Jennifer Grey
Jennifer Grey dziś nie przypomina siebie sprzed lat. Po kilkunastu kolejnych operacjach plastycznych przestała być podobna do siebie. Jej twarz zaczyna przypominać woskową maskę. Najnowsze zdjęcia gwiazdy „Dirty Dancing” nie pozostawiają złudzeń, że stała się ofiarą operacji plastycznych.
Zaczyna się od wygładzenia zmarszczek na czole, usunięcia tzw. kurzych łapek czy korekcji powiek. Jeden zabieg pociąga za sobą następny. Grey przyznawała w wywiadach, że po operacji nosa nie rozpoznawali jej nawet znajomi i sąsiedzi.
W tym roku skończyła 56 lat. Ma idealnie gładkie czoło, napompowane botoksem policzki. Oszczędziła jedynie zmarszczki mimiczne wokół oczu. Jednak nawet ten trik nie sprawia, że można uwierzyć, że jej wygląd jest naturalny.