Gdzie kończy się „my”, a zaczyna „ja”?

Gdzie kończy się „my”, a zaczyna „ja”?

Gdzie kończy się „my”, a zaczyna „ja”?
Źródło zdjęć: © sxc.hu
10.09.2009 10:05, aktualizacja: 28.05.2010 19:53

Gdzie kończy się „my”, a zaczyna „ja”?
Czy on może z kolegami wychodzić na piwo?

Gdzie kończy się „my”, a zaczyna „ja” Czy on może z kolegami wychodzić na piwo? Czy ona powinna z przyjaciółką jechać na weekend? A może każdą wolną chwilę powinniśmy spędzać razem? Problem własnej przestrzeni w związku nie jest łatwą do ustalenia sprawą i często staje się źródłem kłótni.

Własna przestrzeń fizyczna i emocjonalna jest jedną z podstawowych potrzeb każdego człowieka. Najtrudniej jest jednak o wytyczenie granic swojego terytorium, kiedy wchodzimy w związek. Powodów jest kilka. Niektórym wydaje się, że małżeństwo to dwie połówki pomarańczy i jak ludzie pobierają się, powinni być dla siebie całym światem. Tymczasem dobry związek, to nie połówki ale dwie całe pomarańcze w jednym koszyku. Tylko wtedy są szanse na zdrowe relacje, kiedy razem są dwie suwerenne jednostki. W błędzie są ludzie, którzy sądzą, że wszystkie swoje potrzeby zaspokoją w związku.

Każdy potrzebuje kontaktów z innymi ludźmi. Nie jest prawdą też, że dwoje ludzi, którzy decydują się być razem, muszą mieć takie same potrzeby i cele. Ważne jest natomiast, żeby partnerzy je rozumieli, akceptowali i wspierali się wzajemnie. Trzeba też zdawać sobie sprawę, że rozwój nie kończy się w momencie wejścia w związek. Zmieniają się ludzie, ich pasje i potrzeby. W dojrzałych związkach ludzie potrafią stworzyć przestrzeń dla tych zmian.

Nawet jeśli partnerzy są świadomi, że potrzebują własnej przestrzeni w związku, to ustalenie, co robimy razem, a kiedy możemy być osobno, często jest powodem konfliktów. Kiedy partner słyszy, że chcesz mieć czas tylko dla siebie, a na weekend zamiast z nim, chcesz jechać z przyjaciółką, może czuć się odrzucony i niepewny uczuć. Radzimy jak rozmawiać o wytyczaniu własnych granic w związku.

Mów o swoich potrzebach. Postaraj się spokojnie wyjaśnić, że lubisz spędzać wieczory ze swoim ukochanym, ale potrzebujesz czasami spotkać się z również przyjaciółmi i to nie ma nic wspólnego z tym, że już nie chcesz spędzać z nim czasu. Upewnij partnera, że nie przestałaś go kochać. Jeśli mówisz mu, że nie możesz się z nim tak często spotykać, to powiedz dlaczego, inaczej będzie snuł domysły, czy nie dzieje się coś złego. Powiedz: Chciałabym, spędzić wakacje z moją siostrą, ponieważ bardzo za nią tęsknię albo: Muszę spotkać się z przyjaciółką, bo potrzebuje mojego wsparcia.

Wybierz dobry moment na rozmowę. Postaraj się, żeby rozmowa nie zamieniła się w awanturę. Nie decyduj się na nią w momencie napiętej atmosfery, kiedy twój partner jest zły, bo uważa, że zbyt późno wróciłaś ze spotkania z przyjaciółmi, albo ty sądzisz, że on za często spędza wieczory poza domem. Kłócąc się niczego konstruktywnego nie ustalicie. Wróć do rozmowy, kiedy oboje się uspokoicie.

Jeśli samodzielnie spędzany czas wpiszecie w swój tygodniowy grafik, to za każdym razem nie będziecie musieli tego ustalać, np. ty w poniedziałki chodzisz z przyjaciółką na aerobik, a w środy wyskakujesz na babskie pogaduchy i zakupy. A twój ukochany na tenis i mecz z kolegami.

Nie musisz godzić się na wszystko. Jeśli partner coraz częściej wraca nad ranem i wychodzi na spotkania, o których ty niewiele wiesz i uważasz, że nadużywa twojej tolerancji, czujesz, że cię zaniedbuje i przekracza możliwe do zaakceptowania przez ciebie granice, powiedz mu o tym. Dawanie przestrzeni w związku nie oznacza, że nie należy szanować uczuć drugiej osoby.

Okazuj szacunek osobie z którą spędzasz życie. Może się wydawać, że znacie się jak łyse konie i o konwenansach możecie zapomnieć. Tymczasem kultura również w związku ułatwia życie. Jeśli partner zamknął drzwi do pokoju, zapukaj zanim wejdziesz. Zapytaj, czy ma chwilę na rozmowę, zanim zaczniesz długi monolog, bo może się okazać, że jest zmęczony i nie ma siły na długie dyskusje. Nie zapominaj o słowach „proszę” i „przepraszam”.

Dobre bycie ze sobą nie zawsze polega na nieustannych rozmowach ze sobą, czy ciągłym zwracaniu na siebie uwagi. Rozumiejący się ludzie potrafią ze sobą milczeć, siedzieć czytając książki. I jednocześnie ciesząc się bliskością drugiej osoby.