Hiperaktywność to także problem dorosłych
Mówiąc o ADHD, czyli zespole nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi, myślimy zwykle o problemach dzieci w wieku szkolnym. Tymczasem hiperaktywność może dotykać także dorosłych, dla których w takim samym stopniu stanowi ogromną przeszkodę w wykonywaniu codziennych obowiązków.
30.04.2014 13:12
Mówiąc o ADHD, czyli zespole nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi, myślimy zwykle o problemach dzieci w wieku szkolnym. Tymczasem hiperaktywność może dotykać także dorosłych, dla których w takim samym stopniu stanowi ogromną przeszkodę w wykonywaniu codziennych obowiązków. Czy wiesz, w jaki sposób nadpobudliwość objawia się w wieku dojrzałym?
Do niedawna zespół nadpobudliwości psychoruchowej nawet przez specjalistów rozpatrywany był jako zaburzenie wieku dziecięcego. Dziś jednak podejście do tego tematu zmieniło się. Zaburzenie, które dotyka od 2 do 5 procent dzieci w wieku wczesnoszkolnym, zanika w późniejszych latach tylko u połowy z nich. Reszta zaś będzie musiała zmagać się z problemami stwarzanymi przez tę dysfunkcję do końca życia.
Objawy nadpobudliwości
U dzieci wyróżnia się dwa podstawowe symptomy nadpobudliwości: nadmierna ruchliwość (dziecko nie może usiedzieć na miejscu, kręci się ciągle bez celu, ciągle biega) oraz problemy ze skupieniem uwagi (maluch nie może nigdy skończyć tego, co zaczął, bardzo szybko się nudzi, nie słucha, co się do niego mówi, nie rejestruje wydawanych mu poleceń). Do tych dwóch podstawowych symptomów często dochodzi jeszcze trzeci: impulsywność – dziecko nie potrafi się kontrolować, nie umie powstrzymać się przed powiedzeniem bądź zrobieniem czegoś, działa w bardzo nieprzemyślany sposób.
U dorosłych sytuacja wygląda nieco inaczej. Lata przebytej edukacji oraz zasady życia społecznego wymuszają na osobie nadpobudliwej zmniejszenie nadmiernej aktywności ruchowej. Dorośli z ADHD nie biegają więc na około stołu w godzinach pracy. Nie oznacza to jednak, że zaburzenie zanika. Często po prostu staje się ono mniej widoczne. Dorośli z ADHD mają problemy ze skupieniem uwagi, charakterystyczna jest dla nich także impulsywność działania.
Wszystkiemu winny jest mózg…
Zjawisko hiperaktywności jest rezultatem nieprawidłowości w funkcjonowaniu mózgu – nawet, jeśli te anomalie są naprawdę nieznaczne. Doktor Michel Lecendreux, jeden z pionierów leczenia nadpobudliwości, twierdzi, że u osób z ADHD zmianami może być objęte kilka obszarów mózgu: płaty czołowe, spełniające funkcję planowania, a także odpowiadające za umiejętność hamowania (lub nie) reakcji oraz część mózgu zwana istotą szarą (znajduje się w śródmózgowiu), która odpowiada za utrzymywanie się motywacji, uwagi, a także za stronę emocjonalną człowieka (osoby z nadpobudliwością często reagują bardzo silnie na bodźce emocjonalne).
Poza tym mózg osoby z ADHD produkuje zbyt mało dopaminy. Dlatego aby poradzić sobie z hiperaktywnością, zwykle nie wystarczy udać się do psychologa. Psychoterapii powinna towarzyszyć terapia farmakologiczna.
Dysfunkcja, która może stać się zaletą…
Jak pokazują wyniki badań wykonanych na 135 pacjentach z ADHD przez specjalistów z Nowego Jorku, osoby nadaktywne z reguły osiągają gorsze rezultaty w życiu zawodowym, niż mogłyby osiągać, biorąc pod uwagę np. ich iloraz inteligencji i wykształcenie. Nadpobudliwość nie ułatwia życia, jednak w niektórych sytuacjach może być prawdziwym atutem. Dlaczego? Ponieważ mózg osób nadpobudliwych przetwarza informacje nieco inaczej niż mózg człowieka bez tej dysfunkcji.
Na przykład osoba zdrowa, poproszona o znalezienie 10 różnic na dwóch podobnych obrazkach, będzie się długo zastanawiać nad odpowiedzią i porównywać obydwa rysunki. Człowiekowi z ADHD to zadanie zajmie krótką chwilę. Jak to się dzieje? Mózg osób przeciętnych automatycznie dokonuje selekcji wszystkich informacji, dzieląc je na ważniejsze i mniej ważne. Mózg osoby z ADHD nie konstruuje hierarchii ważności widzianych obrazów lub słyszanych informacji. Dlatego też ludzie nadpobudliwi mają tak doskonałą zdolność dostrzegania szczegółów i to wyróżnia ich spośród „szarej masy”.
Tę umiejętność można wykorzystać w życiu profesjonalnym, jednak aby to uczynić, człowiek z nadpobudliwością powinien wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Z profesji księgowego czy bibliotekarki lepiej zrezygnować… Specjaliści pracujący z osobami hiperaktywnymi zauważają, że ich pacjenci potrafią być bardzo wydajni i świetnie się spisywać, jeśli ich zajęcie jest prawdziwą pasją, a także wtedy, kiedy mogą wyładować nadmiar energii w ruchu.
Dla osób z ADHD wymarzone wydają się więc zawody, które wykonuje się w terenie albo wymagające aktywności, zaangażowania i spostrzegawczości. „W takich korporacjach jak Google nawet dwadzieścia procent pracowników może być dotkniętych hiperaktywnością. Potrafią pracować jak szaleni, są kreatywni i myślą inaczej niż reszta zespołu, a jednocześnie ich praca daje im możliwości rozluźnienia się”, mówi doktor Lecendreux.
Osoby nadpobudliwe nie są więc na straconej pozycji. Praca w reklamie, gdzie docenia się niestandardowe pomysły, zawód korespondenta czy reportera, wymagający dynamiki – to wszystko profesje idealne dla osób dotkniętych ADHD. Ale uwaga! Jak wykazali wspomniani już naukowcy z Nowego Jorku, pasjonaci swojej pracy ze zdiagnozowaną nadpobudliwością mają trzykrotnie większe szanse niż inni zostać pracoholikami (ogólnie, osoby z ADHD są o wiele bardziej zagrożone uzależnieniami). Znalezienie ujścia dla rozpierającej energii to świetny pomysł, ale, jak twierdzą specjaliści, osoba nadpobudliwa powinna stale pracować nad polepszeniem koncentracji oraz panowaniem nad emocjami.
Tekst: na podst. Femina.fr/Anna Loska/sr, kobieta.wp.pl