Blisko ludziEwa Minge zszokowana ceną masła. "Chleb pycha, o cenę nie pytałam"

Ewa Minge zszokowana ceną masła. "Chleb pycha, o cenę nie pytałam"

Ewa Minge nie kryje zaskoczenia cenami
Ewa Minge nie kryje zaskoczenia cenami
Źródło zdjęć: © Instagram | Ewa Minge
07.07.2022 11:45, aktualizacja: 07.07.2022 12:03

Ewa Minge postanowiła spędzić wakacje w Polsce. Najpierw wybrała się do Mielna, potem do rodzinnego Wierzchowa. To właśnie w tej miejscowości projektantka przekonała się, ile trzeba zapłacić za zwykłe zakupy w niewielkim sklepie.

Ewa Minge przebywa na urlopie w rodzinnych stronach. Gwiazda nie kryje, że przyjemnie spędza czas i odrywa się od przyziemnych spraw, aby prawdziwie wypocząć. Pewna sytuacja mocno zaskoczyła projektantkę, która najwyraźniej nie spodziewała się, że ceny aż tak poszybowały w górę. Minge nie kryła zdziwienia, ile musiała zapłacić za masło w lokalnym spożywczaku.

Ewa Minge zderzyła się z rzeczywistością? Mówi o cenach za podstawowe produkty

Projektantka przyznała, że kwota, którą musiała wydać na masło, wprawiła ją w zdumienie. Cena w lokalnym sklepie była na tyle wysoka, że o pozostałe produkty Minge aż bała się zapytać.

"W sklepiku wiejskim masło po 12 zł, ale chleb pycha i na wszelki wypadek o cenę nie pytałam. Dorzuciliśmy konserwę tyrolską i pasztet w puszce" - przyznała we wpisie na Instagramie.

Tym sposobem gwiazda dała znać swoim obserwatorom, że zdaje sobie sprawę z szalejącej inflacji, a ceny rosną w zastraszającym tempie. Mimo wszystko Minge zakupy zrobiła - bardzo jej bowiem zależało na tym, aby odtworzyć smaki dzieciństwa.

"Jestem sentymentalna, uczuciowa i podłączona do moich korzeni"

Ewa Minge przyznała fanom, że podczas wakacji niezwykle ważny jest dla niej powrót do rodzinnych stron. Takie wyjazdy dodają sił projektantce, dlatego też i w tym roku postanowiła zahaczyć o symboliczne dla siebie miejsca.

"Podczas moich urlopów muszę jak narkoman wziąć dawkę mojego dzieciństwa i młodości. Spotkać się z tymi, których kocham, którzy mnie wychowali, ukształtowali i z którymi przyjaźnie się po 40 lat. Jestem sentymentalna, uczuciowa i podłączona do moich korzeni" - zaznaczyła.

To właśnie z tych względów Minge udała się do Wierzchowa. W tej miejscowości spędziła bowiem wiele pięknych chwil razem z rodzicami, dziadkami oraz kuzynostwem.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (41)
Zobacz także