Polacy sadzą ją w ogrodach. 6 tys. razy bardziej trująca od cyjanku

Rącznik pospolity przyciąga uwagę swoimi intensywnie zielonymi liśćmi i egzotycznym wyglądem. Wielu Polaków decyduje się na jego uprawę, nie zdając sobie sprawy z potencjalnego niebezpieczeństwa. Roślina ta zawiera rycynę - jedną z najsilniejszych toksyn znanych człowiekowi.

Ogród Botaniczny Uniwersytetu Warszawskiego przypomina, że nasiona rącznika pospolitego zawierają rycynę, która ma działanie aż sześć tys. razy silniejsze niż cyjanek. Za śmiertelną dawkę uznaje się już taką powyżej 2 mg/kg. Spożycie nawet niewielkiej ilości tej substancji może prowadzić więc do poważnych problemów zdrowotnych, a w skrajnych przypadkach - do śmierci.

Objawy zatrucia rycyną obejmują ból brzucha, wymioty, biegunkę oraz odwodnienie. W skrajnych przypadkach: zmiany wrzodziejące i krwotoczne układu pokarmowego, hipoglikemię, ropne zapalenie płuc, martwicę kanalików nerkowych czy owrzodzenie dróg oddechowych. W przypadku dzieci ryzyko jest szczególnie wysokie, dlatego zaleca się unikanie uprawy rącznika w miejscach, gdzie mogą się one bawić.

Co jest bardzo ważne - antidotum na rycynę nie istnieje, a próby usunięcia jej z organizmu są nieskuteczne. W przypadku silnego zatrucia, leczenie ogranicza się do łagodzenia objawów stanu zapalnego oraz leczenia niewydolności nerek i wątroby.

Mimo toksycznego działania, rącznik ma też praktyczne zastosowanie. Skutecznie odstrasza niektóre małe ssaki, takie jak krety i inne szkodniki. Ogrodnicy doceniają go w szczególności za zdolność wypierania turkucia podjadka, jednego z najbardziej uciążliwych owadów niszczących rośliny uprawne. Warto jednak pamiętać, że jego odstraszające właściwości nie równoważą potencjalnych zagrożeń, jakie niesie ze sobą obecność rycyny.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.