Jaka ja Kayah lub Stereotyp
"Najważniejsze jest, by nie bać się popełniać błędów, bo z nich można się nauczyć najwięcej". Kayah opowiada nam o swojej drodze muzycznej.
26.07.2006 | aktual.: 26.07.2006 11:59
W pewnym sensie czuję się spełniona. Udowodniłam coś i sobie, i innym. Żyję z tego, co lubię robić, i cieszę się z tego. Ale marzyłam o czymś więcej niż o wiecznym nakłanianiu radiowców do grania polskiej muzyki, w tym i mojej, i byciu przedmiotem zainteresowania upiornej i zabijającej prawdziwą sztukę plotkarskiej prasy.
Praca pochłania z pewnością wiele czasu. Kiedy i jak spędzasz czas z rodziną i przyjaciółmi?
Rzeczywiście moja praca jest nienormowana i niesystematyczna i wymaga ode mnie maksimum atencji właśnie wtedy, kiedy już... i tak nie pozostało mi zbyt wielu weekendów dla bliskich. Ale nauczyliśmy się z tym żyć i organizujemy sobie życie sprytnie i bez niepotrzebnego marnotrawstwa. Moje życie nie różni się w tych kwestiach od życia innych zapracowanych kobiet. Wszystko ma swoją cenę.
Czy czujesz się spełniona jako piosenkarka?
W pewnym sensie czuję się spełniona. Udowodniłam coś i sobie, i innym. Żyję z tego, co lubię robić, i cieszę się z tego. Ale marzyłam o czymś więcej niż o wiecznym nakłanianiu radiowców do grania polskiej muzyki, w tym i mojej, i byciu przedmiotem zainteresowania upiornej i zabijającej prawdziwą sztukę plotkarskiej prasy. Więc szczerze mówiąc, choć nie mam w zwyczaju się nad tym zastanawiać, nie zawsze mnie to spełnienie satysfakcjonuje. Co jest dla Ciebie najważniejsze w życiu?
Najważniejsze jest, by nie bać się popełniać błędów, bo z nich można się nauczyć najwięcej.
Czy masz jakąś receptę na dobry przebój?
Takiej recepty nie posiadam. Co więcej, nie posiadam recepty na uznanie dla płyty. Uważam, że moje najlepsze i najinteligentniejsze utwory do dziś nie doczekały się właściwego zrozumienia ich wartości.
Która z wydanych przez Ciebie płyt jest najbliższa Twemu sercu?
To zawsze na ogół płyta ostatnia. W moim przypadku chyba jednak takimi samymi emocjami obdzielam aż dwie - "Jaka ja Kayah" i "Stereotyp". Jestem z nich dumna najbardziej!
W ilu procentach teksty zamieszczone na wydanych dotychczas albumach odzwierciedlają Twoje doświadczenie życiowe?
Raczej nie piszę abstrakcji. To znaczy w pewnym sensie jest to kreacja, ale emocje, o których opowiadam, są zawsze szczere i niewymyślone, nawet jeśli w celu ich analizy przywdziałam cudzą skórę.
Jaka jest Kayah na co dzień, od strony bardziej prywatnej?
Zaręczam, że inna niż wyobrażenia o niej.
Jakie wokalistki i jakich wokalistów cenisz najbardziej?
Najbardziej cenię prawdziwych artystów. Nie fascynują mnie szansoniści, ale twórcy.
Która z nagród, które otrzymałaś, jest dla Ciebie najważniejsza?
Najistotniejszą w mojej karierze nagrodą był pierwszy Fryderyk, bo wywalczył mi pozycję i szacunek na polskim rynku, dla mnie jednak najważniejszą nagrodą jest to, że ludzie kupują moje płyty, czekają na następną, przychodzą na koncerty i darzą mnie zaufaniem.
Czym jest dla Ciebie muzyka? Pasją, misją, zawodem?
Pewnie zabrzmi to jak banał, pusty frazes, ale całym moim życiem. Z wyboru i szczęścia. Poważnie i w przenośni.