Jan Wieczorkowski kończy 50 lat. Był jednym z największych amantów polskiego show-biznesu
Jan Wieczorkowski w ciągu ostatnich kilkunastu lat przeszedł wielką przemianę. Wcześniej nazywany był enfant terrible polskiego show biznesu. Niekończące się imprezy i tabuny kobiet były świetną pożywką dla kolorowej prasy. Przypominamy jego najsłynniejsze romanse.
Jan Wieczorkowski ma urok niegrzecznego chłopca, który zapewniał mu telewizyjne role i powodzenie u płci przeciwnej. Młody amant nie ukrywał, że kocha kobiety i nie zamierza zbyt wcześnie się ustatkowywać. Gdy postanowił związać się z fotoedytorką jednego z czasopism Urszulą Karczmarczyk, nikt nie wierzył, że uda mu się wytrwać. Tymczasem u boku kobiety stworzył rodzinę, która daje mu szczęście i dumę.
Romanse Jana Wieczorkowskiego
Jan Wieczorkowski lubił czerpać z życia pełnymi garściami.
"Dziadek zdradził, że najbardziej żałuje, że wielu dziewczynom odmówił. Postanowiłem więc: muszę się wyszumieć z kobietami, żeby potem niczego nie żałować " - mówił w jednym z wywiadów.
Lista jego znanych partnerek jest imponująca. Spotykał się między innymi z Niną Roguż, Dorotą Naruszewicz i Karina Kunkiewicz. Dłuższą relację udało mu się stworzyć z Reni Jusis. Po latach aktor przyznawał, że związek rozpadł się przez jego niedojrzałość.
"Reni była dla mnie ważną osobą. Rozchodziliśmy się i wracaliśmy do siebie. Istne szaleństwo. Kiedyś ja popełniłem pewien błąd i straciłem ten związek. Potem żałowałem" — mówił w wywiadzie dla "Vivy".
Najgłośniejsza związek gwiazdor stworzył z młodziutką, 17-letnią wówczas, Moniką Brodką. Choć parę łączyło gorące uczucie, nie udało im się ustalić wspólnych, życiowych priorytetów. Gdy każde poszło w swoją stronę, Monika napisała hitowy singiel "Miał być ślub".
"Marzy mi się kochająca kobieta na dłużej"
Po rozstaniu z Moniką Brodką aktor zamarzył o stabilizacji. Łatka podrywacza nie pomagał mu jednak odnaleźć "tej jedynej". Gdy poznał Urszulę Karczmarczyk, wiele osób myślało, że to kolejny jego przelotny romans. Tymczasem fotoedytorka dała aktorowi spokój, którego potrzebował
"Zakochałem się i trwało to dłużej niż zwykle. Stwierdziłem, że Ula musi być aniołem, skoro tyle wytrzymuje. Przy niej stałem się mężczyzną, który potrafi dawać, nie tylko brać" - twierdził.
Teraz para wychowuje dwóch synów, a Jan Wieczorkowski podkreśla, że rodzina jest dla niego najważniejsza.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!