Internet? Nie potrzebuję! Wykluczenie społeczno-cyfrowe w Polsce

Nie można nakazać wszystkim, by dostosowali się do współczesnych realiów. Można za to wsłuchać się w ich potrzeby i odpowiedzieć na nie. Druga droga bliższa jest tym, którzy głośno mówią o wykluczeniu społeczno-cyfrowym. I zachęcają: Włączaj. Nie wykluczaj. Tak było podczas ostatniej edycji, organizowanego przez Orange, Miasteczka Myśli.

Co piąty Polak nie korzysta z nowych technologiiCo piąty Polak nie korzysta z nowych technologii
Źródło zdjęć: © Unsplash.com | John Schnobrich
Monika Rosmanowska

Co piąty z nas wciąż nie korzysta z nowych technologii – wynika z raportu "Wykluczenie społeczno-cyfrowe w Polsce", przygotowanego przez Fundację Stocznia z inspiracji Fundacji Orange i Orange Polska. Co więcej, 25 proc. gospodarstwach domowych w grupie o najniższych dochodach nie korzysta z internetu. Największym problemem nie jest jednak dostęp do infrastruktury, ale brak motywacji. 66 proc. osób, które nie korzystają z sieci, uważa, że nie ma takiej potrzeby.

– Koronawirus tylko spotęgował rozwarstwienie społeczne. 90 proc. tych, którzy nie korzystali z nowych technologii przed wybuchem pandemii, wciąż uważa, że nie ma takiej potrzeby. Z kolei ci, którzy w czasie lockdownu mieli niemal nieograniczony dostęp do nowych technologii, uciekli tej grupie co najmniej o kilka długości – zwraca uwagę Konrad Ciesiołkiewicz, prezes Fundacji Orange.

– Wykluczenie cyfrowe to zjawisko aktualne. Brakuje odpowiedniej infrastruktury, ale też umiejętności cyfrowych. Pojawia się obawa przed wykorzystywaniem cyfrowych narzędzi. Co ważne, dotyka ono różnych grup społecznych i wiekowych, także osób młodych – wtóruje mu Katarzyna Blachowicz, zastępca dyrektora Centrum Projektów Polska Cyfrowa.

Orange Polska głośno mówi dziś o tym, jak ważna jest cyfrowa integracja. Pandemia dobitnie pokazała nam wszystkim, że dziś nie da się nie być częścią cyfrowego świata.

– Nie będąc połączonym, stajemy się wyłączonym z codziennego życia. Musimy upewnić się, że nikt nie pozostał w tyle, to jest nasza odpowiedzialność – mówi Julien Ducarroz, prezes Orange Polska.

Miasteczko Myśli. Włączaj. Nie wykluczaj - Konrad Ciesiołkiewicz

Adaptacja czy integracja?

Autorzy wspomnianego raportu, który stał się przyczynkiem do dyskusji podczas kolejnej edycji Miasteczka Myśli – "Włączaj. Nie wykluczaj", podkreślają, że obecnie mamy do czynienia nie tylko z wykluczeniem cyfrowym, ale też społecznym. Oba zjawiska są ze sobą ściśle powiązane.

Co oznacza termin "wykluczenie społeczno-cyfrowe"? W dobie społeczeństwa informacyjnego nierówności w dostępie do internetu i umiejętnościach cyfrowych, a także różnice w poziomie świadomości i motywacji do korzystania z usług cyfrowych prowadzą do różnicowania się szans życiowych w wielu wymiarach: edukacji, dostępu do pracy czy godnej płacy.

Co więcej, im bardziej będzie rosło znaczenie usług cyfrowych w życiu społecznym i gospodarczym, a będzie rosło, tym różnice te będą się pogłębiały. Z drugiej strony dostęp do nowych technologii i umiejętność ich wykorzystania zależą także od naszej pozycji społecznej i ekonomicznej. Mówimy więc o "błędnym kole nierówności".

– Mamy dziś do czynienia ze zmianą społeczną, która dzieje się z powodu technologii oraz pod jej wpływem. Można do tej zmiany podejść na dwa sposoby. Pierwszy to adaptacja, która w pewnym sensie narzuca reguły gry, każe dostosować się do nowej rzeczywistości, bo taki jest wymóg czasu. Drugi – przeciwstawny – to integracja, a więc skupienie się na potrzebach pojedynczych osób i całych społeczności. W ten sposób buduje się kapitał społeczny, a więc zaufanie – nie ma wątpliwości Konrad Ciesiołkiewicz.

Wykluczenie cyfrowe? To naturalne

Dlaczego tak ważne jest, by mówić dziś o wykluczeniu społeczno-cyfrowym? Wystarczy wspomnieć o "szarej strefie edukacyjnej". Szacuje się, że w czasie lockdownu z systemu zniknęło do 100 tys. dzieci. Nieobecność ta często wiązała się ze złymi warunkami mieszkaniowymi, a nawet przemocą domową.

– To obrazuje, jak bardzo wykluczenie cyfrowe niemal namacalnie przekłada się na wykluczenie o charakterze społecznym – zwraca uwagę prezes Fundacji Orange.

Co więcej, wykluczenie społeczno-cyfrowe to nie tylko brak dostępu do nowych technologii czy internetu. To także złe wzorce korzystania z sieci. Im mniej wykształceni są użytkownicy internetu, tym bardziej dysfunkcjonalnie korzystają z jego zasobów. Dotyczy to zarówno usług publicznych, jak i zaangażowania obywatelskiego i konstruktywnego korzystania z informacji w świecie cyfrowym.

Dzieci i młodzież często wykorzystują internet do rozrywki: grania w gry czy nagrywania i oglądania nie zawsze wartościowych filmików. Nie mają przy tym pojęcia o istnieniu portali edukacyjnych, często także wykorzystujących elementy grywalizacji, ani wiedzy, jak z nich korzystać. Nie mają też pojęcia o tym, że dzięki internetowi mogą obcować z największymi dziełami sztuki czy zyskać dostęp do darmowych lektur. Nauczyciele wielokrotnie alarmowali, że w czasie lockdownu dzieci miały problem z wysłaniem e-maila czy załączeniem pliku do wysyłanej wiadomości.

Wielu z nas wykorzystuje też sieć do przeglądania portali społecznościowych czy oglądania filmów i seriali, a nie potrafi znaleźć i skorzystać z kursów, także językowych, czy warsztatów doszkalających. Co więcej, wciąż nie wykorzystujemy w pełni potencjału dostępnych w sieci usług administracyjnych czy bankowych. Często nie potrafimy skorzystać z aplikacji do zakupu biletu w strefie parkowania czy za przejazd komunikacją miejską ani ustawić zlecenia stałego na rachunku czy zamówić taksówki bez kontaktu z dyspozytorem.

Z raportu "Wykluczenie społeczno-cyfrowe w Polsce" wyłania się jeszcze jedno niepokojące zjawisko. Połowa z nas nie widzi konsekwencji wykluczenia społeczno-cyfrowego. Co więcej, uważamy to za zjawisko całkowicie naturalne. Możemy wręcz mówić o społecznym przyzwoleniu na jego istnienie.

– Blisko 40 proc. z nas odpowiedzialność za stan rzeczy zrzuca na postawy, predyspozycje czy cechy osobowości osób, które nie korzystają z nowych technologii – alarmuje Ciesiołkiewicz.

A przecież każdy z nas ma w swoim najbliższym otoczeniu osobę, która z różnych powodów nie radzi sobie z poruszaniem się po cyfrowym świecie. Ilu z nas ma babcię czy dziadka, ba, mamę lub tatę, którzy wciąż opłacają rachunki na poczcie, stojąc często w długich kolejkach i płacąc prowizję za każdą transakcję? Ile razy widzieliśmy w autobusie osobę, która bezskutecznie próbuje kupić bilet w automacie czy znaleźć kasownik? Płatność BLIK-iem? Nawet dla młodych to często czarna magia.

Co robimy, by pomóc naszym najbliższym w zrozumieniu i wejściu do cyfrowego świata? Niewiele. Dziwi to tym bardziej, że ponad połowa z nas – jak wskazują autorzy raportu – doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że "bez nowych technologii nie można dziś uczestniczyć w społeczeństwie".

A wystarczy poświęcić takiej osobie chwilę. Wyciągnąć swój telefon i na przykładzie aplikacji, z której sami korzystamy, pokazać, jak działają różne funkcje i jakie konkretnie dają nam korzyści. Kilka wspólnych chwil, pełnych cierpliwości i zrozumienia, może zmienić czyjeś życie, przynajmniej w pewnym zakresie, a już na pewno ułatwić wiele codziennych spraw.

Znajdź i zastosuj swój indeks

Fundacja Orange, która od ponad 16 lat prowadzi programy edukacji cyfrowej, docierając ze swoją ofertą do szkół i małych społeczności, także wprowadza zmiany w swoim otoczeniu. W ostatnim czasie wspólnie z badaczami z Fundacji Stocznia stworzyła tzw. Indeks wykluczenia lokalnego

– W tym indeksie uwzględniliśmy 30 wskaźników o charakterze socjalnym, ekonomicznym, cyfrowym, infrastrukturalnym czy edukacyjnym. Nałożyliśmy to na mapę Polski i dziś wiemy, że nawet 20 proc. polskich gmin spełnia kryteria wykluczenia społeczno-cyfrowego – mówi Konrad Ciesiołkiewicz.

Znając te liczby, fundacja postanowiła wyjść z pewnego schematu, który pojawia się w wielu konkursach i programach, gdzie wybiera się najlepsze oferty spośród zgłoszonych. Mowa tu o tzw. efekcie św. Mateusza, a więc "zasadzie skumulowanej przewagi", kiedy to wsparcie często trafia do tych, którzy i tak mają największe szanse, bo mają wiedzę i zasoby, by przygotować najlepszy wniosek, a nie do tych, którzy najbardziej tego potrzebują, ale ich zgłoszenie, właśnie ze względu na brak cyfrowych umiejętności, jest słabiej przygotowane.

– Indeks wykluczenia lokalnego uwzględniliśmy podczas ostatnich naborów do naszych programów edukacyjnych. W rezultaciemamy dziś w nich 20 proc. szkół pochodzących z terenów spełniających kryteria wykluczenia społeczno-cyfrowego. Co więcej, 80 proc. wszystkich uczestniczących w naszych programach pochodzi z miejscowości do 40 tys. mieszkańców – cieszy się Konrad Ciesiołkiewicz.

Bierzmy dziś przykład z Fundacji Orange, rozejrzyjmy się w naszym najbliższym otoczeniu, sprawdźmy, kto i jaki ma problem z funkcjonowaniem w cyfrowym świecie i spróbujmy mu pomóc. Włączajmy. Nie wykluczajmy.

Materiał sponsorowany przez Fundację Orange

Wybrane dla Ciebie

Posadź tę roślinę. Odporna na ślimaki i łatwa w uprawie
Posadź tę roślinę. Odporna na ślimaki i łatwa w uprawie
"Mówię stanowcze 'nie'". Architekt z programu Szelągowskiej grzmi
"Mówię stanowcze 'nie'". Architekt z programu Szelągowskiej grzmi
Maść z apteki za 7 zł. Jak żelazko na zmarszczki
Maść z apteki za 7 zł. Jak żelazko na zmarszczki
Stanęła na ściance w sukni z rozcięciem. Flesz zrobił swoje
Stanęła na ściance w sukni z rozcięciem. Flesz zrobił swoje
Nowy trend w randkowaniu. Czym jest "shrekowanie"?
Nowy trend w randkowaniu. Czym jest "shrekowanie"?
Joanna Krupa zasiadła na kanapie "DDTVN". Tylko spójrzcie na jej stopy
Joanna Krupa zasiadła na kanapie "DDTVN". Tylko spójrzcie na jej stopy
Kiedy po deszczu pojawią się grzyby? Tyle musisz odczekać
Kiedy po deszczu pojawią się grzyby? Tyle musisz odczekać
Pokazał się z żoną na ściance. Zaliczył małą wpadkę
Pokazał się z żoną na ściance. Zaliczył małą wpadkę
Tak przyszła do "PnŚ". Na stopach najmodniejsze buty sezonu
Tak przyszła do "PnŚ". Na stopach najmodniejsze buty sezonu
Róż na wojskowej uroczystości. Tak ubrała się żona Kosiniaka-Kamysza
Róż na wojskowej uroczystości. Tak ubrała się żona Kosiniaka-Kamysza
Przed śmiercią spotkała się z lekarką. Wiadomo, co jej powiedziała
Przed śmiercią spotkała się z lekarką. Wiadomo, co jej powiedziała
Nagminnie zalewają łazienki. Hotelarze na Podhalu wieszają ostrzeżenia dla turystów
Nagminnie zalewają łazienki. Hotelarze na Podhalu wieszają ostrzeżenia dla turystów