Brakuje w polskim show-biznesie prawdziwych gwiazd: uwielbianych, naśladowanych i takich, którym wybacza się wszystko. Na szczęście ostatnio ta luka została wypełniona. Nikt nie myślał, że desant zza oceanu w postaci trzecioligowej gwiazdki z Hollywood sprawi, iż będziemy się uśmiechać rozczuleniem na sam dźwięk jej imienia. Mowa o Joannie Krupie - czarnym koniu show „Top Model. Zostań Modelką”.
Brakuje w polskim show-biznesie prawdziwych gwiazd: uwielbianych, naśladowanych i takich, którym wybacza się wszystko. Na szczęście ostatnio ta luka została wypełniona. Nikt nie myślał, że desant zza oceanu w postaci trzecioligowej gwiazdki z Hollywood sprawi, iż będziemy się uśmiechać rozczuleniem na sam dźwięk jej imienia. Mowa o Joannie Krupie - czarnym koniu show „Top Model. Zostań Modelką”.
POLECAMY: * Jabłczyńska na czarno - czy ładnie?*
Szoł mi ju łona bi e tap madl!
Kiedy ruszał program „Top Model. Zostań modelką”, nikt nie przypuszczał, iż blond anielica o wydatnych ustach i jędrnych piersiach „ukradnie” show. To przecież wyszczekany Marcin Tyszka i bon vivant Dawid Woliński mieli być siłą napędową nowego programu rozrywkowego. Karolina Korwin - Piotrowska miała z rękawa sypać złośliwościami, Piróg grać rolę wesołka - przyjaciela kobiet, a Magda Mielcarz być starszą koleżanką, doświadczoną i wspomagającą debiutantki.
POLECAMY: * Jabłczyńska na czarno - czy ładnie?*
Joanna Krupa
Krupę obsadzono jako ozdobę programu. Okazało się jednak, że opalona modelka ma tyle charyzmy, że pociągnęła za sobą cały program, który byłby przewidywalny i nudny jak flaki z olejem, gdyby nie ona i jej bon moty.
POLECAMY: * Jabłczyńska na czarno - czy ładnie?*
"Szajning lajk a star"
Bon mot to powiedzonko, która trafia na żyzną glebę. Powtarzany, zaczyna żyć własnym życiem. Gwarancją powodzenia jest to, że bon mot musi być prawdziwy: każdy fałsz jest wychwytywany i w mig wyszydzany. W szaroburym świecie polskiej celebry Joanna Krupa świeci jak gwiazda: jest naturalna, nic nie udaje, nie zaprzecza, że jej cekiny i brokat na powiekach spływają kiczem. Publiczność pokochała egzotyczną Dżoanę, której powiedzonka weszły już na dobre do słownika współczesnej polszczyzny.
POLECAMY: * Jabłczyńska na czarno - czy ładnie?*
Joanna Krupa
Joanna Krupa nie miała ambicji zawładnięcia programem i zareklamowania siebie samej. Krupa ma pieniądze i pewną pozycję, na którą pracowała i nie musi starać się za wszelką cenę przypodobać publiczności. Można też przypuszczać, że Joanna, nieobeznana z tym, co Polakom się podoba, poszła na żywioł, pokazując to, co ma najlepsze: szczere emocje, jędrne ciało i pokaleczoną polszczyznę.
POLECAMY: * Jabłczyńska na czarno - czy ładnie?*
Joanna Krupa
Już w połowie trwania programu „Top Model. Zostań Modelką” pojawiła się informacja, że producenci programu mają zamiast w drugiej edycji podziękować całemu składowi jury, tylko nie Joannie. Nie wiadomo, czy przyszłość członków jury będzie zagrożona, ale pewne jest, że pozycja Joanny jest silna. Prawdopodobnie gdyby nie charakterystyczne powiedzonka, modelka nie zostałaby zauważona, lub potraktowana jako głupiutki wytwór wzgórz Hollywood.
POLECAMY: * Jabłczyńska na czarno - czy ładnie?*
"Biedna czefczyna, Paris Hiltona wanna be"
Joanna z wielkim urokiem miksuje polskie słowa i angielskie zwroty, tworząc swój specjalny meta-język. O dziwo ten styl się przyjął: wszyscy wiedzą, co Joanna miała na myśli. Lapsusy językowe, przejęzyczenia i pomyłki mają swój urok. A emocjonalny wydźwięk powiedzeń najbardziej barwnego członka jury powoduje, że fan klub Joanny stale się powiększa. Na Facebooku’u profil „Tap Madl” liczy sobie blisko 50 tys. fanów. Mnożą się też kolejne internetowe fan kluby pięknej Joanny, gdzie językowe potknięcia modelki traktowane są z przymrużeniem oka i z pewną czułą wyrozumiałością.
POLECAMY: * Jabłczyńska na czarno - czy ładnie?*
"P…dol wszystko. Zostań tapmadl"
Hitem tego sezonu jest „mówienie Joanną”. Kiedyś furorę robiły „rozmowy na Dorotę Masłowską”, które były dziwnym zlepkiem przeintelektualizowanych form językowych, teraz furorę robi angielszczyzna a’la najsłynniejsza Polka w Hollywood. „Dżefczyno, don't worry about it, teraz jestem wk*rwiona". Nie przechosisz! Dobra dżast kiding”, „Tffoje oszy sąą hipnotajzin” - to tylko kilka przykładów na to, jak plastyczny może być język Dżoany i jak bardzo podoba się internautom, którzy w lot wyłapują kolejne językowe wygibasy.
POLECAMY: * Jabłczyńska na czarno - czy ładnie?*
„Jakie to było dla czjebie ekspyriens?”
Zakończyła się pierwsza edycja programu „Top Model. Zostań Modelką”. Kiedy show ruszał, prognozowano, że Joanna Krupa ma być polskim wcieleniem Tyry Banks: piękna, nieco egzotyczna, doświadczona, ale cały czas na topie. Dżoana jednak nie zamierzała kopiować pierwowzoru przewodniczącej jury programu „Top Model” i wybrała oryginalną drogę do pozyskania serc. Zaryzykowała, bo kapryśna polska widownia mogła znienawidzić kaleczącą język ojczysty modelkę. Dziś wiadomo, kto wygrał program i kto tak naprawdę „szajning lajk a star”.
Tekst: Aleksandra Pielechaty
POLECAMY: * Jabłczyńska na czarno - czy ładnie?*