Blisko ludziFemme fatale z Wilanowa. 40-latka rozkochiwała w sobie mężczyzn, a później ich okradała

Femme fatale z Wilanowa. 40‑latka rozkochiwała w sobie mężczyzn, a później ich okradała

Policja zatrzymała kobietę, która regularnie spotykała się z mężczyznami poznanymi w sieci w celu wyłudzenia prezentów. Niektórym z nich dosypywała środki odurzające i okradała. Ponadto kobieta podawała marihuanę i grzybki halucynogenne swojemu nastoletniemu synowi.

Zatrzymana nie przyznaje się do winy
Zatrzymana nie przyznaje się do winy
Źródło zdjęć: © 123RF
oprac. KSA

19.01.2021 15:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Funkcjonariusze z Wilanowa dzięki zgłoszeniu jednego z pokrzywdzonych mężczyzn wpadli na trop przebiegłej kobiety, która wykorzystywała swoich adoratorów. Jej głównym celem byli żonaci mężczyźni, którzy szukali w sieci kobiet chętnych do niezobowiązujących romansów.

40-latka rozkochiwała ich w sobie i z sukcesem przekonywała do kupowania jej drogich podarunków. Na tym jednak nie koniec.

"Kiedy przestały jej wystarczać prezenty, sama się "wynagradzała", okradając faworyzujących ją mężczyzn. Żeby bez większego trudu osiągnąć swój cel, dosypywała do napojów lub jedzenia serwowanego panom środki o działaniu nasennym. Po czym pozbawiała ich gotówki, drogich zegarków, złotych biżuterii albo zabierała ich karty płatnicze i sama dokopywała wypłat" - wyjaśnił podkomisarz Robert Koniuszy.

Policja zatrzymała kobietę, ponieważ okazało się, że 40-latka podawała środki odurzające również swojemu synowi. "Z ustaleń policjantów wynikało, że podejrzana zapraszała ofiary do swojego mieszkania. Chcąc jednak mieć swobodę w działaniu, podawała nieletniemu narkotyki w postaci marihuany i grzybków halucynogennych. Chciała w ten sposób ograniczyć jego świadomość" - dodał Koniuszy.

Zatrzymana nie przyznała się do przestępstwa. Grozi jej do 8 lat więzienia. Syn kobiety przebywa obecnie u swojego ojca. Sąd rodzinny podejmie decyzję w sprawie dalszej opieki nad nim.

Komentarze (7)