Blisko ludziJak bardziej cieszyć się seksem: 6 kroków do udanego i radosnego seksu

Jak bardziej cieszyć się seksem: 6 kroków do udanego i radosnego seksu

Jak bardziej cieszyć się seksem: 6 kroków do udanego i radosnego seksu
Źródło zdjęć: © 123RF
06.12.2012 09:50, aktualizacja: 07.12.2012 21:24

Seksualność uwielbia być odkrywana. A urok niespodzianki w sypialni: bezcenny. Dlatego jeśli masz ochotę na lepszy, bardziej ognisty seks, przestań robić wciąż to samo w łóżku. Zacznij wykorzystywać swoją wyobraźnię i mózg, ten wiecznie zaniedbywany organ seksualny.

Seksualność uwielbia być odkrywana. A urok niespodzianki w sypialni: bezcenny. Dlatego jeśli masz ochotę na lepszy, bardziej ognisty seks, przestań robić wciąż to samo w łóżku. Zacznij wykorzystywać swoją wyobraźnię i mózg, ten wiecznie zaniedbywany organ seksualny.

Większość z nas obraca się wokół wciąż tych samych zachowań seksualnych. Zero gadżetów, zero eksperymentów, zero przebieranek, zero erotycznych igraszek nie wróży dobrze żadnej miłości. Od czasu do czasu warto sobie i partnerowi (partnerce) zafundować jakąś odmianę.

Dla kobiet udany seks to coś więcej niż wymyślna pozycja. To nie akrobacje w stylu „noga trochę wyżej, a pupa trochę niżej” działają na nas w łóżku. My potrzebujemy radosnego nastroju, atmosfery flirtu i przygody, poczucia, że jesteśmy atrakcyjne i pożądane. Właśnie dlatego zabawa i igraszki miłosne podniecają nas i kręcą. Samo opowiedzenie sobie ze szczegółami i spisanie niektórych naszych pomysłów może mieć zbawienny wpływ na nasze życie erotyczne, a co dopiero ich realizacja.

Bez przyzwolenia na eksperymenty, zabawę i przyjemność w łóżku odcinamy sobie dostęp do wielu poziomów seksualnej satysfakcji. Dlatego powtarzajmy sobie tak często, jak to tylko możliwe: Wolno nam! Wolno nam mieć orgazmy, pragnąć ich i dążyć do nich w sposób, jaki nam najbardziej odpowiada. Zarówno solo jak i z partnerem.

Przedstawiam 6 kroków do udanego i radosnego seksu:

1. Nie poświęcaj się w łóżku (ani poza nim)

Wyuczono nas nie wyrażać naszych potrzeb, nie domagać się tego, co jest dla nas dobre. Jesteśmy niedoświadczone w stawianiu wymagań zarówno w łóżku, jak i po za nim. A to fatalnie wpływa na jakość naszego seksu i naszych związków w ogóle. Kobiety mają skłonność do poświęcania swojej przyjemności w łóżku, po to, żeby zadowolić partnera. On ma orgazm, a jej ma wystarczyć satysfakcja, że potrafi zaspokoić swojego mężczyznę. Nie róbcie tego. To ślepa uliczka, prowadzi prosto do tego, że seks z czasem zamienia się w jedno wielkie rozczarowanie i w poczucie, że coś z nami jest nie tak. Warto zatroszczyć się także o swoją przyjemność.

Kiedy kobiet potrafi zadbać o swoją przyjemność w łóżku, jest to ściśle związane z jej szacunkiem do samej siebie oraz z poczuciem własnej wartości. Dążenie do orgazmów wyzwala kobiety. Dobry seks i orgazm może sprawić, że poczujecie się pełne życia, energii i wiary we własne siły.

Do udanego seksu potrzeba także czułego, troskliwego partnera. Jeżeli trwasz w związku, któremu brak miłości, troskliwości i zaufania, zapytaj samą siebie, po co ci to wszystko i co tu jeszcze robisz. Nie pozwól, żeby ktokolwiek źle cię traktował, zwłaszcza twój partner. Faceci się nie zmieniają. Nie daj się oszukać, że istnieją jakieś metody, żeby człowieka, który nie troszczy się o ciebie, zamienić w czułego kochanka i bliskiego przyjaciela. Metoda jest tylko jedna: wziąć jak najszybciej nogi za pas i zacząć szukać porządnego faceta. Daj sobie prawo i szansę bycia z kimś, kto będzie dla ciebie po prostu dobry.

Dlatego namawiam was: wybieraj sobie kochanków, których interesują twoje potrzeby i którzy chcą cieszyć się z tobą różnorodnym, radosnym seksem. I warto pamiętać, że wszystko, co robisz jemu, działa także na ciebie.

2. Pokochaj swoje ciało!

Alabastrowa cera, piękne usta, pełne piersi, jędrne pośladki. Piękny obraz. I frustrujący ideał, któremu żadna z nas nie potrafi sprostać. Kobiety często nie potrafią cieszyć się seksem, bo w sypialni trzeba... się rozebrać. Jesteśmy bardzo krytyczne w stosunku do swojego wyglądu i to jest tragedia. Uważamy, że nasze nagie ciało nigdy nie jest wystarczająco dobre i należy się go wstydzić.

Chcesz mieć radosny seks i w pełni cieszyć się swoją seksualnością? Zaakceptuj i polub swoje ciało: zarówno każdy jego fragment, jak i całość. Za dużo czasu tracimy, nienawidząc naszych nosów, ust, nóg, pup, piersi, dłoni i stóp i życząc sobie, aby wyglądały inaczej. Problem pogłębia się jeszcze, kiedy przekraczamy pewien wiek. Nie nawiązujemy nowych kontaktów, bo wydaje nam się, że jesteśmy już nieatrakcyjne. Wstydzimy się rozebrać przed nowym kochankiem.

Problem z akceptacją naszego wyglądu pogłębiają media. Kino, telewizja, magazyny pełne są pięknych i zgrabnych aktorek i modelek. Kiedy lansowane wokół kanony urody odbiegają od naszego naturalnego wyglądu, czy sposobu ubierania się, wtedy zaczyna nam brakować pewności siebie, czujemy się nieprzystosowane i nieatrakcyjne. Nie dajmy się ogłupić i odebrać sobie radość i dumę z tego jak wyglądamy i kim jesteśmy!

Moje ulubione motto brzmi: Jeśli czujesz się sexy, jesteś sexy! Dlatego powiedz to, powiedz to głośno: Lubię moje ciało! Jestem boginią seksu!

JOANNA KESZKA: Redaktorka naczelna portalu Barbarella.pl. Testerka gadżetów erotycznych i pisarka scenariuszy erotycznych, założycielka sklepu z modnymi i eleganckimi gadżetami erotycznymi dla kobiet i dla par. Prowadzi warsztaty na temat kobiecej seksualności, podczas których edukuje kobiety jak zaprzyjaźniać się ze swoją seksualnością i jak cieszyć się radosnym seksem.

3. Pozbądź się uprzedzeń na temat swojej seksualności.

Choć wiele z nas uważa się za osoby seksualnie wyzwolone, bo mamy wielu partnerów, albo dlatego, że uprawiamy regularnie seks, często okazuje się, że pewna mity, wzorce, schematy i zakazy są zaskakująco silnie utrwalone w naszej świadomości. Blokują nas, naszą przyjemność i radość z seksu, a my nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wielki wpływ mają na nasze życie.

Czy zauważyłyście, że w sferze seksu z kobietami zadziwiająco często jest coś nie tak?

- Chcemy mało seksu – od razu mówi się, że jesteśmy oziębłe
- Chcemy dużo seksu – też niedobrze, bo okazuje się, że jesteśmy rozwiązłe
- Nie czujemy się wystarczająco namiętne, bo nie mamy orgazmów,
- Obwiniamy się, kiedy mamy orgazm w czasie masturbacji, a nie w trakcie stosunku z partnerem.

Jeśli kobieta głośno przyzna się, że lubi seks, naraża się na opinię osoby niestałej emocjonalnie lub niemoralnej. Konsekwencją takiego ostracyzmu moralnego jest fakt, że boimy się przyznać, że marzymy o zmianach w naszym życiu seksualnym.

No właśnie, kobieta w Polsce aby zasłużyć sobie na miano kobiety normalnej i porządnej (niestety w tym kontekście nie od słowa „pożądać”) nie powinna doszukiwać się w seksie zbytniej przyjemności ani wypróbowywać rzeczy nowych odmiennych. Konsekwencją takiego przekonania jest usiłowanie zapanowania nad naszymi pragnieniami. Nie rozmawiamy wiec o seksie, kochamy się może i nawet często, ale zawsze tak samo, w „przyzwoity”, czyli po prostu nudny sposób. Dajemy sobie jeszcze pozwolenie na „normalny” seks czyli taki, bez specjalnego starania się o naszą przyjemność, jednak hamujemy nasze prawdziwe pragnienia, które kojarzą nam się z rozwiązłością i mogą świadczyć o naszej „nienormalności”. To z kolei zabija seksualną spontaniczność.

Jak mamy czuć się w łóżku namiętne, wyzwolone i pełne pasji, jeśli podświadomie boimy się odrzucić zahamowania?

Dlatego powtarzajmy sobie tak często jak to tylko możliwe:

- Zasługuję na udane życie erotyczne!
- Moje potrzeby i pragnienia seksualne są ok i warto za nimi podążać
- Masturbacja jest ok, bo pozwala mi poznawać swoje ciało i swoje upodobania seksualne

4. Komunikuj się

Kluczem do udanego seksu jest jak najbardziej szczere komunikowanie partnerowi swoich potrzeb. A z tym, prawie wszystkie mamy problem. Rozmawiajcie o „tych” sprawach. O tym, co lubicie, czego chcecie więcej, jakie macie fantazje i potrzeby.

Nie atakuj go, że jest w łóżku do niczego. Która z nas chciałby usłyszeć, że słabo całuje, albo że się nie sprawdza w sytuacjach intymnych? Pamiętaj, żeby traktować swojego partnera tak, jak same chciałybyśmy być traktowane. Wykorzystaj moment, kiedy oboje jesteście zrelaksowani i opowiedz mu o tym, czego pragniesz. Mów z entuzjazmem i pozytywnie na temat tego, co do tej pory działo się w waszej sypialni, a potem przejdź do zasugerowania nowych możliwości.

Jeżeli do tej pory nie rozmawialiście szczerze na temat waszych upodobań, zacznij delikatnie, od takich lekkich tematów jak np. zmysłowy masaż. Możesz powołać się też na jakiegoś newsa: ”Wiesz, co przeczytałam ostatnio w Internecie? Podobno seks z zawiązanymi oczami zwiększa przyjemność, a Kate Moss uwielbia kochać się przed lustrem”. Możesz też zaznaczyć fragment w poradniku miłosnym i pokazać go partnerowi pod hasłem: „Nie sądzisz, że to mogłoby być zabawne?”.

Jeżeli niewiele wiesz o seksie, to niewiele możesz na ten temat powiedzieć. Mówi się, że jesteśmy zalewani informacjami o seksie. Rzeczywistość wygląda w ten sposób, że mężczyźni w większości swoją „wiedzę” opierają na informacjach uzyskanych z tzw. filmów dla dorosłych. Niestety, istnieje duże prawdopodobieństwo, że informacje te są nieprawdziwe, a w najlepszy wypadku niedokładne. Kobiety z kolei informowane są o tym, co zrobić, żeby mężczyźnie było dobrze i czują się bezradne, kiedy chcą omówić to, co mogłoby służyć im samym.
Brak podstawowej wiedzy o seksie powoduje, że rozmowy na ten temat są tak krępujące, pełne niepokoju, niedomówień. Nieporadne próby omówienia tej kwestii pożycia, zamiast do poprawy sytuacji, doprowadzają do utrwalenia mitów, negatywnych przekonań i zahamowań. Dlatego warto czytać poradniki i dobre książki na temat seksualności. Takie, które nie ograniczają się tylko do prezentacji „101 pozycji na jesień, wiosnę, zimę i lato”, ale pozwalają lepiej poznać ciało swoje i partnera, psychiczny aspekt orgazmów, sposoby wzbogacania doznań zmysłowych. Jeśli jesteś nieśmiała, możesz wręczyć partnerowi książkę otwartą na wybranym rozdziale z prośbą, żeby przeczytał go razem z tobą.

JOANNA KESZKA: Redaktorka naczelna portalu Barbarella.pl. Testerka gadżetów erotycznych i pisarka scenariuszy erotycznych, założycielka sklepu z modnymi i eleganckimi gadżetami erotycznymi dla kobiet i dla par. Prowadzi warsztaty na temat kobiecej seksualności, podczas których edukuje kobiety jak zaprzyjaźniać się ze swoją seksualnością i jak cieszyć się radosnym seksem.

5. Dbaj o siebie

Zmęczona i napalona? Nieee, to się nie zdarza. Kiedy jesteś zagoniona, zestresowana i niewyspana możesz zapomnieć o dobrym seksie.

Proponuje zasadę 4xS: sen, śmiech, sport, seks. Odpowiednia dieta, wystarczająca ilość snu i regularne ćwiczenia fizyczne zrobią dla twojego libido więcej niż cokolwiek, co możesz kupić w butelce. Ćwiczenia fizyczne nie muszą być skomplikowane, czasami wystarcza coś tak prostego jak codzienny spacer ulubiona trasą. Po za tym rób po prostu coś dla siebie, bez wyrzutów sumienia. Przypomnę dla jasności: gotowanie, pranie i sprzątnie to nie jest najlepszy pomysł na grę wstępną.

6. Eksperymentuj i baw się!

Wbrew powszechnej opinii, szczególnie lansowanej w filmach, zarówno tych romantycznych i pornograficznych, gdzie dwoje ludzi rzuca się na siebie i ziemia się trzęsie, seks warto celebrować, planować, przygotowywać się do niego.

Zawsze zadziwia mnie jak dużo osób uważa, że do seksu nie trzeba się przygotowywać, że sztuka kochania jest czymś naturalnym. Seks wymaga wiedzy, praktyki i umiejętności. Jak wszystko na tym świecie, może z wyjątkiem oddychania. Kiedy się rodzimy nie umiemy jeździć na rowerze ani prowadzić samochodu. Skąd więc ten pomysł, że umiemy się kochać bez włożenia w naukę żadnego wysiłku?

W efekcie przekonania, że seks jest czymś z gruntu naturalnym, nasze seksualne doświadczenia są chaotyczne i nieporadne. W naszej zachodniej kulturze niewielką wagę przywiązuje się do edukacji seksualnej. To co nazywa się „zalewem seksu” z edukacja ma niewiele wspólnego, najczęściej są to nierealne fantazje coś w stylu „Seksualnych gwiezdnych wojen”, fajnie się ogląda, ale nijak się to ma do prawdziwego życia. Pozostajemy więc zdani na siebie i możemy liczyć tylko na szczęśliwy zbieg okoliczności, że przypadkiem wpadniemy na jakiś trop i orgazm, czy większa frajda z zabawy w łóżku nam się po prostu przydarzy. Tak, szczęśliwe wypadki się zdarzają. Radosny okrzyk na cześć szczęśliwych wypadków. Jednak w większości przypadków, jeśli nie będziemy doskonalić naszych umiejętności seksualnych, nasze życie seksualne będzie bez wyrazu i nie będziemy nawet potrafiły dokładnie określić co tak naprawdę nas kręci i podnieca.

Dlatego namawiam was gorąco do scenariuszy erotycznych, zmysłowych gadżetów, olejków, świeczek, masaży, przebieranek, seks telefonów i innych zabaw miłosnych. Nie zdziwcie się, jeśli na początku będziecie czuć się trochę hmm… dziwnie: wejdźcie w rolę, trzymajcie się swojego pomysłu i pamiętajcie, ze praktyka czyni mistrza. Z każdym nowym doświadczeniem, będzie czuć się pewniej i poczynać sobie śmielej i o to chodzi!

Dlatego przypominam:

- Zabawa jest najlepszym afrodyzjakiem

- Używam zabawek erotycznych, bo zachęcają do testowania nowych pomysłów na seks i dlatego, że używanie ich jest po prostu zabawne i przyjemne

- Nie muszę być perfekcyjna w łóżku, za to wciąż uczę się nowych rzeczy na temat upodobań własnych oraz partnera.

JOANNA KESZKA: Redaktorka naczelna portalu Barbarella.pl. Testerka gadżetów erotycznych i pisarka scenariuszy erotycznych, założycielka sklepu z modnymi i eleganckimi gadżetami erotycznymi dla kobiet i dla par. Prowadzi warsztaty na temat kobiecej seksualności, podczas których edukuje kobiety jak zaprzyjaźniać się ze swoją seksualnością i jak cieszyć się radosnym seksem.

Źródło artykułu:WP Kobieta