GotowaniePrzepisyImpreza - kto, z kim i dlaczego?

Impreza - kto, z kim i dlaczego?

Jak posadzić gości na przyjęciu, by nikogo nie urazić? Gdy mamy do czynienia z rodziną, ryzykujemy najwyżej dąsy cioci lub wujka, gorzej z przyjęciem firmowym, trzeba się trochę nagimnastykować, bo wbrew pozorom nie jest to łatwe zadanie. Warto trzymać się pewnych reguł, które obowiązują w świecie biznesowej etykiety.

Impreza - kto, z kim i dlaczego?
Źródło zdjęć: © JupiterImages/EAST NEWS

20.02.2007 | aktual.: 27.06.2010 15:42

Jak posadzić gości na przyjęciu, by nikogo nie urazić? Gdy mamy do czynienia z rodziną, ryzykujemy najwyżej dąsy cioci lub wujka, gorzej z przyjęciem firmowym, trzeba się trochę nagimnastykować, bo wbrew pozorom nie jest to łatwe zadanie. Warto trzymać się pewnych reguł, które obowiązują w świecie biznesowej etykiety.

Lepiej nie iść na żywioł, nawet w firmie, w której na co dzień panują dość swobodne obyczaje. Wyobraź sobie sytuację, że proponujesz gościom, by usiedli tam, gdzie im wygodnie, bo u was panuje równość i demokracja. Efekt tej demokracji może być jednak taki, że szef, jak to zwykle bywa, trochę się spóźni i przypadnie mu miejsce na szarym końcu.

To może cię drogo kosztować, lepiej więc z góry wszystko ustalić. Tym bardziej, jeśli wśród gości ma być jakaś ważna osobistość, gość honorowy, szybko zapomnijmy wtedy o liberalnych ideałach. Gość honorowy, jak sama nazwa mówi, musi być traktowany szczególnie i należy mu się zaszczytne miejsce.

Najważniejsze miejsce dla najważniejszego gościa

Wyjaśnijmy więc wątpliwości, spróbujmy przyswoić sobie najważniejsze zasady rozmieszczania gości przy stole na przyjęciach służbowych. Pierwsza dotyczy pierwszeństwa, w biznesie decyduje o nim ranga i status gości (a nie jak w rodzinie wiek i płeć). Zgodnie z tą zasadą, najważniejszy gość – najwyższy stopniem służbowym lub właśnie gość honorowy – zajmuje pierwsze miejsce po prawej ręce gospodarza, przy czym gospodarz siedzi przy krótszym boku stołu – lub na środku długiego boku. Druga zasada jest taka, że z miejsca dla najważniejszego gościa powinno być widać wejście na salę. Następne, co do ważności jest miejsce po lewej ręce gospodarza. Dalej jest już łatwiej. Gdy zaproszonych na przyjęcie nie ma zbyt wielu, kolejni goście o coraz niższej randze, siadają na przemian po prawej i po lewej stronie gospodarza, zajmując coraz dalsze miejsca.

Oczywiście jest tu jeszcze kilka pułapek. Może się zdarzyć, że na firmowym spotkaniu jest też jakiś współgospodarz uroczystości, zajmuje on miejsce na przeciw gospodarza. Wtedy, odpowiednio trzecie i czwarte miejsce dla gości znajduje się kolejno po prawej i po lewej ręce współgospodarza. Kolejne miejsca, czyli piąte i szóste, to najbliższe wolne przy gospodarzu, następne to najbliższe wolne przy współgospodarzu i tak dalej.

POLECAMY PRZEPISY INTERNAUTÓW:
Toast jest jak sztuka

Na naprawdę uroczystym przyjęciu, obowiązkowe są toasty, mowa tu o przyjęciach i firmowych, i rodzinnych. Toasty dopełniają podkreślają uroczysty charakter wydarzenia. Umiejętność ich wznoszenia, to prawdziwa sztuka, albo ma się tu talent, albo trzeba się tej sztuki nauczyć. Warto, bo dzięki toastom można naprawdę zabłysnąć. I towarzysko i służbowo. I nikt nie zarzuci nam w takiej sytuacji lizusostwa, bo toast jest po to, by oficjalnie chwalić. Jest kilka ważnych zasad wznoszenia toastów. Najważniejszy - nie powinno się pić za swoje zdrowie. Jeśli więc zdarzy się, że gospodarz przyjęcia wzniesie toast na cześć gościa honorowego, to gość honorowy, żeby móc sięgnąć po kieliszek, musi się zrewanżować i wznieść toast na cześć gospodarza.

Ciepły, ciekawy, ale krótki

Druga, ale równie ważna zasada to długość toastu. Nie mogą to być przemówienia, czy streszczenia życiorysów prześwietnych gości. Dobry toast powinien być miły, ciepły, ciekawy, ale krótki. Nie zaszkodzi, jeśli znajdą się w nim jakieś elementy humorystyczne, ale w żadnym wypadku nie może to być humor złośliwy. Jeśli nie jesteśmy pewni, czy goście będą się śmiać i co ważniejsze, czy osoba, na cześć której toast wygłaszamy, też się szczerze roześmieje, lepiej nie ryzykować. Wygłoszenie toastu lepiej wcześniej przećwiczyć. Napisz sobie na kartce jego treść i przed przyjęciem uroczystości wygłoś kilka razy, najlepiej, jak radzą specjaliści, do ... porcji lodów. Jeśli zdążą się rozpłynąć zanim dotrzesz do końca, to znaczy, że toast trzeba koniecznie skrócić.

Najlepiej przed deserem

I znów pytanie, komu wypada wygłaszać toasty i kiedy to robić? Zaczyna gospodarz, na początku przyjęcia, dziękuje gościom za przybycie, może życzyć im udanego wieczoru czy smacznego. To również pora na przedstawienie wszystkim, kto jest gościem honorowym, jeśli takowy jest na przyjęciu. Taki początkowy toast jest bardziej jak ogólne powitanie i zaproszenie do poczęstunku. Kolejny toast wznosi także gospodarz na cześć gościa honorowego. Robi to już pod koniec przyjęcia, przed deserem. Na ten toast oczywiście odpowiada gość honorowy, a potem już każdy z zaproszonych może zabrać głos. Toasty wznosi się na stojąco, kieliszek trzymamy w ręku. Nie należy dzwonić w kieliszek łyżeczką lub widelcem, żeby zwrócić na siebie uwagę. Wystarczy wstać, poprosić o uwagę i po prostu zacząć mówić. Jeśli nawet nie czujesz się wybitnym oratorem, spróbuj wygłosić toast, każdy chętnie wysłucha kilku miłych słów pod swoim adresem.

POLECAMY PRZEPISY INTERNAUTÓW:

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (0)