Blisko ludziJak magazynierka została pierwszą damą

Jak magazynierka została pierwszą damą

Jak magazynierka została pierwszą damą
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC0
Magdalena Drozdek

Vaclav Havel nie miał nawet 17 lat, kiedy poznał miłość swojego życia – Olgę. Kiedy umierała, prosiła go, by znalazł sobie inną kobietę. Wcześniej, przez blisko 50 lat, była jego najlepszym doradcą, największym wsparciem. Przeżyli razem wiele kryzysów, własne zdrady, oskarżenia władzy. Olga nie mogła się spodziewać, że właśnie tak potoczy się jej życie.

11 lipca 1933 roku w praskiej dzielnicy Žižkov, w rodzinie Splichalovów urodziła się Olga. Rodzice byli typowymi przedstawicielami klasy robotniczej. Nikt nie miał łatwo w tamtych czasach. Jeszcze kiedy była mała, jej rodzice się rozeszli.

Choć uwielbiała literaturę, nie było jej pisane życie humanistki. Pracowała w zakładach Bata, które produkowały buty. Podczas jednego ze szkoleń do pracy przy maszynie do szycia straciła cztery palce lewej dłoni. Olga doskonale nauczyła się maskować swoje kalectwo. Nawet przyjaciele długo nie wiedzieli, że coś jest nie tak. W pracy obwiązywała rękę chusteczką.

Kiedy tylko mogła, chodziła do teatru, który uwielbiała. Lata 50. spędziła jednak m.in. za ladą jako sprzedawczyni, potem pracowała jako magazynierka, a nawet księgowa.

1 / 5

Miłość z Cafe Slavia

Obraz
© PAP

Vaclava poznała w 1953 roku w legendarnej Cafe Slavia, gdzie ściągali literaci ze stolicy. Miała wtedy 20 lat, była od niego trzy lata starsza. Pozornie w ogóle do siebie nie pasowali. Ona pochodziła z rozbitego małżeństwa, z dzielnicy robotniczej, gdzie musiała sobie jakoś radzić. A on? Wychował się w rodzinie przedsiębiorców, do której należała m.in. praska Lucerna. Choć jego dzieciństwo naznaczyła wojna, dopiero po latach poznał, co to znaczy „trudne życie”. Jego „burżuazyjne pochodzenie” zablokowało mu drogę na studia. Kiedy pierwszy raz spotkał Olgę, pracował w laboratorium chemicznym.

Nie od razu zostali parą. Był niedoświadczony, mało ciekawy dla dziewczyny, która już miała chłopaka - w dodatku artystę, który chciał pokazać jej świat. Havel nie odpuszczał. Wreszcie zaimponował jej swoimi znajomościami teatru i literatury. Krok po kroku wprowadzał ją w środowisko praskich artystów. Jak pisze Michael Zantovsky w „Havel: Życie w sześciu aktach”, Vaclav nie miał nawet nigdy wcześniej dziewczyny.

Olga powiedziała mu, że życie z nią nie będzie łatwe. Potem okazało się, że życie u boku Havla będzie jeszcze trudniejsze.

Ślub wzięli w 1964 roku. Olga została jego ulubioną zrzędą, jak sam ją nazywał. Okazało się, że dobrali się idealnie. Była jego najlepszym krytykiem, a kiedy zaczął odnosić pierwsze większe sukcesy, największym wsparciem. Havel zaczął wystawiać swoje sztuki, małżonkowie mieli wreszcie pieniądze. Z kolejnymi osiągnięciami artystycznymi, zyskiwał popularność wśród Czechów. To zaczęło powoli wpływać na ich życie prywatne.

2 / 5

Mistrz gotowania i mól książkowy

Obraz
© PAP

Vaclav w czasie „praskiej wiosny” walczył o prawo do swobodnej wypowiedzi. Swoimi działaniami zwrócił na siebie uwagę komunistów. Niedługo później jego sztuki ocenzurowano i przestały być wystawiane w kraju. Para postanowiła wyprowadzić się na wieś.

Kupili dom na Hradeczku w 1967 roku za 25 tysięcy koron. Znaleźli go z ogłoszenia w gazecie. To miejsce szybko stało się azylem nie tylko dla nich, ale i dla setek wyrzutków z komunistycznego raju. Jak wiadomo, Havel nie zrezygnował z angażowania się w sprawy polityczne. Założył nielegalne wydawnictwo, podpisywał petycje. Pod ich domem non stop stały policyjne samochody. Olga starała się ignorować funkcjonariuszy, mąż z kolei wychodził do nich ze szklankami pełnymi grogu, czego szczerze nienawidziła.

W takiej atmosferze spędzili wspólnie swoje pierwsze lata.

- Jeśli na Hradeczku w ogóle ktoś miał kucharskie ambicje, to był to Vaclav Havel. Olga wolała czytać książki kucharskie - po ich lekturze z reguły konstatowała, że "już nie jest głodna". Za to jego styl, specjalizujący się w pikantnych potrawach, robił wrażenie. Niektórzy, chwaląc kunszt Havla, dodawali jeszcze, że trzeba go zatrzymać zawsze na dwa takty przed dokończeniem potrawy. W przeciwnym razie może powstać - mówiąc słowami aktora Pavla Landovskiego - "intensywna kapusta". Vaclav Havel gotował bowiem w podobny sposób, jak pisał swoje sztuki czy urządzał mieszkanie, a później swoją kancelarię na Hradzie: wybitny architekt powiedział o jego stylu, że "trochę za bardzo zagęszcza przestrzeń" – pisze Pavel Kosatik w biografii Havlovej.

Olga i Vaclav byli dwiema silnymi osobowościami. Jak wspominają jej biografowie, potrafiła zarządzać nie tylko życiem męża, ale także domem, który oblegany był przez innych działaczy i artystów.

- Sprawy związane z praktycznym funkcjonowaniem domu, zaopatrzeniem, sprzątaniem i tym podobne, należały przeważnie do niej. Musiała być zawsze przygotowana (i była) na to, że nagle przyjadą zagraniczni goście, których trzeba nakarmić, napoić i gdzieś położyć. Kiedy chodziło o większe imprezy, jak na przykład koncerty muzyczne, takich gości było nagle około stu pięćdziesięciu. Olga nie była tylko tym, kto decydował, ale także tym, kto niemal zawsze rozwiązywał konflikty – pisze Kosatik.

3 / 5

Nowa rzeczywistość

Obraz
© Forum

W 1977 roku, po podpisaniu Karty 77, która skupiała tych, którzy nie godzili się na komunistyczne realia, Havel wylądował w więzieniu. Olga karty nie podpisała. Wcześniej ustalili wspólnie, że jeden małżonek musi uniknąć aresztowania, by móc utrzymywać rodzinę. Kiedy on siedział za kratami, ona zajmowała się i domem i działalnością polityczną. Kontynuowała nielegalne wydawanie książek, odwiedzała męża w więzieniu. Funkcjonariusze wielokrotnie próbowali ją przesłuchiwać. Za każdym razem nic nie potrafili z niej wycisnąć – była zbyt pyskata.

Bycie żoną więźnia okazało się nie tak skomplikowane dla niej, jak bycie żoną prezydenta. Havel długo wahał się, czy powinien zgodzić się na to, by po rewolucji z 1989 roku objąć ten urząd. Najpierw o zdanie zapytał żonę. Prosta córka robotników ani myślała, że ktoś będzie ją kiedyś nazywał „pierwszą damą”.

Wiele kobiet odnajdywało się w tej roli doskonale. Nie trzeba daleko szukać – przykładem niech będzie choćby Jolanta Kwaśniewska. Olga Havlova nie przepadała jednak za oficjalnymi spotkaniami i podróżami. Mimo to, Czesi ją kochali. Zjednywała sobie zarówno polityków, jak i zwykłych zjadaczy chleba.

Nikomu nie przeszkadzały nawet plotki o życiu prywatnym Havlów. Wielu wiedziało o tym, że się nawzajem zdradzali. Przytaczano nawet anegdoty, nie do końca potwierdzone, że Vaclav podczas schadzek ze swoimi kochankami wołał żonę, bo nie wiedział jak dziewczynie rozpiąć stanik. Kochanki miał Vaclav, ale na boku miała innych partnerów także Olga. Oboje kochali się jednak wyjątkowo mocno. Havel powtarzał, że bez żony nie jest w stanie żyć.

4 / 5

Olga umiera

Obraz
© Wikimedia Commons CC0

W 1995 roku Olga zaprosiła wszystkich przyjaciół, by powiedzieć im, że umiera. Lekarze zdiagnozowali u niej raka.

- Ogromne znaczenie miało dla mnie to, kiedy na łożu śmierci powiedziała, że nigdy jej nie zdradziłem. Miała na myśli coś znacznie głębszego niż moje "rozluźnione obyczaje", o których wiedziała więcej niż ktokolwiek inny i które jej naturalnie przeszkadzały – mówił po latach Havel.

Zmarła 27 stycznia 1996 roku. To, co wydarzyło się jeszcze przed jej śmiercią, zaważyło na dalszym życiu Vaclava.

5 / 5

Znienawidzona Dasza

Obraz
© Wikimedia Commons CC0

- Zanim Olga umarła, powiedziała, że powinienem ponownie się ożenić. Wtedy byłem przekonany, że spędzę swoje dni w samotności. Mówiła, że nie mogę być sam. Miała rację, a późniejsze dni w samotności przekonały mnie, że miałem ogromne szczęście, że poznałem Daszę – przyznał Havel w jednym z wywiadów.

Dasza, czyli Dagmar Veszkarnova, została jego żoną, raptem rok po śmierci Olgi. Tego Czesi długo nie mogli jej darować. Nie miała w społeczeństwie dobrego PR-u. Była 17 lat młodsza od Vaclava, na swoim koncie miała już jedno nieudane małżeństwo, w dodatku była piękną aktorką. Media nie potrafiły jej odpuścić. Najpierw wytykano, że pobrali się w tym samym urzędzie, w którym lata wcześniej Vaclav ślubował wierność Oldze, potem punktowano każdą jej drogą kreację.

- Olga była moim kompanem przez prawie 45 lat. Już na zawsze będzie nierozerwalną częścią mojej duszy. Poślubiłem Daszę nie dlategoże chciałem zastąpić Olgę, ale dlatego że naprawdę się kochamy i chcemy być razem – mówił polityk.

Dasza była wierna Vaclavowi do samego końca. To ona opiekowała się nim, gdy umierał.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (5)