniła samobójstwo dzień później razem z mężem, wcześniej otruwając swoje dzieci (jak stwierdziła: "Życie na świecie bez Führera nie ma sensu").
Ona zażyła truciznę, on się zastrzelił
W ostatnich godzinach życia kochanek docenił lojalność Ewy, która wcześniej odrzuciła propozycje wyjazdu w bezpieczne miejsce (na wszystkie ripostowała: "Wiesz dobrze, że z tobą zostanę. Nie dam się odesłać"), i wziął z nią ślub. Było to 29 kwietnia 1945 roku. Dzień później Adolf i Ewa Hitler byli już martwi. Ona zażyła truciznę, a on się zastrzelił. Ich ciała zawinięto w koce, oblano benzyną i podpalono. Ponurej uroczystości towarzyszyła kanonada sowieckiej artylerii. Oddziały Armii Czerwonej były już bardzo blisko.