Nie ustają dyskusje na temat tego, jak schudnąć i ile właściwie powinno się ważyć. Wydaje się, że z dietami jest jak z trendami modowymi: co jakiś czas popularność zdobywa inna, jednak gdy dokładnie przeanalizować jadłospis, okazuje się, że wszystko już było. Lekarze i dietetycy powtarzają do znudzenia, że najlepszy sposób na zrzucenie zbędnych kilogramów to gimnastyka i jedzenie małych, zbilansowanych posiłków. Zdecydowanie odradzają głodówki. Czy jednak w świetle najnowszych badań mają rację?
Nie ustają dyskusje na temat tego, jak schudnąć i ile właściwie powinno się ważyć. Wydaje się, że z dietami jest jak z trendami modowymi: co jakiś czas popularność zdobywa inna, jednak gdy dokładnie przeanalizować jadłospis, okazuje się, że wszystko już było. Lekarze i dietetycy powtarzają do znudzenia, że najlepszy sposób na zrzucenie zbędnych kilogramów to gimnastyka i jedzenie małych, zbilansowanych posiłków. Zdecydowanie odradzają głodówki. Czy jednak w świetle najnowszych badań mają rację?
Dieta głodówkowa, czyli taka, w trakcie której spożywa się mniej niż 600 kalorii dziennie, była bardzo popularna w latach 80. i 90. Choć teraz dietetycy stanowczo ją odradzają, najnowsze dane pokazują, że taki sposób odchudzania może być kluczem do długowieczności. Co mówią na ten temat naukowcy?
(sr/pho)
Modna dieta
Obecnie do łask wracają pełniejsze kształty. Panowie zachwycają się takimi gwiazdami jak Coco Austin czy Joanna Liszowska. Lata 90. były o wiele bardziej wymagające, jeżeli chodzi o wygląd. Preferowano bardzo szczupłe sylwetki. Nic więc dziwnego, że panie często stosowały tzw. diety cud, które pozwalały w krótkim czasie stracić nawet 6-7 kg.
Teraz dietetycy stanowczo odradzają drakońskie diety. Co prawda przyznają, że taki sposób odżywiania się pomaga szybko zrzucić zbędne kilogramy, jednak spowalnia metabolizm i powoduje efekt jo-jo. Z najnowszych badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu Południowej Kalifornii wynika jednak, że być może nasze mamy i babcie miały rację i warto od czasu do czasu przejść na ścisłą dietę.
Hormony
Naukowcy zwracają uwagę na insulinopodobny czynnik wzrostu IGF-1. Ten hormon odpowiada za to, że nasze komórki są ciągle aktywne. Profesor Valter Longo z Uniwersytetu Południowej Kalifornii tłumaczy, że zbyt duża aktywność IGF-1 w dorosłym życiu jest niekorzystna dla organizmu.
- To tak, jakby trzymać przez cały czas wciśnięty pedał gazu w samochodzie – tłumaczy naukowiec. – Dopóki maszyna jest nowa, wszystko w porządku. Jednak jeżeli auto ma już swoje lata, w ten sposób można je łatwo zepsuć. Trzeba dać maszynie odpocząć.
Taką formą odpoczynku dla naszego organizmu miałaby być głodówka.
Nie tylko szczupła sylwetka
Longo twierdzi, że głodówka nie tylko pozwala schudnąć. Badania dowodzą, że jest też korzystna dla zdrowia. Obniża ciśnienie krwi i poziom złego cholesterolu.
- Potwierdzają to eksperymenty na myszach – mówi naukowiec. – U pewnej grupy tych zwierząt wywołaliśmy mutację, dzięki której ich organizmy nie reagowały na IGF-1.Myszy były bardzo małe, za to niezwykle długowieczne.
Myszy profesora Longo żyły nawet 40 procent dłużej niż wynosi średnia dla tego gatunku. Nie rozwijały się u nich nowotwory, nie cierpiały na choroby serca. Niemal wszystkie umarły ze starości.
Ile powinniśmy ważyć?
Czy jednak badania przeprowadzone na szczurach można interpretować także w odniesieniu do ludzi? Reporter Michael Mosley postanowił sprawdzić, czy głodówki rzeczywiście mają tak zbawienny wpływ na organizm. Próbował różnych odmian tej diety: od trzydniowej aż po sześciotygodniową. Rezultaty za każdym razem były wstrząsające. Nie tylko tracił na wadze, ale również obniżało się jego ciśnienie krwi i poziom cholesterolu.
Czy więc „zdrowy wygląd”, jaki zalecają nam dietetycy, rzeczywiście jest taki korzystny? Zdaniem niektórych specjalistów powinniśmy zrobić wszystko, żeby znaleźć się w dolnym przedziale naszego BMI. Wszyscy zgadzają się jednak, że nie należy przesadzać. Szczupła sylwetka jest korzystna dla organizmu, jednak niedowaga może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych.
Zdrowe żywienie to mit?
Czy zatem sami siebie oszukujemy, że skoro nasze BMI jest normie i nosimy rozmiar 40, to wszystko jest w porządku? Wielu ekspertów potwierdza, że ograniczenie ilości jedzenia powoduje, że żyjemy dłużej.
Istnieje nawet teoria spiskowa głosząca, że dietetycy wiedzą o zbawiennym wpływie głodówek. Nie mówią jednak o tym głośno, gdyż boją się, że osoby z nadwagą szybko się zniechęcą i w ogóle zaprzestaną odchudzania. Z pewnych badań wynika bowiem, że zwolnienie przemiany materii po głodówkach to mit, a szybki powrót do pierwotnej wagi wynika z tego, że po prostu jemy dużo więcej.
Jak się odchudzać?
Czy konieczne jest odmawianie sobie jedzenia przez co najmniej kilka dni? Ostatnie badania naukowców z Uniwersytetu Illinois pokazują, że istnieje mniej radykalny sposób. Jeden dzień głodówki i jeden dzień normalnego odżywiania.
- Podzieliliśmy ludzi na grupy i zbadaliśmy, jak reagują na dwa typy głodówki – mówi dr Krista Varady, kierownik badań. – Obie grupy co drugi dzień były na niskokalorycznej diecie. Jednak część badanych w pozostałe dni jadła niskotłuszczowe produkty powszechnie uznawane za zdrowe. Druga grupa spożywała, co tylko chciała. Wszyscy badani schudli, obniżył się ich poziom cholesterolu, a ciśnienie krwi wróciło do normy.
(sr/pho)