Blisko ludziJak rozmawiać z dzieckiem o śmierci?

Jak rozmawiać z dzieckiem o śmierci?

Jak rozmawiać z dzieckiem o śmierci?
Źródło zdjęć: © -sxc.hu
07.04.2009 18:17

Mam córeczkę, która niebawem skończy 5 lat. Ostatnio zadaje mi sporo pytań odnośnie tego czy ja umrę, czy wszyscy umrzemy.

Mam córeczkę, która niebawem skończy 5 lat. Ostatnio zadaje mi sporo pytań odnośnie tego czy ja umrę, czy wszyscy umrzemy. Niedawno zadała mi pytanie, czy jak się umrze, to się go zakopuje w ziemi, w piasku. Zawahałam się... ona wtedy spytała czy dobrze "zgadnęła", nie wiedziałam co powiedzieć i powiedziałam, że nie tak do końca, po czym szybko zmieniłam temat. W tamtym roku na grobie moja mama powiedziała córce, że tu leży jej mama, która umarła i jest zakopana w ziemi i tata tak samo. W grudniu zmarł mąż opiekunki, który był dla niej kiedyś dziadziem. Nie przeżyła tego aż tak mocno, to było w grudniu - tym bardziej, że już chodziła do przedszkola. Ale teraz po jakimś czasie zaczęła zadawać pytania. Martwię się, że ta wypowiedź mojej mamy wywołała w niej duży lęk i choć tego nie okazuje, może to się przejawiać przez liczbę pytań. Nie wiem co jej odpowiadać... Proszę o podpowiedź.

Zapewne opowieść babci utkwiła małej w pamięci, nie wszystko zrozumiała, część sobie dopowiedziała, fantazja zrobiła swoje. Co teraz? Mówimy prawdę i wyłącznie prawdę, ale ubieramy w słowa dla dziecka przystępne, zrozumiałe. Mówimy, że wszyscy kiedyś umrzemy, ale to będzie za bardzo długi czas i nie warto teraz zastanawiać się nad tym. O pogrzebach, śmierci. Umieraniu trzeba z dziećmi rozmawiać. Unikanie tematów wywołuje jeszcze większy lek. Najlepiej, gdy opowiadamy najpierw o roślinkach, potem o zwierzątkach, potem o ludziach, ale nie z bliskiego otoczenia, z którymi dziecko jest związane. Gdy umiera ktoś bliski nie ukrywamy tego przed dzieckiem, nie opowiadamy dziwnych historyjek, ale mówimy spokojnie o tym, że ktoś umarł. Teraz trzeba zachęcać małą do rozmów, zagadywać, prowokować do pytań, a potem spokojnie na wszystkie odpowiadać. Starać się unikać wiązania chorób z problemem śmierci, bo dziecko chorując będzie się bało, że umrze. Czym w nas więcej spokoju tym więcej go w dziecku. Zamiast więc
uciekania od tematu, należy tematy dziecku przybliżać. Nie należy obawiać się dziecięcych leków, tłumić ich, udawać, że ich nie ma. Trzeba je razem z dzieckiem przezywać.

Źródło artykułu:WP Kobieta