Izabela Janachowska ma pomysł, jak uratować tradycyjne wesela. "Mój plan w kilku prostych krokach"
Izabela Janachowska, tancerka i celebrytka, która buduje swój biznes w branży ślubnej, zaproponowała rządzącym, jak jej zdaniem można uratować tradycyjne, polskie wesela. W tym celu porównała obostrzenia i przepisy w innych krajach. Według niej, z zachowaniem zaproponowanych zasad, na przyjęciu mogłoby być nawet 200 osób.
22.05.2020 | aktual.: 21.01.2021 20:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ministerstwo Zdrowia w ramach kolejnego etapu "odmrażania" gospodarki zarekomendowało zgodę na organizację wesel do 50 uczestników. Teraz trwa opracowanie wytycznych sanitarnych, które koordynuje Główny Inspektorat Sanitarny i Ministerstwo Rozwoju. Dokładną datę dotyczącą wystartowania większych wesel poznać mamy w przyszłym tygodniu. Wiadomość ma przekazać premier Mateusz Morawiecki podczas ogłaszania kolejnego etapu odmrażania gospodarki.
Izabela Janachowska proponuje rozwiązania dla rządu
Pięćdziesiąt osób to wciąż za mało zdaniem Izabeli Janachowskiej. Brak możliwości organizacji tradycyjnych wesel odbija się czkawką, nie tylko dla przyszłych par młodych, ale również dla całej branży ślubnej. Kamerzyści, artyści, DJ-e, zespoły muzyczne, potracili pracę. Koronawirus dał się we znaki całej branży rozrywkowej. Izabela Janachowska, w swoim wpisie na blogu, podała rozwiązania, które jej zdaniem, mogą przydać się rządzącym, zwłaszcza teraz, przy czwartym etapie "odmrażania" gospodarki, tak aby liczba osób na przyjęciu mogła być nieograniczona.
Po pierwsze proponuje, aby lista wszystkich uczestników wesela trafiła do sanepidu. "Dzięki temu, nawet jeśli w przyjęciu będzie brała udział osoba chora łatwiej będzie dotrzeć do innych, którzy w takim przypadku powinni zostać poddani kwarantannie" – tłumaczy we wpisie Janachowska.
Po drugie uważa, że każdy gość i pracownik powinien przed weselem mieć wykonany test na koronawirusa, a koszty badania powinno ponieść państwo. "Koszt przesiewowych testów w laboratorium to około 96 złotych za sztukę w sprzedaży detalicznej. Rząd z pewnością będzie w stanie nabyć je nawet za połowę tej ceny. Mocno liczę na to, że rząd, dla którego tak ważne są wartości rodzinne znajdzie te środki w budżecie, żeby wspomóc zakładanie kolejnych rodzin" – pisze celebrytka. Od razu wyjaśnia, że jeżeli koszt badania nie będzie zwrócony, można zdecydować się na inne rozwiązanie. Test zamiast kwiatka w prezencie dla pary młodej.
Po trzecie podaje, że przed weselem i w jego trakcie, powinien obowiązywać pomiar temperatury. Dodaje również, że nad uczestnictwem w przyjęciu powinni zastanowić się seniorzy, dla których choroba na COVID-19, jest szczególnie niebezpieczna. "Jeśli uda nam się doprowadzić do sytuacji, w której w weselach uczestniczyć będą ludzie zdrowi, to ich liczba przestanie mieć znaczenie. Będziecie mogli zaprosić 100, 200, czy 1000 osób i wszyscy razem bezpiecznie będą mogli cieszyć się Waszym szczęściem. Niestety wystarczy, że wśród gości pojawi się choćby jeden chory, żeby sprowadzić zagrożenie na wszystkich" – podsumowuje swój wpis Izabela Janachowska.
Zobacz także: Body mind z Agnieszką Aftyką. Poznaj najlepsze techniki relaksujące