Blisko ludziHalina Kowalska była naczelną polską seksbombą. Dlaczego zniknęła?

Halina Kowalska była naczelną polską seksbombą. Dlaczego zniknęła?

Dlaczego Halina Kowalska zrezygnowała z aktorstwa?
Dlaczego Halina Kowalska zrezygnowała z aktorstwa?
Źródło zdjęć: © East News
Marta Kutkowska
28.07.2021 11:03

Halina Kowalska była jedną z najpopularniejszych aktorek PRL-u. Jej blond włosy i ponętne wdzięki sprawiły, że była nazywana polską Brigitte Bardot. W pewnym momencie gwiazda zniknęła z show-biznesu. Co robi teraz?

Halina Kowalska nigdy nie przypuszczała, że zostanie okrzyknięta "symbolem seksu". W młodości była skromna i nieśmiała. Do szkoły aktorskiej nie dostała się za pierwszym podejściem: "Podczas egzaminu do szkoły aktorskiej w Łodzi wyglądałam jak mała dziewczynka. Drobniutka, płaściutka, z warkoczykami. Powiedziałam jakiś wierszyk i kawałek prozy, ale nie zdałam. Komisja uznała, że mam zbyt dziecinny wygląd" - mówiła o swoich egzaminach.

Droga do sławy

W końcu aktorce udało się dostać na wymarzony wydział aktorski. Tam poznała swojego przyszłego męża, Włodzimierza Nowaka. Para postanowiła przeprowadzić się do Warszawy. Piękna blondynka szybko została dostrzeżona przez reżyserów. W pewnym momencie padła propozycja zagrania w "Nie lubię poniedziałku", jednak rola wymagała dużo odwagi. Halina Kowalska długo zastanawiała się, czy rozebrać się na ekranie. W końcu do przyjęcia propozycji namówił ją mąż. To był strzał w dziesiątkę. 

Wcielenie się w seksowną ekspedientkę natychmiast wywindowało ja na szczyt, artystka mogła przebierać w propozycjach. Niestety, okazało się, że producenci widzą ja tylko w rolach głupiutkich blondynek, które uwielbiają zrzucać ubrania. Gwiazda próbowała walczyć z seksownym wizerunkiem, jednak bezskutecznie. W końcu, po rolach w "Samym Życiu" i "W Labiryncie" postanowiła ostatecznie pożegnać się z aktorstwem.

Żałuje jednej rzeczy

Aktualnie Halina Kowalska żyje z mężem w "Domu Artystów Weteranów Scen Polskich" w Skolimowie. Okazuje się, że gwiazda żałuje jednej rzeczy - nigdy nie zdecydowała się na macierzyństwo.

- Doszliśmy z mężem do wniosku, że - skoro nie mamy dzieci, które by się nami zaopiekowały na starość - powinniśmy sprzedać mieszkanie i przeprowadzić się do Skolimowa. Dzięki temu odpadło nam myślenie o kwestiach bytowych i możemy cieszyć się jesienią życia oraz korzystać z czasu, który nam jeszcze pozostał - mówiła w jednym z ostatnich wywiadów.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl