ModaGwiazdy o kolekcji Laury Guidi

Gwiazdy o kolekcji Laury Guidi

Gwiazdy o kolekcji Laury Guidi
Źródło zdjęć: © AKPA
28.11.2007 14:03, aktualizacja: 29.05.2010 11:24

Nowa kolekcja marki Laura Guidi na sezon jesień-zima 2007/2008 zaskakuje niebanalnymi połączeniami tkanin i kolorów. Jest antidotum na jesienną szarugę i świetną propozycją dla kobiet kochających klasyką z pazurem. Po pokazie zapytaliśmy gwiazdy o ich wrażenia.

Nowa kolekcja marki Laura Guidi na sezon jesień-zima 2007/2008 zaskakuje niebanalnymi połączeniami tkanin i kolorów. Jest antidotum na jesienną szarugę i świetną propozycją dla kobiet kochających klasyką z pazurem. Po pokazie zapytaliśmy gwiazdy o ich wrażenia.

ILONA FELICJAŃSKA

Proszę powiedzieć jakie ma Pani wrażenia po pokazie? Bardzo miłe zaskoczenie, ponieważ Laura Guidi jest marką - a marki bardzo często pokazują rzeczy właśnie komercyjne. Takie, które się sprzedadzą, stawiają jednak na ilość, a nie na jakość. Tutaj to była absolutnie moda. To były rzeczy bardzo na czasie, bardzo modne, trendy czy jak tam sobie każdy chce nazwać. Dużo rzeczy będę chciała kupić, znalazłam też dużo podpowiedzi, absolutnie na czasie. Laura Guidi stała się już teraz marką nie tylko dla kobiet dojrzałych, ale i dla tych mniej dojrzałych. Wielkie brawa.

Czy zgadza się Pani z opinią, że ten pokaz był miejscami kontrowersyjny?

Myślę, że tak. Właśnie przez to, że przychodząc na pokaz takiej marki oczekuję normalności czy zwyczajności, a ten pokaz nie był zwyczajny. Był wręcz niezwykły, z samą scenografią, z modelkami chodzącymi na górze i na dole, naprawdę wielkie brawa. Ja też mam świadomość, że nie wszystko, co widzimy na pokazie później możemy kupić w sklepie. Jedno to jest pokaz, a drugie to jest po prostu zakup, to co jest w sklepie. Ale ja jestem w modzie wiele lat, szanuję ludzi odważnych i takie pokazy lubię.

Czy odnalazła Pani coś dla siebie do noszenia na co dzień?

To jest troszeczkę właśnie taki mój styl, bo to jest próba połączenia klasyki z ekstrawagancją. Ja to właśnie lubię, tak próbuję się ubierać. Zawsze w miarę klasycznie, nigdy nie jestem taka za modna, nie jestem taka na czasie, absolutnie. Jestem ten pół kroczku za modą, ale zawsze śledzę, co jest modne. Zawsze próbuję przełamać tą klasykę ekstrawagancją, czy czerwoną torbą, czy nie wiem - tutaj były skarpetki. Myślę, że skarpetki w moim przypadku się nie sprawdzą, ale to było właśnie to, co lubię, czyli klasyka z ekstrawagancją. DARIA WIDAWSKA

Co Panią szczególnie zaskoczyło na tym pokazie?

Zaskoczeniem było bardzo dużo pięknych, naprawdę fantastycznych rzeczy. Bardzo mi się podobały dwa futrzane płaszcze, właściwie bezrękawniki, zielony i pomarańczowy. Niestety ze skóry królika, ale bardzo piękne. Bardzo dużo przepięknych spódnic, jedna szara sukienka, która mi się bardzo podobała. Mogłabym naprawdę wyliczać co mi się podobało.

Czy poza tymi płaszczami, jest coś, co by pani chętnie nosiła?

Absolutnie płaszcze i spódnice, które miały dla mnie troszeczkę dziwny kształt, ale bardzo mi się podobały. Z przodu bardzo klasycznie, a z tyłu takie troszeczkę plisowane i przedłużone. Fantastyczny krój, naprawdę. Na pewno bym się zdecydowała, na pewno chciałabym coś takiego nosić.

Zainspiruje Panią ten pokaz do własnych poszukiwań?

Zdecydowanie tak. Naprawdę bardzo dużo pięknych rzeczy, fantastycznych tkanin, co widać od razu, na pierwszy rzut oka. Jakość tych tkanin pokazuje naprawdę wysoki poziom tego pokazu i tej kolekcji.

ALEKSANDRA WOŹNIAK

Pani Aleksandro, pierwsze wrażenia po pokazie?

Ja uważam, że jest to pokaz bardzo nowoczesny, nowoczesność połączona z klasyką. Ja to bardzo lubię, bardzo cenię i jednocześnie ociupinka kontrowersji i ostrzejszego spojrzenia, jak na przykład te kreacje lateksowe. Ale uważam, że naprawdę jest to interesujący i fajny pokaz.

Pokaz był miejscami kontrowersyjny, prawda?

Tak. Na przykład lateks z wełną. Takie nowatorskie podejście też na pewno daje taką świeżość.

Zdecydowałaby się Pani na założenie którejś z kreacji tej kolekcji?

Powiem tak. Może akurat w tych lateksowych to niezbyt. Ale było kilka takich kreacji, że chętnie bym włożyła. Nie powiem!

Kto jest Pani ulubionym projektantem, czy korzysta Pani z ich usług?

Powiem szczerze. Na razie nie jestem w stanie powiedzieć, kto jest moim ulubionym projektantem, dlatego że w każdej kolekcji, którą oglądam jest tak, że podobają mi się niektóre kreacje, a niektóre mniej. Z każdej coś bym wybrała dla siebie. Lubię generalnie klasykę. Klasykę, więc wszyscy projektanci, którzy szukają prostoty, no to zawsze mi "podchodzą". Jak zrobią szaloną kolekcję - trochę mniej. Ale myślę, że w każdym pokazie mody można coś znaleźć dla siebie.

BOŻENA MISZCZAK-EVANS - DYREKTOR NACZELNA I GŁÓWNY PROJEKTANT MARKI LAURA GUIDI

Proszę opowiedzieć o pierwszych wrażeniach po pokazie.

Na razie to jestem zmęczona, ale myślę, że się podobało. Myślę, że się podobało dlatego, że jednak widzę tutaj dużo słów uznania, także cieszę się bardzo. Jest to myślę duży sukces.

Czy Pani jest zadowolona?

Bardzo! Bardzo jestem zadowolona. Dokładnie tak sobie wyobrażałam, tak to miało wyglądać. Wszystko zostało: tak zwykle bywa, że coś tam wyjdzie, że coś nie do końca jest dograne, ale tym razem wszystko było ok.

Skąd pomysł na tak odważne zestawienia, na przykład lateksu z wełną?

No właśnie, w zasadzie firma Laura Guidi jest wierna cały czas klasyce, a więc proste wzory - natomiast tutaj pokusiłam się o zastosowanie zupełnie nowych tkanin, które w prostych krojach wyglądają zupełnie fajnie i z dużym powodzeniem można to nosić, a także rzeczywiście inaczej. Tkaniny wykorzystywane kiedyś na płaszcze, teraz można je zastosować na sukienkę, na spódnicę. Lateksowe tkaniny są bardzo modne, tak, że śledzimy, podążamy za modą światową i stąd takie pomysły.

Skąd inspiracje do tej kolekcji?

Tym razem lata czterdzieste. Lata czterdzieste i pięćdziesiąte. W zasadzie ja lubię każdą epokę, ale bardzo chętnie wracam do tych lat. Kobieca moda. Audrey Hepburn, Grace Kelly.

Czy jest jednak coś co Pani zauważyła, co chciała by zmienić, coś dodać?

Zawsze tak bywa, że po każdej kolekcji stawiam sobie wyżej poprzeczkę. Już dzisiaj się zastanawiam, jak będzie wyglądała następna kolekcja. Chociaż już w tej chwili pracuję nad kolekcją na przyszłą zimę, już mam ją w zanadrzu, wiem już, co to będzie, już w tej chwili wiem, co mogłabym zmienić... ale to już pozostanie moją tajemnicą.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także