Gdy dziecko kłamie
Mam problem ze swoim 12 - letnim synem, który coraz częściej mnie okłamuje. Najczęściej chodzi o pieniądze.
11.05.2009 | aktual.: 13.05.2009 15:16
Mam problem ze swoim 12 - letnim synem, który coraz częściej mnie okłamuje. Najczęściej chodzi o pieniądze, które niby to ma wpłacić na jakiś wyjazd ze szkoły, a potem okazuje się, że tak naprawdę z grupą kolegów wydał wszystkie pieniądze w sklepie. Sytuacja powtórzyła się już kilka razy, efekt zawsze ten sam, czyli moje oddziaływania wychowawcze są żadne.
Jeśli dwunastolaek kłamie to nie należy problemu lekceważyć. Dwanaście lat to wiek, kiedy kłamstw lawinowo przybywa i jeśli rodzice nie ineterweniują, nie zapanują nad sytuacją, dziecko przyjmuje te zachowania jako zgodne z normą i dalej z nich korzysta. Znaczy to, że kłamie coraz częściej, coraz bardziej pomysłowo i niestety w coraz poważniejszych sytuacjach. Co robić? Najważniejsze to poszukać przyczyny, dlaczego to robi? Czy chce zaimponować kolegom, zwrócić na siebie uwagę? Jeśli wydał pieniądze w sklepie to na co? Na słodycze, które rozdał kolegom? Trzeba z synem rozmawiać, ale nie tylko wtedy, gdy skłamie, oszuka, wyda pieniądze na inne rzeczy niż było to planowane, ale wtedy, gdy nic się nie wydarzyło, niczego złego syn nie zrobił. Należy rozmawiać o kłamstwach, konsekwencjach kłamstw. No i potem ustalamy system nagród za dobre zachowania i kar za złe zachowania, w tym kłamstwa. Kiedy już ustalimy taki sytem nagród i kar, jesteśmy niezwykle konsekwentni w ocenianiu zachowań syna i egzekwowaniu. Proszę
pamiętać o dobrych wzorcach dla syna. Niedopuszczalne są zachowania, kiedy sami kłamiemy. Nie należy więc prosić syna, gdy dzwoni telefon, by powiedział do słuchawki: „mamy nie ma w domu, wyszła do sklepu“ (przecież jesteśmy i to, co mówi syn jest kłamstwem). Pokazujmy przykłady dobrego zachowania i złego. Pokazujmy konsekwencje jednych i drugich. Przekonujmy, że kłamiąc, choć pozornie podbija serca kolegów, to w konsekwencji naraża się na sytuację, że jego kłamstwa wyjdą na jaw i wtedy.... może zdobyć etykietkę „kłamczuch“, „krętasz“, „oszust“. Taką etykietkę łatwo zdobyć i trudno się jej pozbyć. Przestanie kłamać, a etykietka przy nim zostanie. Warto uświadomić to dorastajacemu synowi.
Krystyna Zielińska - psycholog dziecięcy i logopeda