Jak sprytnie zwrócić uwagę dziecku?

Jak zwrócić córce uwagę na różne złe zachowania, żeby nie czuła się odrzucona i żeby ciągle nie używać słowa "nie"?

Mam trzyletnią córkę i czteromiesięcznego syna. Wiadomo, że nie można pozwolić córce, by próbowała podnosić małego, zbyt mocno przytulać, dotykać oczu, czy wkładać coś do buzi. Czasami trzeba się trochę ciszej zachowywać. Jak zwracać jej uwagę, żeby nie czuła się odrzucona i żeby ciągle nie używać słowa "nie". Czy mogłaby pani podać jakieś przykłady dobrze sformułowanych zakazów?

Najlepiej zamienić „nie w „tak”. Zamiast słów: „nie dotykaj go w oczko” proszę zachęcać słowami: „jeśli masz ochotę go dotknąć, dotknij o tu, w policzek”, zamiast: „nie pokazuj mu tak blisko tego misia” proszę powiedzieć: „pokaż mu w ten sposób misia (tu demonstracja z większej odległości), wtedy lepiej go obejrzy”. Zamiast „nie poruszaj energicznie jego wózkiem” może Pani powiedzieć” jeśli delikatnie będzie poruszała wózkiem, może się do ciebie uśmiechnie, jeśli to lubi”. Zakazy w nadmiarze przestają działać. Tak to już jest, że nadużywane słowa tracą swoją moc. Permanentne „nie” drażni i sprawia, że dziecko ze złości wypróbowuje, co się stanie, gdy zakaz złamie. Trzeba starać się tak rozmawiać i tłumaczyć dziecku, by rozumiało nasze intencje i chciało podporządkować się naszym słowom.