Fundacja Rodzić po Ludzku prowadzi monitoring opieki okołoporodowej w szpitalach. Wyniki są tragiczne
Rodzące pacjentki oczekują od lekarzy wsparcia i stanięcia na wysokości zadania. Tymczasem okazuje się, że często są ofiarami przemocy. "Na siłę dociskała moją głowę w stronę krocza", "Twoje cycki nie nadają się do karmienia" - słyszą w Szpitalu Praskim.
Fundacja Rodzić po Ludzku prowadzi monitoring opieki okołoporodowej w szpitalach. Poruszają kwestie pacjentek. Z "Gazety Wyborczej" dowiadujemy się, że kobiety Szpitala Praskiego pisały w ankietach: "Położna nakrzyczała na mnie, że głodzę dziecko, że moje cycki nie nadają się do karmienia, że nic w nich nie ma", "W czasie porodu, gdy nie byłam wydepilowana, pan doktor powiedział: 'Taka młoda, a nie potrafi się ogolić'", "Gdy krzyczałam z bólu, personel nazwał mnie debilką".
To dopiero początek. Pozostałe opinie są jeszcze bardziej przerażające. "Z powodu makrosomii płodu wytykali mi nadwagę, pytali, co jadłam", "Lekarka, gdy chwilowo chciałam przestać przeć, na siłę dociskała moją głowę w stronę krocza" - czytamy.
Zobacz także: Pan Jan Wielkanoc miał spędzić w szpitalu, choć został wypisany. Rodzina nie chciała starszego pana na święta
- Te komentarze są poruszające. To przejaw łamania praw pacjenta i przemocy słownej, bo tym jest wyśmiewanie czy komentowanie wyglądu. Skala tego rodzaju doświadczeń w Szpitalu Praskim sprawiła, że postanowiliśmy interweniować - powiedziała na łamach dziennika prezeska fundacji Joanna Pietrusiewicz. - Mamy w Polsce ponad 400 szpitali. W połowie z nich kobiety doświadczają nadużyć, w 17 proc. - przemocy - dodała.
Anonimową ankietę można wypełnić na stronie ankieta.rodzicpoludzku.pl
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Przeżyłyście coś podobnego? Na Wasze historie czekamy tu: dziejesie.wp.pl