Są rodzicami. "Możemy uprawiać seks tak głośno, jak chcemy"
Rodzicielstwo często zmienia życie intymne par. Dla wielu, gdy pojawiają się dzieci, czas spędzony wspólnie staje się rarytasem. O trudach i sposobach na chwilę bliskości opowiedział 44-letni Marek, ojciec 10- i 13-latka.
- Przed dziećmi seks był po prostu dostępny, po dzieciach stał się produktem luksusowym - zauważył Marek, ojciec dwójki dzieci, podczas rozmowy z weekend.gazeta.pl. Razem z żoną długo zmagał się z brakiem czasu na życie intymne. Wynikało to z opieki nad dziećmi, co zajmowało większość ich uwagi i energii.
Często bywa tak, że przyjście na świat potomstwa skutkuje nie tylko zmianami fizycznymi, ale i psychicznymi, które wpływają na parę. Wielość obowiązków rodzicielskich, niewyspanie się i brak sił często skutkują brakiem chęci na zbliżenia. Marek przyznał, że dla niego i jego żony to ogromny problem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pudelek Podcast: Mariola Bojarska-Ferenc o seksie, polityce i celebrytkach, których nie lubi
Szukanie rozwiązań i nietypowe metody
Jak powiedział mężczyzna, nawet gdy pociechy są już nastolatkami, w domu trudno o chwilę prywatności. - Okienko na seks jest krótkie - wyznał wspomnianemu portalowi 44-latek.
Szukając sposobów na spędzenie czasu razem, Marek z żoną stosowali różne strategie. Początkowo wykorzystywali chwile, gdy najmłodsi domownicy zasypiali. Jednak ciągły brak prywatności wymagał bardziej kreatywnych rozwiązań. Sytuację pogarszał też fakt, że dzieci przebywały na miejscu prawie okrągłą dobę ze względu na edukację domową.
- Wstyd się przyznać, ale nieraz kupowaliśmy sobie czas na seks. Czasem płaciliśmy dzieciom drobne kwoty, by mogły wyjść na chwilę poza dom. Dawało to nam możliwość spędzenia 20 minut sam na sam - wyjawił dla weekend.gazeta.pl Marek.
Powyższe rozwiązanie nie sprawdzało się jednak na dłuższą metę.
"Nasze życie seksualne odżyło"
Kluczowym rozwiązaniem okazała się częściowa edukacja domowa. Dzieci przez większość tygodnia spędzały kilka godzin w szkole, co dało Markowi i jego żonie upragniony czas dla siebie. Takie podejście znacząco poprawiło ich życie seksualne i pozwoliło na pełne wyrażanie bliskości bez ograniczeń.
- Cztery razy w tygodniu chodzą do szkoły na kilka godzin, co oznacza, że w te dni między 12 a 15 mamy czas tylko dla siebie. Nasze życie seksualne odżyło. Możemy uprawiać seks tak głośno, jak chcemy. Nie musimy zastanawiać się nad tym, czy kogoś obudzimy, czy ktoś zaraz nie zapuka do naszej sypialni - przyznał mężczyzna.
Bliskość stała się dla nich znów osiągalna, a ich związek mógł rozkwitać w nowych warunkach.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.