Jackson oświadczał się Shields

Jedna z największych przyjaciółek Michaela Jacksona, Brooke Shields, w najnowszym wydaniu magazynu „Rolling Stone” opowiada o niezwykłej więzi łączącej ją z artystą.

Jedna z największych przyjaciółek Michaela Jacksona, Brooke Shields, w najnowszym wydaniu magazynu „Rolling Stone” opowiada o niezwykłej więzi łączącej ją z artystą.

W szczerym wywiadzie opowiada m.in. o nieustannych propozycjach małżeństwach, które składał jej piosenkarz.
- Zdarzało się, że prosił mnie o rękę, a ja mówiłam, „Będziesz mnie miał przez resztę życia, nie musisz się ze mną żenić. Ja kiedyś rozpocznę własne życie, wyjdę za mąż i będę miała dzieci, ale zawsze będę twoja”. To go chyba uspokajało. Nie chciał tracić czegoś, co miało dla niego znaczenie.

Shield miała 13 lat, kiedy poznała Jacksona. Podobnie jak on, rozpoczęła karierę i życie w świetle reflektorów w bardzo młodym wieku, dlatego świetnie rozumiała przez co przechodził. Podczas ceremonii pogrzebowej, która odbyła się w hali sportowej Staples Center w Los Angeles, wspominała:

- Oboje musieliśmy dorosną bardzo wcześnie, ale kiedy byliśmy razem zachowywaliśmy się jak dwójka dzieciaków i mieliśmy frajdę. Nigdy nie współpracowaliśmy razem, nie występowaliśmy czy tańczyliśmy na tej samej scenie, chociaż uczył mnie księżycowego kroku… Ale śmialiśmy się wspólnie.