Jak i dlaczego warto medytować?
Zapomnij o wszelkich troskach, zapomnij o stresie, o gonitwie myśli i o wszelkich śmiechach zanieczyszczających twój umysł. Rozpoczynamy medytację.
19.06.2007 | aktual.: 28.05.2010 02:05
Zapomnij o wszelkich troskach, zapomnij o stresie, o gonitwie myśli i o wszelkich śmiechach zanieczyszczających twój umysł. Rozpoczynamy medytację. Nasze mięśnie zaczynają się rozluźniać, ciało ogarnia relaks, a umysł idzie spać, my zaś pozostajemy w błogostanie, lepszym od najlepszego orgazmu.
Po co?
Propaguje się ćwiczenia ciała, jako prowadzące do zdrowia, a co z twoim umysłem, który pracuje non-stop? Czy i jemu nie należy się porcja ćwiczeń, jak i odpoczynku? Zanim przystąpisz do medytacji warto dowiedzieć się kilku genialnych faktów, potwierdzonych wynikami badań na jej temat. Czy wiesz, że medytacja:
- niweluje stres, jak i jego skutki
- obniża poziom cholesterolu
- obniża ciśnienie krwi
- obniża poziom hormonów stresu
- powoduje większe zaufanie do siebie, lepszą samoocenę
- poprawia ogólny stan zdrowia
- poprawia sprawność fizyczną!
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Od chwili, gdy zaczniesz praktykować medytację twoje życie stanie się jaśniejsze i spokojniejsze.
Świat na wewnątrz, spokój wewnątrz
Świat dookoła nas jest rozgorączkowany. Pełno w nim ruchu, hałasu, tłoku. Świat nieustannie nas bombarduje informacjami, działa na nasze zmysły. Zaś w środku nas jest spokój, ale jeszcze nie odkryty. Daj mu szansę i zagłęb się w sobie. Mam pytanie „Ile czasu spędzasz w sobie?”. Większość z nas pewnie nawet nie rozumie tego pytania. A przecież ty jesteś tam w środku siebie.
Czym jest medytacja?
Najkrócej można opowiedzieć, że medytacja to niemyślenie. Tak właśnie niemyślenie. A jeśli myślisz, że jest to proste, to spróbuj przez minutę, jedną minutę w ogóle nie myśleć. Na początku jest mało wątpliwe, że ci się uda. Możesz się namacalnie przekonać ile myśli zalewa twój umysł. Nie posprzątane mieszkanie, nieodebrany płaszcz z pralni, niepowieszone zasłonki, trzeba jeszcze Piotrusia odebrać z przedszkola, o! i nie zapłacony rachunek, no i trzeba odwiedzić ciocię Krysię… itd., itp. Co daje niemyślenie? Na początku spowalnia tok myślowy. Nie namawiamy, żeby przestać myśleć w ogóle. Jak wszyscy wiemy myślenie jest nagradzane w naszym społeczeństwie. Jednak świadome zakosztowanie przerw w myśleniu jest dla nas błogosławieństwem. Medytacja poprawi twoją koncentrację i pozwoli oczyścić umysł ze śmieci. Zróbmy porównanie. Gdy chcesz poprawić swoją sylwetkę, idziesz na siłownię i ćwiczysz mięśnie. Jeśli zaś chcesz poprawić sytuację i jakość twoich myśli, medytuj. Wtedy oduczysz się myśleć o „pierdołach”, a o
rzeczach, które naprawdę są tego warte. Pamiętaj też, że koncentracja nie jest czymś co się przytrafia, to świadomy akt.
Usiądź i medytuj
Sposobów na medytację jest tysiące. Warto jedynie zaznaczyć, że nie ma lepszych albo gorszych. Wszystko zależy od ciebie. Nie zamierzamy teraz przedstawić wszystkich. Przedstawimy jednen z nich, medytację skoncentrowaną na oddechu. Jest ona niezwykle prosta. W każdym razie na taką wygląda. Nie wymaga jakiś przygotowań i dodatkowych przedmiotów. Wystarczy, że będziesz oddychać i się temu przypatrywać.
Połóż się wygodnie. Możesz położyć się na podłodze lub łóżku. Rozluźnij się. Weź głęboki wdech i powoli wypuszczaj powietrze. Natychmiast zauważysz, że w głowie pojawi się tysiące myśli. Co z nimi zrobić? Zatłuc młotkiem do kotletów schabowych? No nie. Pozwolić im przypływać. Oglądać je, obserwować. Patrzeć jak się pojawiają i znikają. Przychodzą jedne, a potem drugie. To tak, jakbyś obserwowała kolorowe baloniki na ekranie. Pojawiają się i znikają. Raz czerwony, raz zielony, a potem niebieski. Obserwuj. Następnie, spróbuj skoncentrować się na wdechu i wydechu. Powietrze wdychasz i wydychasz. Koncentruj się tylko na tym. Spróbuj tak wytrzymać najpierw 10 minut, stopniowo zwiększając sesje medytacyjne do 20, 30 i później do godziny. Jeśli twierdzisz, że na pewno nie możesz poświęcić godzinę, nawet i 10 minut dziennie da więcej, niż nic. Powodzenia!