GwiazdyHollywood ją uwielbiało. Pola Negri poślubiła księcia, a romansowała z samym Chaplinem

Hollywood ją uwielbiało. Pola Negri poślubiła księcia, a romansowała z samym Chaplinem

Pola Negri to jedyna Polka, która zrobiła oszałamiająca karierę poza granicami naszego kraju. Słynęła z licznych romansów, elegancji i ogromnego talentu. 3 stycznia 2022 r. przypada 126. rocznica narodzin międzynarodowej gwiazdy.

Pola Negri była międzynarodową gwiazdą (East News)
Pola Negri była międzynarodową gwiazdą (East News)

03.01.2022 | aktual.: 10.02.2022 14:28

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

3 stycznia 1896 r. przypada 126. rocznica narodzin Poli Negri, a właściwie Apolonii Chalupec, pochodzącej z Polski, międzynarodowej gwiazdy kina niemego. Zagrała aż w 63 filmach. Pierwszą produkcją, w jaką zaangażowała się Negri była "Niewolnica zmysłów" według scenariusza Kazimierza Hulewicza.

Kolejne role wzniosły ją na szczyty popularności w Polsce, ale młoda aktorka miała apetyt na więcej. W wieku 21 lat, wyjechała do Berlina i tam rozwinęła karierę. Duże znaczenie miała jej współpraca z cenionym reżyserem Ernstem Lubitschem. Znajomość z tak znaną postacią okazała się dla niej prawdziwą przepustką do Hollywood.

Romanse Poli Negri

To właśnie tam poznała Charlie Chaplina, z którym nawiązała płomienny, lecz krótki romans. Następnie związała się z Rudolphem Valentino. Niestety, mężczyzna niespodziewanie zmarł, co mocno odbiło się na psychice polskiej aktorki.

Po śmierci Valentino, Negri poślubiła gruzińskiego księcia Serge'a Midvaniego. Para oczekiwała wspólnego potomka, jednak artystka poroniła, co skutkowało rozpadem małżeństwa.

Ostatnie lata życia Poli Negri

Polę Negri łączono również z wpływową i zamożną dziennikarką radiową, Margaret West. To właśnie ona zaopiekowała się gwiazdą, która w wyniku Wielkiego Kryzysu straciła niemalże cały swój majątek. Do dziś mówi się, że kobiety łączyło znacznie więcej, niż tylko przyjaźń.

Negri słynęła z wyrafinowanego stylu, elegancji i niebanalnego poczucia humoru. Do końca swoich dni ubierała się, jak na gwiazdę przystało. Nawet kiedy w 1987 r. żegnała się ze światem, dbała o to, by o niej pamiętano. "Jak to, pan nie wie, kim jestem?" - z ironią zwróciła się do młodego lekarza, który nie rozpoznał schorowanej artystki.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Komentarze (1)