Gdy dziecko się krzywdzi
To bardzo poważny problem, który jednak rzadko jest podejmowany przez media. Tymczasem coraz więcej nastolatków krzywdzi siebie, by w ten sposób krzyczeć o pomoc, lub by dać upust złym emocjom, które w nich buzują. Dzieciaki nie potrafią radzić sobie z problemami i gdy te ich przerastają – ranią siebie na różne sposoby.
26.09.2008 | aktual.: 31.05.2010 23:27
To bardzo poważny problem, który jednak rzadko jest podejmowany przez media. Tymczasem coraz więcej nastolatków krzywdzi siebie, by w ten sposób krzyczeć o pomoc, lub by dać upust złym emocjom, które w nich buzują. Dzieciaki nie potrafią radzić sobie z problemami i gdy te ich przerastają – ranią siebie na różne sposoby.
Boję się o przyszłość
Dziś ma 30 lat, jest matką, żoną. Ludzie myślą o niej – szczęśliwa. Ale ona wciąż ma w sobie to smutne dziecko, którym była przed laty. Co jakiś czas odzywa się w niej ból, z którym tak trudno jest sobie poradzić. I chociaż jest osobą dorosłą, a jak twierdzi wielu – zrównoważoną, mądrą i utalentowaną – zdarza się jej zachowywać irracjonalnie. „Pierwszy raz pocięłam się, gdy byłam w podstawówce. Bardzo wtedy przeżywałam zmianę szkoły. Nowi koledzy mnie nie zaakceptowali. Potem w liceum miałam wiele problemów. Nikomu o nich nie mówiłam, nikomu! Rodzice zapisali mnie na terapię, ale nie potrafiłam otworzyć się przed panią psycholog. Cięłam się żyletkami, nożami… Dziś wiem, że to był krzyk o pomoc. Ale też dzięki temu uspokajałam się. Ból i krew pomagały mi poradzić sobie ze złymi emocjami. Niestety, ten nałóg nie minął do dziś. Bez antydepresantów nie radzę sobie z życiem” opowiada kobieta. Boi się o swoje dziecko. „Nie chcę, żeby widziało, jak jego matka wariuje. Nie chcę, żeby było jak ja. Strasznie boję się
o przyszłość, ale jednocześnie dzięki niemu mam siłę walczyć. I po co żyć”.
Różne sposoby autoagresji
Młodzi ludzie potrafią krzywdzić się na różne sposoby. Jedni przestają jeść, wpadają w anoreksję czy bulimię. Inni biorą leki nasenne, piją alkohol, jeszcze inni – przypalają się i nacinają skórę. Tego typu zachowania są niebezpieczne i świadczą o bardzo złym stanie psychicznym młodego człowieka. Nie wolno ignorować jasnych sygnałów, że z dzieckiem dzieje się coś bardzo złego. Rany, oparzenia na ciele dziecka mogą, chociaż, oczywiście nie muszą, świadczyć, że kaleczy się by dać upust negatywnym emocjom. Jeśli dziecko jest do tego osowiałe, smutne, zamknięte w sobie, ma objawy depresji, zachowuje się inaczej niż zwykle, warto przyjrzeć się dokładnie jego życiu.
Przyczyny
Krzywdzenie siebie może mieć różne przyczyny. Bardzo często w ten sposób ludzie karzą się za niepowodzenia, które, jak uważają, świadczą o nich jak najgorzej. Wmawiają sobie, że są beznadziejni i do niczego się nie nadają. Sprawiają sobie fizyczny ból by ukarać się za to, co zrobili. Często jest to spowodowane traumatycznymi przeżyciami, z jakimi nie mogą sobie poradzić. Może to być oznaka, że kiedyś w życiu dziecka wydarzyło się coś złego, o czym rodzice nie zawsze wiedzą. Bywa też i tak, że młody człowiek rani siebie, bo w ten sposób czuje, że wszystkie złe emocje upływają razem z krwią. Jest tak naładowany, że tylko tak potrafi sobie pomóc. W ten sposób niektórym wydaje się, że panują nad sobą i swoimi emocjami. Mogą się kaleczyć, zadawać sobie ból by udowodnić, że ich ciało i uczucia są pod kontrolą.
Co robić?
Bardzo ważne dla osoby, która się krzywdzi jest próba zrozumienia jej. Nie należy oceniać, moralizować, ale dać szansę wypowiedzenia się, wypłakania. Ktoś, kto się kaleczy czuje się bardzo samotny, dlatego należy dać mu wsparcie i pomoc. Oczywiście, niezbędna jest także wizyta u terapeuty, zazwyczaj również u psychiatry. Terapia powinna objąć także najbliższą rodzinę, która musi zrozumieć chorego i wiedzieć, jak mu pomóc. O pomoc należy zwrócić się do Poradni Zdrowia Psychicznego, do której nie trzeba skierowania lub znaleźć psychologa, który przyjmuje prywatnie.
Autoagresja to niezwykle złożony problem, na który warto zwrócić uwagę bo niestety dotyczy dużej liczby młodych (ale starszych również) osób. Ktoś, kto się krzywdzi cierpi, dlatego trzeba mu pomóc tak by mógł żyć normalnie, bez bólu i męczarni.