GwiazdyFilm Lindy z Joanną Brodzik w roli głównej

Film Lindy z Joanną Brodzik w roli głównej

Film Lindy z Joanną Brodzik w roli głównej

21.12.2006 10:18

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

O tym, że nie da się zapomnieć o swoich korzeniach, że przyjaźnie z dzieciństwa mogą być jednymi z najważniejszych rzeczy w życiu, a także o umieraniu opowiada nowy film w reżyserii Bogusława Lindy.

O tym, że nie da się zapomnieć o swoich korzeniach, że przyjaźnie z dzieciństwa mogą być jednymi z najważniejszych rzeczy w życiu, a także o umieraniu opowiada nowy film w reżyserii Bogusława Lindy, "Jasne błękitne okna". Joanna Brodzik zagrała w nim kobietę umierającą na raka.

Film trafi na ekrany kin 12 stycznia. Jego twórcy spotkali się w środę w Warszawie z dziennikarzami na konferencji prasowej.

Linda powiedział, że "Jasne błękitne okna" miały być przede wszystkim filmem o uczuciach. "W Polsce wstydzimy się uczuć lub nie potrafimy o nich opowiadać. O uczuciach potrafią opowiadać Rosjanie, Czesi. Tymczasem polskie filmy są zazwyczaj zimne" - ocenił Linda, który nie tylko wyreżyserował ten film, ale także wystąpił w nim jako aktor.

W "Jasnych błękitnych oknach" zagrali także Barbara Brylska, Jerzy Trela, Marian Dziędziel, Stanisława Celińska, Jacek Braciak oraz Piotr Jagielski - znany z filmu Doroty Kędzierzawskiej pt. "Jestem", gdzie wcielił się w rolę 11-letniego chłopca, "Kundla". Zdjęcia kręcono głównie w małych miasteczkach na Dolnym Śląsku, m.in. w Niemczy i Bielawie. Linda chciał, by film powstawał w miejscach, "gdzie ludzie są ludźmi, a nie tłumem bez twarzy".

"Jasne błękitne okna" to opowieść o przyjaźni między dwoma kobietami - robiącą karierę w Warszawie serialową aktorką Beatą oraz Sygitą, która wybrała życie żony i matki w rodzinnym miasteczku ich obu. W ich role wcieliły się Joanna Brodzik (Sygita) i Beata Kawka (Beata). Historia rozpoczyna się w momencie, gdy bohaterki poznały się jako 13-letnie uczennice, których rodziny wiodą skromne życie w małych Maciejowicach.

Sygita jest spokojną dziewczynką. Jej matka (Brylska) chciałaby "żyć sztuką". Ojciec (Trela) ma bardziej "przyziemne" zainteresowania - jego główną życiową pasją są kury, które lubi trzymać w mieszkaniu i uznaje za stworzenia w pewnym sensie bliskie ludziom pod względem ewolucyjnym. Sygita ironizuje nawet, że pewnego dnia ojciec - który nie pozwala jeść w domu drobiu - zamieni się w kurę i sam zostanie zjedzony.
Beata odznacza się temperamentem i ambicjami już od dzieciństwa. Wiolonczeli, na której uczy się grać, używa także do nokautowania złośliwych kolegów ze szkoły. Uważa, że ma zadatki na gwiazdę. W przeciwieństwie do Sygity, ma rodzeństwo. Ojciec Beaty (Dziędziel) produkuje trumny, a w wolnych chwilach nadużywa alkoholu, przepraszając za to następnie w żarliwych modlitwach przed figurką Matki Boskiej. Matka (Celińska) stara się w miarę możliwości walczyć z alkoholizmem męża.

Sygita i Beata przyjaźnią się przez kilka lat, a następnie rozstają się na osiem. Beata realizuje swoje ambicje - wyjeżdża do stolicy i zostaje popularną aktorką serialową - wciela się w rolę "Monisi", idolki "połowy Polski". Żyje w związku z Arturem (Linda), dyrektorem programowym jednej z telewizji. Beata została natomiast krawcową w Maciejowicach i wyszła za mąż za szkolnego kolegę Marka (Braciak), z którym ma kilkuletnią córeczkę Marysię. Marek jest alkoholikiem, bywa brutalny w stosunku do żony.

Kiedy po latach Sygita i Beata spotykają się w Maciejowicach, odkrywają, że łącząca ich przyjaźń wcale nie straciła na sile - przeciwnie, okazuje się dla nich najważniejszą rzeczą w życiu. Życie to zmieni się jednak drastycznie, gdy okaże się, że Sygita jest chora na raka mózgu i nie ma nadziei na jej wyleczenie. Beata będzie musiała wybierać, co jest dla niej ważniejsze - intensywna kariera w Warszawie, czy udzielenie pomocy przyjaciółce z dzieciństwa.

Brodzik w scenach, w których grana przez nią bohaterka pokazywana jest jako ciężko już chora osoba, została dość mocno oszpecona przez charakteryzację. Aktorka podkreśliła, że wcielenie się w kobietę umierającą na raka było dla niej bardzo silnym przeżyciem.

Linda wyjaśnił, że umieranie miało stanowić jeden z głównych tematów filmu. "Zazwyczaj uciekamy od problemu umierania, zwłaszcza w wielkich miastach. Udajemy, że nie wiemy, co to śmierć, ból, choroba. Mamy problem z tym, jak pogodzić się ze śmiercią bliskich. Nie jesteśmy do tego przygotowani" - uważa reżyser.

Kawka to aktorka znana głównie z seriali, m.in. serialu "Samo życie", gdzie gra dwie role - sióstr bliźniaczek. Była inicjatorką nakręcenia "Jasnych błękitnych okien". Scenariusz filmu powstał cztery lata temu, na podstawie historii jej własnej przyjaźni. Napisali go reżyser teatralny Rafał Sabara, współpracująca niegdyś z Teatrem TV Edyta Czepiel i Arkadiusz Borowik, autor scenariuszy do seriali telewizyjnych "Samo życie", "Rodzina zastępcza" oraz "Adam i Ewa".

Autorem muzyki do filmu jest Wojciech Waglewski.

Źródło artykułu:PAP
Komentarze (0)