FitnessJesienna depresja? Zwalcz ją za pomocą jogi!

Jesienna depresja? Zwalcz ją za pomocą jogi!

Jesienią, gdy dni są coraz krótsze, słońca coraz mniej, nietrudno o pogorszenie samopoczucia. Okresy „przejściowe” są zazwyczaj męczące, spadek formy jest dość wyraźnie zaakcentowany wyrobionym wgłębieniem w kanapie naprzeciwko telewizora.
Jeśli zaczniemy w miarę szybko i nie poddamy się ciężkiej energii i zniechęceniu, może uda nam się nie zapaść w zimowy sen i obudzić 5 kg później.

Jesienna depresja? Zwalcz ją za pomocą jogi!
Źródło zdjęć: © 123RF

Jesienią, gdy dni są coraz krótsze, słońca coraz mniej, nietrudno o pogorszenie samopoczucia. Okresy „przejściowe” są zazwyczaj męczące, spadek formy jest dość wyraźnie zaakcentowany wyrobionym wgłębieniem w kanapie naprzeciwko telewizora. Jeśli zaczniemy w miarę szybko i nie poddamy się ciężkiej energii i zniechęceniu, może uda nam się nie zapaść w zimowy sen i obudzić 5 kg później.

Tylko jak się nie dać jesiennej depresji? Nie jest to proste, aura nam nie sprzyja, zimno, ciemno, wszyscy wkoło też tego doświadczają, co owocuje ogólnospołecznym niezadowoleniem i jeszcze częstszym „polskim narzekaniem”.

Zacznijmy szybko, gdy pojawią się pierwsze oznaki zmęczenia i niezadowolenia. Pomyślmy, że skoro to dopiero początek, a już się źle czujemy, to co będzie dalej?! Pierwszy krok zawsze jest najtrudniejszy, to oczywiste. Zrobić go, gdy nic się nie chce, jest ogromnym wysiłkiem (psychicznym). Jednak warto pokonać własnego lenia, bo to pomoże przetrwać nam ponure miesiące, które są przed nami.

Zastanów się, co możesz zrobić. Spadek kondycji psychicznej jest powiązany ze spadkiem kondycji fizycznej i odwrotnie. Najlepiej więc zacząć uprawiać jakąś dyscyplinę sportu.

Zastanów się, co możesz dla siebie zrobić. Czy w pobliżu twojego domu jest miejsce, gdzie w grupie mogłabyś zostać zmotywowana do działania? Wybierz odpowiednią dyscyplinę dla siebie. Nie myśl tylko o ciele, myśl też o duszy. Z własnego doświadczenia wiem, że joga pozytywnie wpływa na ciało (rozciągając je i wzmacniając), głowę (uspakajamy się i pozytywnie nastrajamy) i duszę (poznajemy siebie, swoje prawdziwe „ja”).

Jeśli ćwiczenia w grupie ci nie odpowiadają, wybierz spacer, pójdź na basen 2-3 razy w tygodniu. Zrób coś, co pozwoli ci się fizycznie zmęczyć, przez co głowa się uspokoi. Sprawność fizyczna jest nieodłącznym czynnikiem pozytywnie wpływającym na stan naszego umysłu.

„W zdrowym ciele zdrowy duch” - to moje ulubione przysłowie. Kryje w sobie prawdę. Gdy przez całe życie pracujemy, wychowujemy dzieci, zajmujemy się domem, rodziną i całym światem, nie zwracając uwagi na potrzeby swojego ciała i ducha, nasz organizm nadmiernie eksploatowany przez lata odmawia posłuszeństwa.

Później budzimy się po 20 latach pracy siedzącej, leżenia przed telewizorem i dziwimy się, że mamy nadwagę, bolą nas plecy, kolana, biodra i całe jestestwo. Nie powinno nas dziwić, że złe nawyki, brak odpowiednio dobranych ćwiczeń doprowadza nasze ciało do pewnych ułomności. Wbrew pozorom jesień jest idealnym momentem, by zacząć. By coś w swoim życiu zmienić.

Etap pierwszy. Przygotuj się na zmianę. Powiedz sobie: „Tak, chcę zrobić coś dla siebie”. Wybierz swoją drogę. Zastanów się, co ci sprawia przyjemność. Jeśli nigdy nie próbowałaś jogi, może ta droga okaże się interesująca. Regularne ćwiczenia jogi poprawiają pracę serca, obniżają ciśnienie krwi, przyspieszają trawienie, polepszają pracę całego organizmu, co owocuje lepszym samopoczuciem, stajemy się otwarci na ludzi, na świat, na nowe wyzwania.
Cokolwiek wybierzesz - joga, pilates, siłownia, basen - rób to systematycznie. Choćby miałoby to być raz w tygodniu. Zaplanuj sobie jeden poranek lub wieczór i trzymaj się go. Systematyczność jest kluczem. To jest czas dla ciebie, nie czyń sobie wyrzutów, że mogłabyś w tym czasie zrobić tyle rzeczy dla innych. Jeśli będziesz regularnie robić coś dla siebie, będziesz szczęśliwsza. Kiedy ty będziesz szczęśliwa, tacy będą też twoi bliscy. Jeśli należysz do osób o słomianym zapale, wykup karnet. To powinno cię zmotywować do tego, aby nie rezygnować z ćwiczeń.

* Etap drugi*. Wytrzymaj. Jeśli jest ci ciężko wyjść z domu zimnym popołudniem, znajdź koleżankę, z którą będziesz chodziła na zajęcia. Razem łatwiej się motywować. Gdy zaczynamy robić coś nowego, co nas zafascynuje, często robimy to tylko do momentu pierwszego znużenia. Wystrzegaj się chwilowego zauroczenia, pozwól temu uczuciu się rozwinąć, aż zostanie zwykłym przyzwyczajeniem. Wtedy poczujesz, że bez praktyki jest ci źle. Tak jak w związku są różne etapy, tak podczas praktyki jogi przechodzimy od euforii do zdenerwowania, a nawet znudzenia. Jeśli joga cię zainteresuje, postaraj się wytrwać. Nie rezygnuj po miesiącu. Nie wiesz, co może ci dać regularna praktyka. Ćwiczenie jogi jest zadaniem na całe życie, nigdy się nie kończy, a na pewno nie kończy się tylko na wykonywaniu pozycji (asan), tu się ona dopiero rozpoczyna. Ćwiczenia na macie przechodzą na pozostałe sfery naszego życia i towarzyszą nam właściwie bez przerwy. Poprzez świadomą praktykę asan, czujemy się spokojniejsi, zbalansowani i bardziej
obecni. Stajemy się świadomymi osobami. Joga jest praktyką życia. Uczy nas bycia w chwili obecnej, budzi nas ze snu, ignorancji i zniechęcenia. Daje energię, aby móc stawić czoła życiu. Uczy wytrwałości, pokory, ale dodaje też wiary w siebie. Z czasem zauważysz, że bez jogi życie staje się trudne, problemy wydają się większe, a chęć do działania spada. Dlatego ważne jest, aby nie przerywać praktyki (oczywiście raz na jakiś czas dłuższa przerwa nic złego nam nie zrobi, a czasem właśnie uświadomi nas, dlaczego nie warto robić przerw. Ważne jest, aby po przerwie znów wrócić na matę, co jest czasem niebywale trudne). Joga nigdy nas nie zawiedzie, zawsze na nas czeka, jest na wyciągnięcie ręki, tylko od nas zależy, czy skorzystamy z jej dobrodziejstw.

* Etap trzeci*. Romans przeradza się w związek na całe życie. Jeśli joga stanie się dla ciebie tą właściwą praktyką, szybko dojdziesz do wniosku, że nie chcesz z niej rezygnować. Ja, będąc nauczycielką jogi, dziś już nie wyobrażam sobie życia bez niej. Joga dodaje życiu smaku. Każdego dnia wstaję i cieszę się, że mogę praktykować. Jeśli masz możliwość, zdrowie i chęć, aby się poruszać, rób to. Każda chwila spędzona na poprawie kondycji fizycznej owocuje poprawą naszej psychiki. Pamiętaj: „W zdrowym ciele, zdrowy duch”.

jmk/(kg)

Źródło artykułu:WP Kobieta
zdrowiejesienna depresjadepresja

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (29)