Fabryka kosmetyków Kylie Jenner to miejsce wyzysku?
06.04.2016 12:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kylie Jenner na swoich matowych pomadkach i błyszczykach zarobiła miliony. Skoro Lip Kits by Kylie sprzedają się na pniu (w ciągu kilku minut z internetowego sklepu znikają kolejne partie), pracownicy fabryki, w której powstają kosmetyki, powinni również cieszyć się profitami. Okazuje się jednak, że zamiast zysków są niskie pensje i zagrożenia zdrowotne wynikające z obcowania z chemikaliami.
Kylie Jenner na swoich matowych pomadkach i błyszczykach zarobiła miliony. Skoro Lip Kits by Kylie sprzedają się na pniu (w ciągu kilku minut z internetowego sklepu znikają kolejne partie), pracownicy fabryki, w której powstają kosmetyki, powinni również cieszyć się profitami. Okazuje się jednak, że zamiast zysków są niskie pensje i zagrożenia zdrowotne wynikające z obcowania z chemikaliami.
Kosmetyki 19-letniej celebrytki są produkowane w Spatz Laboratories w Oxnard, California. Firma ma również fabrykę w Nanjing w Chinach, ale warunki panujące w tej placówce nie są znane. Wiadomo natomiast, że sporo pracowników Spatz negatywnie wypowiada się na temat warunków pracy na portalu indeed.com. I choć firma ma trzygwiazdkową ocenę, na stronie pełno jest negatywnych opinii i skarg.
Internauci podający się za zatrudnionych w kalifornijskiej fabryce narzekają, że na taką ilość pracowników jest za mało miejsca. Jak donosi Radar Online, większość z nich pracuje za stawkę minimalną i nie może oczekiwać żadnych przywilejów – nie mają ubezpieczenia zdrowotnego czy emerytalnego, prawa do urlopów. Niektórzy wprost nazywają fabrykę sweatshopem i piszą, że chemikalia wykorzystywane do produkcji kosmetyków były przyczyną chorób.
Co ważne, w 2006 roku fabryka była kontrolowana przez FDA (Food and Drugs Administration). Pracownicy państwowej agencji znaleźli szereg nieprawidłowości. Raporty z kontroli jakości były niepełne i nie zawierały informacji o wielkości próby, produkty były nieodpowiednio oznakowane, a sprzęt używany przez pracowników – źle zaprojektowany, niedostosowany do rozmiarów i rodzaju wykonywanej czynności. Od tamtego czasu Spatz nie był kontrolowany przez FDA, zaś szereg wewnętrznych audytów nie wykazał żadnych nieprawidłowości.
Przedstawiciel firmy twierdzi, że Spatz, jako marka z 60-letnim doświadczeniem przestrzega wszelkich przepisów z zakresu prawa pracy i produkcji kosmetyków. „Jesteśmy pracodawcą równych szans, który działa zgodnie z krajowymi i stanowymi przepisami dotyczącymi równego traktowania, bezpieczeństwa w pracy. Jesteśmy dumni z tego, że pomagamy naszym pracownikom rozwijać się i że dla wielu z nich jesteśmy wieloletnim pracodawcą, który umożliwia wspinanie się po szczeblach kariery.”
Kylie Jenner nie zabrała głosu w tej sprawie. Kardashianowie z zasady nie komentują tego typu doniesień. Tak samo, jak w 2011 roku, gdy magazyn „Star” doniósł iż kolekcja Kardashianek przygotowywana we współpracy z marketem Sears jest tworzona z naruszeniem praw pracowników. Mówiono wprost, że celebrytki czerpią zyski z niewolniczej pracy szwaczek w Azji. Kim, Khloe i Kourtney wówczas milczały. Ich młodsza siostra raczej postąpi tak samo.
Aleksandra Kisiel/ Kobieta WP